Jones: Stres bywa użyteczny

Mistrzowie Anglii mają świadomość, że jeśli wrócą ze Szwajcarii na tarczy, to marzenie o zdobyciu pucharu Europy w tym sezonie pryśnie jak bańka mydlana. Co więcej, gra nie toczy się tu tylko o awans, ale także o honor. Czerwone Diabły odpadały po fazie grupowej Ligi Mistrzów zaledwie trzy razy (w latach 1993,94 i 2005) i powtórzenie tego niechlubnego wyczynu w bieżącym sezonie byłoby kompromitacją.

Znajdujący się ostatnio w znakomitej formie Phil Jones jest jednak spokojny o motywację oraz siłę drużyny z Old Trafford i jego zdaniem dodatkowy bodziec w postaci noża na gardle przyniesie same korzyści.

- Dzięki presji możemy pokazać się z jeszcze lepszej strony. Będąc piłkarzami Manchesteru United stajemy oko w oko ze stresem w każdym spotkaniu, więc zdążyliśmy się już z nim oswoić i uczynić z niego atut - powiedział Jones.

- Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do środowego pojedynku. Mam nadzieję, że forma dnia oraz szczęście nam dopiszą i przywieziemy trzy punkty do Manchesteru - zakończył reprezentant Anglii.