Ciąg dalszy dyskusji Manciniego z Rooneyem

Napastnik Manchesteru United za pomocą portalu społecznościowego Twitter zarzucił Włochowi, iż ten podczas meczu jego drużyny z Wigan Athletic wykonał w kierunku arbitra podobne gesty, o jakie w ostatnim czasie oskarżał Anglika.

Wprawdzie podopieczni Manciniego wygrali spotkanie dzięki bramce Edina Dżeko, to w końcówce meczu Maynor Figueroa będąc ostatnim obrońcą zagrał piłkę ręką, lecz prowadzący pojedynek pan Martin Atkinson stwierdził, że takie zachowanie nie zasługuje na ukaranie gracza The Latics czerwoną kartką.

Po ujrzeniu całego zajścia menadżer Obywateli wykonał identyczne gesty jak Rooney podczas ostatnich derby Manchesteru, kiedy Vincent Kompany wszedł obunóż w Naniego za co został wyrzucony z boiska. Włoch najwidoczniej liczył na taki sam wymiar kary dla obrońcy Wigan.

Wayne oglądający mecz w telewizji niemal natychmiast napisał: - Czy Mancini jest niepoważny domagając się czerwonej kartki????

Włoch po spotkaniu odniósł się do wypowiedzi napastnika Czerwonych Diabłów, przyznając ponadto, że taka reakcja jest dopuszczalna w momencie zagrania piłki ręką przez obrońcę.

- Zrobiłem to ponieważ Wayne Rooney zachował się ostatnio podobnie - wyznał Roberto w rozmowie z dziennikarzami. - Jednak to normalne kiedy czujesz, że możesz coś osiągnąć.

- Jest natomiast drobna różnica. Ja znajduję się na ławce. Kiedy natomiast przebywasz blisko arbitra możesz mieć na niego znacznie większy wpływ.

- Tak jak mówię, jestem trenerem, znajduję się przy ławce dla rezerwowych i sędzia nie może widzieć mojej reakcji, gdyż jest za daleko ode mnie. To normalna reakcja, ale nie zamierzam już dłużej mówić na ten temat - zakończył Włoch.