Manchester United zwycięża na Villa Park

» 3 grudnia 2011, 20:39 - Autor: Bart - źródło: DevilPage.pl
Manchester United zwyciężył na Villa Park w ramach 14. kolejki Premier League. Jedyną bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył w 20. minucie Phil Jones, a cały zespół zaliczył kolejne zwycięstwo wynikiem 1:0.
Manchester United zwycięża na Villa Park
» Manchester United zwyciężył na Villa Park w ramach 14. kolejki Premier League. Jedyną bramkę dla Czerwonych Diabłów zdobył w 20. minucie Phil Jones, a cały zespół zaliczył kolejne zwycięstwo wynikiem 1:0.
Kto był najlepszym graczem United w meczu z Aston Villą?
Od pierwszych minut spotkania drużyna gości wyraźnie przystąpiła do ataku. Już w 7. minucie Nani indywidualną akcją przedarł się pod pole karne rywala, ale nie zdołał zakończyć swojego rajdu. Wcześniej poturbowany przy próbie wejścia w okolice jedenastki został Javier Hernandez. Meksykanin nie był w stanie kontynuować dalej gry i musiał opuścić boisko z powodu kontuzji kostki. Ferguson zdecydował się na wprowadzenie Valencii.

W 20. minucie doczekaliśmy się pierwszej bramki na Villa Park. Świetny rajd z lewej strony przeprowadził Nani, następnie lekko podciął futbolówkę i dośrodkował ją w głąb pola karnego. Tam czekał już dobrze ustawiony Jones, który bez żadnego wysiłku pokonał Givena strzałem z najbliższej odległości.

Chwilę później Evra pogubił się w defensywie i gospodarze wywalczyli rzut rożny. Jednak dobre dośrodkowanie z prawej strony zakończyło się niegroźnym strzałem w środek bramki. Lindergard bez problemu wyłapał piłkę.

W 25. minucie Rooney ładnie przejął piłkę w środku pola, a następnie delikatnie wrzucił ją na prawą stronę do Valencii. Ekwadorczyk nie zdecydował się na strzał i oddał futbolówkę do Naniego. Portugalczyk bez zawahania uderzył w piłkę, ale nie zagroził bramce strzeżonej przez Givena.

W 35. minucie swoich sił spróbował Valencia strzałem zza pola karnego. Skrzydłowy United dostał świetną piłkę z lewej strony boiska, a następnie skierował ją w kierunku bramki rywala. Futbolówka przeleciała wysoko ponad bramką. Chwilę później mocną piłkę za plecy graczy Villi dostał Young, ale Given z największym poświęceniem wybił ją jednak na aut. Anglik przy swojej interwencji nabawił się także groźnego urazu. Na jego miejscu zameldował się Guzan.

Jeszcze w doliczonym czasie pierwszej części meczu w dobrej sytuacji znaleźli się piłkarze United, a w zasadzie Jones. Anglik został jednak sfaulowany przez defensorów Villi i sędzia odgwizdał rzut wolny. Na strzał zdecydował się Nani, ale trafił prosto w mur. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Druga połowa zaczęła się mocnym akcentem ze strony gości, którzy za wszelką cenę starali się strzelić drugą bramkę. Już w 49. minucie Rooney ładnie minął Bannana i uderzył z dystansu. Piłka odbiła się jednak od rywala i wypadła poza boisko. Sędzia zarządził jednak wznowienie gry od bramki.

W 53. minucie prawą stroną świetnie przedarł się Valencia, który oddał piłkę do niekrytego Naniego. Ten mocno naciskany przez Barry'ego Bannana nie zdołał jednak oddać celnego strzału i od bramki spokojnie rozpoczął Guzan. Dwie minuty później ponownie uderzył Portugalski skrzydłowy, ale piłka spokojnie wtoczyła się w ręce golkipera.

Pół godziny przed końcem meczu do ataku ruszyli piłkarze Aston Villi. Piłkę w pole karne z lewej strony zagrał Albrighton, ale ta ze spokojem wylądowała w rękach Lindegarda. Chwilę później kolejnej kontuzji w ekipie gospodarzy nabawił się Jenas, który został zmuszony do opuszczenia boiska. W jego miejsce wszedł Heskey, a w międzyczasie Rayan Giggs zmienił Rio Ferdinanda.

W 67. minucie świetną akcję skonstruowali gracze United. Rooney zagrał na lewo do Naniego, ten od razu mocno odegrał wzdłuż linii końcowej do Younga. Niestety Anglik znalazł się na spalonym i grę musiał wznowić Guzan. Następnie zagotowało się pod bramką Lindegarda. Z rzutu rożnego na długi słupek dośrodkował Dunne, ale Heskey nie trafił w światło bramki strzałem głową. Była to najlepsza okazja dla gospodarzy.

W 73. minucie Ashley Young świetnym rajdem przeszedł dwóch rywali i uderzył z dystansu tuż obok słupka. Wszyscy na stadionie widzieli chyba futbolówkę w bramce. W zamian Collins po rzucie rożnym dobrze uderzył piłkę głową, ale Lindegaard nie dał się zaskoczyć i wybił ją spod samej poprzeczki.

W 77. minucie ponownie zaatakowały Diabły. Young otrzymał świetną piłkę na lewej stronie pola karnego, przymierzył się i oddał strzał w środek bramki. Guzan bez problemów chwycił futbolówkę. Drużyna gości przeprowadziła kolejną zmianę. Na ostatnie dziesięć minut wszedł Walbeck, który zmienił właśnie Younga.

Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego Nani przeprowadził świetny kontratak. Rozpędzony Portugalczyk podał piłkę do Ryana Giggsa, Walijczyk podciął piłkę, a ta wylądowała na górnej siatce bramki Guzana. Szczęścia jeszcze próbował Welbeck, ale świetnie w defensywie zachował się Collins.

W 86. minucie Welbeck pięknie zatańczył w polu karnym Villi, ale zabrakło mu jednak paru centymetrów, aby utrzymać piłkę w boisku i zagrać do kolegów w polu karnym. Chwilę później Darren Bent padł na murawę w polu karnym United po tym jak obrońca zablokował mu drogę do piłki. Sędzia nie podyktował jednak jedenastki.

Jeszcze w końcówce meczu na kontratak pozwolili sobie zawodnicy Manchesteru United. Rooney podał do niepilnowanego Welbecka, a ten ze spokojem pokonał Guzana strzałem na długi słupek. Niestety Anglik znalazł się na pozycji spalonej i sędzia nie zaliczył bramki.

Aston Villa 0:1 (0:1) Manchester United

Bramki: Phil Jones 20'

Aston Villa: Given (Guzan 35') - Hutton, Dunne (C), Collins, Warnock - Albrighton, Bannan, Jenas (Heskey 64'), Herd (Petrov 59'), Agbonlahor - Bent

ManUtd: Lindegaard - Smalling, Ferdinand (Giggs 64'), Vidić (C), Evra - Nani, Carrick, Jones, Young (Welbeck '79) - Rooney, Hernández (Valencia 12')


TAGI


« Poprzedni news
Hutton gotowy na powrót Younga
Następny news »
Villa - United: Oceny pomeczowe

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (187)


m4ci3k: 8 lub 9 stycznia
» 4 grudnia 2011, 16:00 #39
m4ci3k: Gramy z City w Fa CUP!!
» 4 grudnia 2011, 15:57 #38
Zyvold: Kiedy? :O
» 4 grudnia 2011, 15:59 #37
1993greg: Ważne zwycięstwo, ale może martwić że w ostatnich7 ligowych meczach zdobywaliśmy tylko jedną bramkę... Mam nadzieje że się to w najbliższym czasie zmieni i zaczniemy strzelać bramki jak w pierwszych meczach sezonu.
» 4 grudnia 2011, 14:53 #36
djgodzilla: wczoraj się dziwiłem dlaczego Jones w środku pomocy i mam odpowiedź, ogólnie chłopak mógłby się sprawdzić w roli def. pomocnika, jeszcze do tego ma niesamowity ciąg na bramkę, być może tom lub anderson będą grać offensywnych pomocników a jones będzie defensywnym, chociaż ten nasz skład nie jest nigdy stały a z meczu na mecz zmieniany
» 4 grudnia 2011, 12:03 #35
Pomarancz: Może Staruszek po powrocie Cleverleya, spróbuje Tom-Phil w pomocy.
» 4 grudnia 2011, 11:39 #34
tylunh: szkoda że tylko 1-0 , mogliśmy spokojnie wygrać to 5-0 :) zwłaszcza że gospodarze odpuszczali w drugiej połowie , no ale ważne że są 3pkt :)

pozdro
» 4 grudnia 2011, 10:13 #33
axel52: Przykro patrzeć na Valencię .
Ten gość znowu nie mógł przejść obrońców.
Jest jednostronny i surowy jak Rasiak.
Gdy widzi , że ma kumatego obrońcę naprzeciw to koniec zagrożenia dla rywala.
Cały mecz nudny jak flaki z olejem i chyba dzięki tamu za tydzień muszę szukać meczu w necie bo c+ postanowił na kolejkę odpocząć od nudnego United
» 3 grudnia 2011, 23:55 #32
axel52: kontuzję to miał już dawno , nie DEMONIZUJMY tego faktu.
Zawsze musicie tłumaczyć kontuzjami słabość piłkarza ??
Valencia jest po prostu za słaby na United , jego jednostronność go dyskfalifikuje do wielkiego klubu.

Każdy obrońca który gra przeciw niemu już dawno wie że Valencia umie tylko jedno
» 4 grudnia 2011, 11:18 #31
axel52: o Carricku mam takie samo zdanie jak o Valencii , Gibsonie , Berbatovie , Evansie , Andersonie.
Ci panowie sie nadają do Wigan może.

Tam byliby MOŻE gwiazdami a i to nie na pewno
» 4 grudnia 2011, 15:43 #30
Veon: Rok temu mieliśmy Van Der Sara na bramce. Teraz mamy De Gea. Nie chce odejmować De Gei talentu ale brak mu doświadzczenia. Rok temu mieliśmy Scholesa. Teraz mamy ...... nikogo na tą pozycje. No może Cleverleya ale on się nie liczy bo w zeszłym sezonie też był w United.

Co do wygrywania kasą. Pieniądz rządzi światem czasem trzeba sypnąć troche grosza bo inaczej wielkie prawdopodobieństwo że drużyna po kilku latach osłabnie.

PS: W fifie wygrywa się raczej umiejętnościami gracza niż kasą. Lepszym przykładem byłaby raczej jakaś gra menagerska np. Football Manager :D
» 4 grudnia 2011, 09:23 #29
Neutralized: Bardzo cieszą 3 ptk, z grą jest coraz lepiej. U Naniego widać lekki progres, strasznie denerwowała mnie gra Valenci, który chyba nie wie, że nogi ma się 2. Nie jestem fanem Carricka, ale dziś Michael bardzo ładnie czyścił w środku, może nie rozgrywał oszałamiająco, ale bez strat. Oby jak najszybciej wrócił Javier, bo ostatnio to nasz jedyny napastnik, który strzela golasy.

Czekam na powrót Cleva i Andersona, mam nadzieję, że wniosą sporo do środka pola. Dziś zdecydowanie przeważaliśmy, ale nie oszukujmy się, wynikało to ze słabej formy Villi a nie naszej dobrej gry. Marzy mi się transfer kogoś z najwyższej półki do środka, ale to chyba nieszczególnie realne :P
» 3 grudnia 2011, 22:23 #28
Sorata: A niech se mają i średnią 10 goli na mecz. Ich siła jest tylko na kasie zbudowana, 0 historii... petrodolary to wszystko. Wracając, co wam po tych golach, jeżeli na koniec będziecie mieć mniej punktów? Poza tym, każdy kiedyś dostaje kryzys, w zeszłym sezonie były to mecze na wyjeździe a teraz ogólnie niskie wygrane. Ważne, że 3 PKT!
» 3 grudnia 2011, 22:30 #27
Veon: Szkoda tylko że nie samą historią się wygrywa :P
» 4 grudnia 2011, 09:25 #26
axel52: DeGe nie grał pewnie za to co zjeb..ł w ostatnim meczu.
Jakoś mam większy spokój gdy go nie ma na bramce.

Bo co mi po 3,4 świetnych interwencjach jak po następnej rywal zdobywa gola
» 3 grudnia 2011, 22:19 #25
remass666: pierwszy raz cos madrego powiedziales krzych:)
» 3 grudnia 2011, 23:09 #24
axel52: @krzych419, chodzi mi o nędzne wybicie piłki po którym Benfica zdobyła gola to raz , a dwa to fakt , że DeGa na przedpolu jest cienki jak światłowód.
W tym elemencie gry do Lindegaarda brakuje mu 100 lat świetlnych.

a co do bramkarza roku na wyspach to nie rozśmieszaj mnie , ale hiszpan nie łapie się na pudło nawet przynajmniej na razie.
I pewnie wybiorą bramkarzem roku golkipera mistrza , czyli na dziś dzień Harta
» 3 grudnia 2011, 23:48 #23
axel52: @spOntan to nie nagonka na hiszpana.

ja tylko wyraziłem prawdę o nim , a że to boli jego fanów to sorry.
NIE WIEM jakim będzie bramkarzem za 1,2,3 lata.
Wiem jakim jest teraz i widzę jego braki i zalety.

Do braków należy fatalna gra na przedpolu czy to się tobie podoba czy nie.
Do wad zaliczam również zbyt dużo niepewnych interwencji vide wykop z meczu z Benficą [ gol dla rywala ].

Jak się wyzbędzie tych wad to będzie świetny.
A na razie dla mnie przynajmniej jest spokojniej w bramce jak stoi Lindegaard
» 4 grudnia 2011, 15:51 #22
oldtrafford: Bardzo ważne zwycięstwo Manchesteru United na trudnym obiekcie.Szkoda tylko Hernandeza , który był w dobrej formie strzeleckiej myślę , że ustrzeliłby dzisiaj parę goli.Trzymam kciuki za niego niech wraca jak najszybciej.
» 3 grudnia 2011, 22:15 #21
Zyvold: Kur... mać, człowieku, ty chyba oglądasz jakiś United FC a nie MU, Carrick (KTÓRY NIE JEST ROZGRYWAJĄCYM DO JASNEJ CHOLERY!) dzisiaj drugi po Jonesie, do ciebie nic nie dociera! Jones to mimo wszystko obrońca i tam jest jego miejsce, chociaż mógłby zagrać jako bardzo defensywny pomocnik.
» 3 grudnia 2011, 22:05 #20
Zyvold: Dlaczego tak krytykujesz Carricka? Za to, że gra jako DEFENSYWNY! pomocnik?
» 3 grudnia 2011, 22:11 #19
zbyszek7: Teraz to mnie rozwaliles i wkoncu sam pokazales ze o pilce nozej a na pewno tej w Manchesterze nie masz zielonego pojecia.

1. Welbeck zrobil wiecej w 15min niz Javier w ostatnie 5 meczy?? ile goli dajacych punkty Chicarito strzelil 3,4??

2. Carrick najgorszym graczem Europy??

3. Gibson w pierwszej jedenstace?? Chyba dostal juz za duzo szans

4. A z tym to juz powaliles kazdego (az spadlem z krzesla) kto to kur..... jest Linderson??
» 3 grudnia 2011, 22:26 #18
AgEnT: krzych419 - no nie możliwe, a przypomnij sobie jak przed sezonem jechałeś po SAF'ie, że kupuje średniaka za dużą kasę.
» 3 grudnia 2011, 23:16 #17
ZuczekUnited: LUDZIE APELUJE ! JEST JEDEN SPOSOB ZEBY ZWALCZYC TEGO TROLLA, PO PROSTU GO NIE KARMCIE ! Prosze niech nikt mu nie odpowiada
» 4 grudnia 2011, 11:07 #16
Zyvold: O kuffa... Chica do stycznia? Chyba zartujecie? :[
» 3 grudnia 2011, 21:52 #15
sssexton90: Brawo !! Klasowy zespół poznaje się po tym, że mimo kryzysu wygrywa.

Najbardziej martwi mnie stan Hernandeza, oby okazało się to niegroźne i niech wróci szybko.


Co do meczu to bardzo pewnie spisywali się nasi obrońcy, w ataku może nie imponowaliśmy ale young, rooney, valencia, welbeck i oczywiście Jones też mieli troche przebłysków. Akcja bramkowa była poprostu książkowa. Dokładna wrzutka i strzał z pierwszej piłki pod poprzeczkę. Szkoda, że Welbeck czy Rooney nie podwyższyli wyniku bo mieli dobre okacje ku temu.

Oceny dałbym następujące:

Lindegaard: 8
Evra: 7
Vidić: 7
Rio: 7
Smalling : 8

Young: 7
Jones: 8
Carrick: 7
Nani: 6 (najmniej barwna postać w naszych szeregach, dużo strat)
Valencia: 7
Rooney: 7 (brakowało mu troche szczęścia dzisiaj)

Giggs: 6
Welbeck: 6 (za mało grali by ich wysoko ocenić)
» 3 grudnia 2011, 21:20 #14
Diabelred: Ok historie mamy niezla fakt,ale to graja zawodnicy,a nie historia....
» 3 grudnia 2011, 21:02 #13
Zyvold: Ludzie, my chyba jednak inny mecz ogladalismy, albo jestescie wiecznymi narzekaczami... To my przeważaliśmy w ofensywie przez większość czasu, mieliśmy dużo akcji, i tylko brak skuteczności sprawił że było tylko 0-1, bo mogło być 0-3,4
» 3 grudnia 2011, 20:57 #12
PawelMily: Tylko trochę martwi ten brak skuteczności. Generalnie, ten mecz był moim zdaniem psychologicznie pewnym kolejnym stopniem do odzyskania optymalnej formy. Jeszcze 6 miesięcy temu, nie uwierzyłbym, że to powiem ale mam dziwne przeczucie, że powrót Cleverleya może na prawdę dużo pomóc. A jeśli chodzi o atak, to duet Rooneya z Welbeckiem chyba będzie dobrze funkcjonował, jeśli Chicarito złapał poważniejszy uraz. Oby tylko Rooney coś w końcu wpakował i się odblokował jak, to zawsze w jego przypadku bywa. Rooney dobrze sobie radzi na pozycja rozgrywającego, pomocnika ale ja osobiście nie mogę przeboleć takiej jego roli na boisku. Dla mnie Rooney ma walić hatricki... i na to czekam.
» 3 grudnia 2011, 21:04 #11
Diabelred: do PawelMily obys sie rozczarowal ze powrot Clev nam pomoze,choc wolalbym sie jednak mylic
» 3 grudnia 2011, 21:08 #10
Diabelred: taaa a Berba na atak :D,prosze Cie to ja juz wole jego niz bulgara :]
» 3 grudnia 2011, 21:05 #9
ZuczekUnited: 3 punkty są i to mnie cieszy, gra przyzwoita ale strasznie nieskuteczni sa. Znow Roo bez bramki :(
» 3 grudnia 2011, 20:46 #8
patrykmufc: brawo United! trzy punkty mnie bardzo cieszą
» 3 grudnia 2011, 20:44 #7
tara1982: Cieszą 3 pkt., ale cały mecz nudny jak flaki z olejem- z taką formą, to najwyżej zajmiemy 4 pozycję w lidze. Żenada!!
» 3 grudnia 2011, 20:42 #6
adisman17: Dobry zespół poznaje się po tym jak zwycięża, mimo tragicznej gry.

Jednak w tej chwili to City zmierza po Majstra. Jeśli nie zaczną od świąt wrócić na wysokie obroty to ten sezon niestety będziemy mogli nazwać przeciętnym :)
» 3 grudnia 2011, 20:42 #5
Zyvold: Przecież Nani zaliczył asystę.
» 3 grudnia 2011, 20:44 #4
Zyvold: ... i zrobił sobie kilka ładnych rajdów.
» 3 grudnia 2011, 20:47 #3
AgEnT: To nadal nie jest ten zajebisty Nani ... tak samo Young i Rooney. Przypomnij sobie początek sezonu i mecz z City, wtedy to graliśmy ...
» 3 grudnia 2011, 20:47 #2
Zyvold: Nie, nie uważam tego za jego max możliwości, ale do cholery to jest jednak znaczna poprawa w porównaniu do poprzednich jego meczy.
» 3 grudnia 2011, 20:52 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.