David Gill czeka na pełne zasady FFP

Szefostwo UEFA stara się zminimalizować zadłużenie europejskich klubów, w efekcie czego Michael Platini chce wprowadzić nowe przepisy dotyczące ograniczeń, jeżeli chodzi o transfery i pensje. Limit ma głównie na celu powstrzymywanie wszystkich klubów od wydatków większych niż ogólny dochód.

Nowa reforma ma wejść w życie jeszcze w tym sezonie, z trzyletnim okresem próbnym. Natomiast karą za niedostosowanie się do nowych zasad ma być wstępnie wykluczenie z rozgrywek międzynarodowych - Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej.

Pełne informacje na temat sankcji nałożonej na klub nie są zostały jeszcze w pełni uzgodnione, ale Gill stanowczo twierdzi, że trzeba wprowadzać tego typu środki odstraszające.

- Nie sądzę, aby UEFA otrzymała oficjalny raport. Myślę, że chcą oni nakładać pewne sankcje zgodnie z Financial Fair Play i prawdopodobnie zostaną one przyjęte i w pełni zrealizowane w pierwszej części 2012 roku - powiedział Gill.

- Wszyscy uważają, że jeśli FFP w pełni się sprawdzi, to my będziemy musieli się liczyć z dodatkowymi sankcjami, niezależnie jakie będą. Nad wszystkim pracuje UEFA i kluby. Zobaczymy jednak co z tego wyniknie.

Fundusz płac obecnego lidera Premier League jest większy niż ich miesięczne obroty. Gill zaznacza jednak, że Manchester United może spokojnie współdziałać z Financial Fair Play.

- Manchester United od 1991 roku kieruje się polityką, w której nie chcemy wydawać więcej niż 50% naszych przychodów na pensje. To jest nasz wzór i pozwala nam pozostawić pieniądze na dodatkowe inwestycje - na przebudowę obiektów, lub transfery.

- Teraz inne kluby muszą określić swój model. Cokolwiek zrobi Financial Fair Play, będzie to obejmować wszystkie kluby. Jestem jednak zadowolony, że władza będzie miała kontrolę nad wszystkimi wydatkami.