Zdaniem Tomasza Kuszczaka obecna sytuacja bramkarzy w Manchesterze United jest bardzo daleko od ideału.
» Polak jest rozczarowany tym, jak został potraktowany
Przebywający obecnie na wypożyczeniu w Watford polski bramkarz nie do końca potrafi zrozumieć, dlaczego sir Alex Ferguson tak bezgranicznie ufa sprowadzonemu za wielkie pieniądze Davidowi de Gei, pomimo, iż Hiszpan popełnił już wiele kosztownych błędów w tym sezonie.
- W poprzednich latach nie było miejsce na najmniejsze błędy, nie mówiąc już o takich wpadkach - wyznał Kuszczak. - Jednak każdy doskonale o tym wiedział, ja również. To przecież wielki klub.
- W tym sezonie błędy są tolerowane, a złe występy nie mają zbytnio wpływu na to, czy bramkarz wystąpi w kolejnym spotkaniu. Jestem rozczarowany tym, jak to wszystko się zakończyło.
- Jednak chcę podkreślić, że bardzo zależy mi na tym, aby United wygrali Premier League. To wciąż moim bardzo dobrzy znajomi i życzę im jak najlepiej. Dlaczego miałbym im źle życzyć, czy też się na nich za coś gniewać?
- Nie ukrywam, iż jestem rozczarowany, bardzo rozczarowany tym, jak to wszystko się potoczyło. Byłem cierpliwy, czekałem i robiłem wszystko, co sir Alex mi kazał w tamtym okresie.
- Byłem lojalny, lecz nie dostałem wystarczająco wielu szans, aby pokazać na co mnie stać. Dlatego też jestem dziś tutaj. Edwin van der Sar do dziś jest moim przyjacielem. Był wspaniałym bramkarzem, z którym wygrać rywalizację było bardzo ciężko, gdyż prawie nie popełniał błędów.
- Bardzo długo czekałem, aż w końcu Edwin zdecydował się przejść na emeryturę. Wtedy jednak, sir Alex podjął pewną decyzję i musiałem ją zaakceptować. Doskonale wiedziałem, że mogę zapomnieć o występach w pierwszym składzie, jeśli sprowadzi kogoś za 18 milionów funtów. To było oczywiste, iż nowy bramkarz będzie grał niezależni od tego, jak będzie sobie radził.
- Tęskniłem za futbolem, bardzo mi brakowało regularnej gry. Trudno jednak pozostać zmotywowanym w United, kiedy ciężko trenujesz, dajesz z siebie wszystko, a i tak nie grasz.
- Teraz jedyne na czym mi zależy, to ruszenie z miejsca. Nie ma dla mnie znaczenia, czy jest to Watford, czy też inny klub. Mój kontrakt z United wygasa wraz z końcem tego sezonu, mam nadzieję, że wtedy znajdę nową drużynę, gdzie będę mógł trenować, grać i rozwijać się - zakończył Polak.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.