Manchester United może pochwalić się wspaniałą historią zwycięstw w meczach przeciwko Liverpoolowi w Pucharze Anglii, dlatego też przed sobotnim starciem warto przypomnieć sobie kilka z nich.
» Manchester United może pochwalić się wspaniałą historią zwycięstw w meczach przeciwko Liverpoolowi w Pucharze Anglii, dlatego też przed sobotnim starciem warto przypomnieć sobie kilka z nich.
Już w najbliższy weekend na Anfield Road dojdzie do starcia The Reds z Czerwonymi Diabłami w ramach czwartej rundy prestiżowych angielskich rozgrywek. Klub z Old Trafford wielokrotnie spotykał się w pucharach z ekipą z Merseyside, co więcej, dwa razy pokonywał ich w finałowych starciach (rok 1977 oraz rok 1996).
Spójrzmy zatem na kilka klasycznych zwycięstw United nad Liverpoolem, aby jeszcze lepiej wejść w nastrój przed sobotnim pojedynkiem.
Manchester United 3:0 FC Liverpool,
czwarta runda, 24 stycznia 1948 roku.
Wprawdzie Czerwone Diabły musiały rozegrać domowy pojedynek na Goodison Park to nie przeszkodziło im to w pewnym rozprawieniu się z The Reds. W tamtym okresie Old Trafford było zamknięte z powodu zniszczeń obiektu podczas II Wojny Światowej, a United swoje mecze rozgrywało na Maine Road. Jednak, jako iż Manchester City tego samego dnia miał rozegrać swój mecz na własnym stadionie, pojedynek z Liverpoolem przeniesiono na boisko Evertonu.
Taka zmiana nie miała znaczenia dla podopiecznych sir Matta Busby'egp, którzy po golach Charliego Mittena, Johnny'ego Morrisa oraz Jacka Rowleya zapewniły sobie zwycięstwo, które ostatecznie okazało się kamieniem milowym na drodze po pierwszym puchar pod wodzą legendarnego menadżera, bowiem w finałowym starciu United pokonało Blackpool.
FC Liverpool 1:3 Manchester United
czwarta runda, 30 stycznia 1960 roku.
Busby wciąż był w trakcie odbudowy swojego zespoły po katastrofie w Monachium, kiedy przyszło mu zagrać na Anfield Road ze znajdującym się w Dywizji Drugiej Liverpoolem. Wynik spotkania otworzył Warren Bradley, który dołączył do United z amatorskiego Bishop Auckland niemal natychmiast po tragedii w celu szybkiego zwiększenia liczebności składu. Kolejne dwie bramki dołożył Bobby Charlton, na które The Reds odpowiedzieli jedynie honorowym trafieniem Johnny'ego Wheelera.
Manchester United 2:2 FC Liverpool, półfinał, 31 marca 1979 roku
Manchester United 1:0 FC Liverpool, powtórzony półfinał, 4 kwietnia 79'.
Po niezwykle emocjonującym pojedynku na Maine Road zakończonym remisem 2:2, United przegrywało już po 17 minutach, bowiem do siatki trafił Kenny Dalglish. Na szczęście nie minęły jeszcze dwie minuty, a Joe Jordan doprowadził do remisu. Brian Greenhoff wyprowadził Czerwone Diabły na prowadzenie w drugiej połowie, lecz nie udało się takiego rezultatu utrzymać do końca spotkania, gdyż w ostatnich minutach bramkę zdobył Alan Hansen, co oznaczało powtórkę półfinału kilka dni później.
W meczu na Goodison Park bohaterem klubu z Manchesteru ponownie został Jimmy Greenhoff, który już raz rozprawił się z The Reds, w pamiętnym finale pucharu z 1977 roku. Również i tym razem Jimmy zdobył zwycięskiego gola dla United, dzięki czemu Czerwone Diabły awansowały do finałowego starcia, gdzie czekał już na nie Arsenal.
Manchester United 2:2 FC Liverpool, półfinał, 13 kwietnia 1985 roku
Manchester United 2:1 FC Liverpool, powtórzony półfinał, 17 kwietnia 85'.
Kolejny półfinał i znów potrzebny był drugi mecz, po tym jak na Goodison Park padł remis. Po tym jak obrońcy The Reds nie wybili piłki po rzucie rożnym, gola zdobył Bryan Robson, lecz trzy minuty później zdołał wyrównać Ronnie Whelan. W doliczonym czasie gry United na prowadzenie wyprowadził Frank Stapleton, jednak i tym razem okazało się to za mało, gdyż chwilę później, kolejny gol w ostatnich sekundach meczu przedłużył nadzieje Liverpoolu. Jego autorem był Paul Walsh.
Na Maine Road Czerwone Diabły bardzo szybko straciły bramkę, gdyż samobójczego gola zdobył Paul McGrath, lecz na szczęście na posterunku byli Robson oraz Mark Hughes, którzy poprowadzili United do zwycięstwa, aby w finałowym meczu pokonać Everton 1:0.
Manchester United 2:1 FC Liverpool,
czwarta runda, 24 stycznia 1999 roku.
Obecny napastnik United, Michael Owen wyprowadził wówczas swoją drużynę na prowadzenie po zaledwie trzech minutach gry na Old Trafford. Czerwone Diabły przez całe spotkanie biły głową w mur i wszystko wskazywało na to, iż fatalna passa The Reds w pucharowym meczach z klubem z Manchesteru zostanie wreszcie przerwana. Jednak w myśl słynnego porzekadła: 'Nigdy nie mów, że United już umarło' w 88 minucie Dwight Yorke doprowadził do wyrównania, aby chwilę później Ole Gunnar Solskjaer dobił oszołomionego rywala. Podopieczni sir Alexa Fergusona pokonali później w finale na Wembley Newcastle 1:0, a jak się okazało potyczka z Liverpoolem nie była w tym legendarnym sezonie jedynym meczem, kiedy Czerwone Diabły zdołały wrócić w ostatnich sekundach z dalekiej podróży.
Manchester United 1:0 FC Liverpool,
trzecia runda, 9 stycznia 2011 roku.
Kenny Dalglish po raz pierwszy zawitał na Old Trafford jako szkoleniowiec Liverpoolu, jednak United nie zamierzało być w tym dniu gościnne, a tym bardziej łaskawe. Już w pierwszych minutach Daniel Agger sfaulował w polu karnym Dymitara Berbatowa, a jedenastkę na bramkę zamienił Ryan Giggs. Po półgodzinie gry z boiska, za brutalny faul na Michaelu Carricku wyleciał Steven Gerrard, jednak Czerwone Diabły nie potrafiły sforsować obrony The Red, aby powiększyć swoje prowadzenie.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.