Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Koguty pokonane! Piękne bramki Ashleya Younga!

» 4 marca 2012, 19:07 - Autor: Bart - źródło: DevilPage.pl
Ashley Young dwoma pięknymi trafieniami dał bardzo ważne zwycięstwo nad Tottenhamem w wyjazdowym starciu 27. kolejki Premier League. Mecz zakończył się wygraną Diabłów 3:1. Gola dla Kogutów zdobył w końcówce Defoe.
Koguty pokonane! Piękne bramki Ashleya Younga!
» Ashley Young dwoma pięknymi trafieniami dał bardzo ważne zwycięstwo nad Tottenhamem w starciu 27. kolejki Premier League. Mecz zakończył się wygraną Diabłów 3:1. Gola dla Kogutów zdobył w końcówce Defoe.
Kto był najlepszym piłkarzem Manchesteru United w meczu z Tottenhamem?
Mimo początkowej dominacji w posiadaniu United, pierwszym groźnym strzałem meczu było uderzenie Adebayora w 8. minucie starcia na White Hart Lane. Niepilnowany Togijczyk próbował mocnego uderzenia z dystansu. Piłka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki De Gei. Z biegiem czasu inicjatywę przejmowali gospodarze.

W 19. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Manchesteru United. De Gea zbyt słabo wybił futbolówkę spod własnej bramki. Po podaniu głową w jego stronę ruszył Adebayor. Napastnik Tottenhamu po kilkunastometrowym biegu z piłką uderzył ją technicznie po ziemi w stronę długiego słupka. Hiszpan na szczęście naprawił swój błąd poprzez dobre wybicie futbolówki na rzut rożny.

Po prawie pół godzinie gry Tottenham wyprowadził szybką kontrę po błędzie United w pomocy. Saha był już przed polem karnym, kiedy sfaulował go Phil Jones. Koguty miały dobrą sytuację do oddania strzału, jednak Kaboul nie potrafił przymierzyć w światło bramki United.

W 37. Minucie zadrżały serca fanów Manchesteru United. Lennon z łatwością minął Phila Jonesa z boku pola karnego, po czym zagrał niewygodną piłkę przed bramkę. W dużym zamieszaniu Adebayor zdołał wbić futbolówkę do siatki, jednak prze jej opanowaniu znacznie pomógł sobie ręką. Sędzia nie zawahał się ani chwili i nie uznał gola.

Tuż przed przerwą pomimo dominacji Tottenhamu, to Manchester United zdołał strzelić pierwszego gola. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Ashley Young. Wayne Rooney dobrze poradził sobie z pilnującym go Walkerem i strzałem głową umieścił piłkę w siatce Brada Friedela. Po tej akcji sędzia zarządził przerwę.

Tuż po przerwie przed stratą gola swój zespół uratował David de Gea. Po strzale Livermore'a piłka odbiła się od nóg Louisa Saha. Hiszpański bramkarz instynktownie zablokował futbolówkę wybijając ją przed siebie. Zagrożenie definitywnie oddalił Jonny Evans, dalekim wykopem.

W 58. minucie Benoit Assou-Ekotto uderzał piłkę z rzutu wolnego przed polem karnym, po faulu Evry na Modricu. Obrońca zdecydował się na techniczne uderzenie. Piłka otarła się o poprzeczkę wylatując poza boisko.

Odpowiedź Manchesteru United była natychmiastowa i nokautująca. Welbeck wyrzucił piłkę z autu do nieprzypilnowanego Naniego przy linii końcowej. Portugalczyk spokojnie poczekał i dograł piłkę wzdłuż bramki. Walker niefortunnie wybił futbolówkę, dając możliwość Youngowi do oddania strzału. Anglik złożył się idealnie i posłał piłkę wolejem na długi słupek, podwyższając wynik na 2:0.

W 69. minucie Ashley Young ostatecznie znokautował drużynę Tottenhamu. Po prostym podaniu od Evry z lewej strony, Anglik miał spoko miejsca. Przełożył futbolówkę na prawą nogę i uderzył mocno zza pola karnego w stronę okienka. Dobrze podkręcona futbolówka chwilę potem zatrzepotała w siatce bramki Friedela, który nie miał szans na obronę.

Wydawało się, że Manchester United ma już wszystko pod kontrolą. Wystarczył jednak jeden błąd Ryana Giggsa w 88. minucie spotkania, który otworzył drogę do bramki Jermaine'owi Defoe, aby wprowadzić chwilę napięcia i nerwowości. Napastnik prostym strzałem z dystansu pokonał De Geę, który w chwili strzału był zasłonięty przez Ferdinanda i nie miał czasu, aby zareagować.

W doliczonym czasie gry niezłe okazje w polu karnym United mieli jeszcze Adebayor i Defoe. Pierwszy z nich na szczęście nie opanował piłki, przy czym duży udział w tej akcji miał Rio Ferdinand. Defoe natomiast znalazł się na spalonym. Do końca meczu nie udało się Kogutów odmienić losów meczu.

Tottenham Hotspur 1:3 (0:1) Manchester United

Bramki: Defoe 88' - Rooney 45', Young 60', 69'

Manchester United: De Gea - Jones, Ferdinand, Evans, Evra - Nani (Park 80'), Carrick, Scholes (Giggs 61'), Young - Rooney, Welbeck

Tottenham Hotspur: Friedel - Walker, King, Kaboul, Assou-Ekotto - Lennon (Rose 85'), Livermore, Sandro (Kranjcar 80'), Modrić - Adebayor, Saha (Defoe 80')


TAGI


« Poprzedni news
Składy: Tottenham vs Manchester United
Następny news »
Tottenham - Man Utd: Oceny pomeczowe

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (154)


Kajdano: Niektorzy chyba mysla, ze to Welbeck te 2 gole strzelil a nie Young ;) Ashley wczoraj swietny wystep, 2 kapitalne bramki. De Gea dalej trzyma forme bo wybronil 2 bardzo trudne strzaly, Rooney cos dolozyl wiec naprawde sa powody do radosci a najwazniejsze jest to, ze Tottenham ograny na wlasnym boisku i 3 pkt dla United ;)
» 5 marca 2012, 10:21 #31
miko29: dokładnie tak będzie
» 4 marca 2012, 23:00 #30
RobvanKlu5i: Dziwię się że przy tak słabej grze ogólnej zespołu potrafiło MU wygrać 1:3. Tottenham nie grał źle trochę im zabrakło szczęścia. Evra kiepski dziś, najlepsi na boisku Young i Ferdinand zdecydowanie, Welbeck trochę powalczył też z przodu ale gra ogólnie słaba, zbyt wolne wyprowadzanie kontr, atak pozycyjny też nie do końca się kleił tak jak powinien.
» 4 marca 2012, 21:11 #29
adrianek1818: pierwsza polowa slaba, nie moglismy sie utrzymac przy pilce. Druga znacznie lepiej. Ferdinand to zawodnik meczu, bardzo dobrze gral na obronie, duzo pilek zabieral, i nie dal sie przejsc (Adebayor na lewa strone w polu karnym, a Rio wslizgiem wyjal). Young strzelil bardzo wazne bramki, dlatego jest tuz za Rio. Da Gea ladnie bronil, ale mi sie zdaje, ze przy bramce Defoe zawinil. Nawet sie nie rzucil
» 4 marca 2012, 20:24 #28
Biafra: Pozdrawiam wszystkich, którzy tak bardzo bulwersowali się, gdy w przewidywanych składach zamiast Naniego podany był Young, w szczególności pewnego Devila, tak ładnie nazywającego zwolenników Anglika ;]
» 4 marca 2012, 20:16 #27
Biafra: ;) gdybyś tylko czasami czytał, co jest napisane, to byś wiedział, że nie ja układam grafikę, tylko ludzie z The Guardian ;]

Mała wiedza, ach tak, ciekawostki to taka wiedza, szkoda, że jakoś nie odpowiedziałeś na późniejsze pytanie, ale cóż. Poza tym, wybacz, ale z dwulicowymi ludźmi nie dyskutuję.
» 4 marca 2012, 20:43 #26
Biafra: Pochwaliłeś się, zabłysnąłeś wiedzą o United - idealne zakończenie. Baj, baj.
» 4 marca 2012, 22:09 #25
wrobel1992: Fajnie, że obrona wygląda coraz lepiej bez Vidica. Rio wrzucił ostatnio bieg wyżej, a Evans popełnia coraz mniej głupich błędów. Oby tak dalej do końca sezonu!
» 4 marca 2012, 20:09 #24
PawelMily: WBA gra ostatnio całkiem nieżle wiec nie sądzę by mogło być 4,5:0
» 4 marca 2012, 19:48 #23
buhert: Brawo De Gea! Brawo Young! Brawo United!!
» 4 marca 2012, 19:41 #22
badbull: Beznadziejna gra United, ale liczy się to co w siatce. Diabły pokazały dziś charakter. Ulżyło mi po tym zwycięstwie, zwłaszcza, że teraz mamy dość łatwy terminarz, w przeciwieństwie do City.
» 4 marca 2012, 19:34 #21
Tredzio: Bardzo , bardzo , bardzo dobry mecz ! Koguty dominowały lecz my strzelaliśmy bramki ! PIĘKNIE ASHLEY .
GLORY , GLORY MANCHESTER UNITED !
» 4 marca 2012, 19:32 #20
Tredzio: Tak masz rację że są to " teoretycznie łatwe mecze " : )
Czeka nas kilka cięższych meczy np z Fulham czy QPR :)
» 4 marca 2012, 19:43 #19
Tredzio: zgadzam się . Pozdro .
» 4 marca 2012, 19:39 #18
zbyszek7: Rozmumiem ze przy 3-0 mozna sobie pozwolic na utrate gola ale co to k....... bylo?? Pilka ledwo leciala i odbila sie prawie na lini. Do tego nie bylo rykoszetu. Jeden z latwiejszych goli jaki widzialem
» 4 marca 2012, 19:23 #17
lukiton0589: Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.03.2012 19:24

Niektórych to ja nie rozumiem. Diabełki przegrywają to narzekają, wygrywają to też narzekają. Ważne są 3 pkt. Jak ktoś poszukuje miłej gry dla oka to polecam Barsę, tam dopingować. Glory United!
» 4 marca 2012, 19:22 #16
Szewc: Czyli twierdzisz, że United nie potrafi grać "miło dla oka"? To był cholernie trudny mecz i dlatego jeszcze bardziej cieszą 3 pkt, ale szczerze mówiąc potrafimy grać znacznie lepiej i dlatego część kibiców się czepia. Ważne jest, że nawet jak zbytnio nie idzie to trzeba umieć wygrywać i właśnie to pokazuje United.
» 4 marca 2012, 19:31 #15
lukiton0589: Dla mnie to był dobry mecz. Zaraz będą mówić, żeby nie de Gea... ale on jest tak samo członkiem zespołu i robił to co do niego należy. A oczywiście United gra ładnie dla oka, ale nie w każdym meczu. Może źle się wyraziłem.
» 4 marca 2012, 19:40 #14
vafeen: Z jaka gra? Bo ja widzialem ze przez jakies 70 min nic nie grali i moglo byc ciezko gdyby nie glowka Rooney'a a potem przeblyski Young'a
» 4 marca 2012, 19:25 #13
nosiema: tottenham bardziej zasluzyl na zwyciestwo? przewazali i mieli wieksze posiadanie, to fakt, ale nie stworzyli sobie zadnej klarownej sytuacji. jedyne zagrozenie to byly strzaly z poza pola karnego
» 5 marca 2012, 07:57 #12
SEBEKMU11: Nie przesadzaj z tym mistrzostwem w zasięgu ręki .
» 4 marca 2012, 19:24 #11
SEBEKMU11: Powiem Ci tyle , lepiej wygrywać ze ''słabą'' grą 3:1 niż przegrywać lub remisować ze wspaniałą grą . :D
» 4 marca 2012, 19:20 #10
ZuczekUnited: A co rozumiesz pod pojeciem "forma"? Wygrywaja trzeci mecz z rzedu...co innego jak nie wyniki swiadczy o formie lub nie-formie?
» 4 marca 2012, 19:24 #9
4uKrychu: Jedną z cech mistrza jest to, że potrafi wygrać mecz kontrolowany przez rywala :)
Teraz mistrzostwo już na wyciągnięcie reki. Wszystko zależy od nas :)
» 4 marca 2012, 19:16 #8
manutdfan92: Trudny mecz i trzy punkty, więc można by się cieszyć. Ale styl naszej drużyny do momentu drugiej bramki był co najmniej irytujący, zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie. Gdyby nie Ferguson i jego mentalność oraz charakter wpojone zawodnikom z taką grą okupywalibyśmy środek tabeli.
» 4 marca 2012, 19:14 #7
SEBEKMU11: Mamy ostatnio taką tradycje , tracić głupie bramki w końcówkach meczów .
» 4 marca 2012, 19:13 #6
przemekk28: 1 połowa ojj słaba. Dobrze, że Young błysnął,bo byłoby krucho, także w tej 1 jego bramce, bo pozycja była trudna. A końcówki to zawsze muszą być nerwowe w naszym wykonaniu..
» 4 marca 2012, 19:13 #5
oldtrafford: Świetny mecz , piękne bramki Younga i w 100 % zasłużone zwycięstwo Manchesteru United tak trzymać !!
» 4 marca 2012, 19:13 #4
parada: Dobrze, że Bale'a nie było bo czuje, że by rozszarpał naszą obronę dzisiaj.
1 połowa bardzo słabo Spursi dominowali.
A man of the match jak dla mnie to Ferdinand!
» 4 marca 2012, 19:11 #3
ROO10MU: Ja również za Ferdinandem :D
» 4 marca 2012, 19:16 #2
dagoberto: Po jaka cholere nasi gracze odwalili ten cyrk 10 minut przed konicem ?, Roo nie wiadomo czemu postanowil zostac srodkowym pomocnikiem, strasznie mnie to irytuje, przez to ze gral w srodku bylo wiecej problemow, ale sa 3 punkty to jest to czego potrzebowalismy.
» 4 marca 2012, 19:09 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.