Fletcher: Nie ma problemu z drugą linią

Od dłuższego czasu na podopiecznych sir Alexa Fergusona spada duża fala krytyki. Dotyczy ona głównie postawy drużyny na boisku, ale także zbyt małego zaangażowania w sprowadzeniu piłkarza, który mógłby wypełnić lukę po Paulu Scholesie.

Fletcher uważa jednak, że w drużynie jest wystarczająca ilość pomocników na tę pozycję, aby spokojnie myśleć o mistrzostwie Anglii, a nieustająca krytyka pod ich adresem jest nieuniknioną częścią futbolu.

- Mamy wielu pomocników i dobrą jakość gry, więc nie wiem skąd to zamieszanie. Nie zamierzam oceniać ludzi, którzy twierdzą, że brakuje nam kreatywności w środku pola, ponieważ każdy ma prawo do swojej opinii - powiedział reprezentant Szkocji.

- Jeżeli zaczniemy myśleć o tym, co jest naprawdę ważne, to zapewne nasza postawa na boisku się zmieni. Gram już w Manchesterze United wystarczająco długo, aby wiedzieć, że krytyka zawsze będzie nam towarzyszyć. Tak już jest w futbolu.

- W drużynie jest wielu odpowiednich zawodników, którzy poradzą sobie w danym obszarze boiska - z tyłu, z przodu, na środku pola. Jestem w pełni przekonany o naszych możliwościach i to, co wnosimy do zespołu jest ważne, ponieważ pracowaliśmy na to przez wiele lat gry w United.

Michael Carrick znajduje się obecnie pod szczególną obserwacją krytyków, ale Fletcher uważa, że reprezentant Anglii świetnie sobie z tym radzi.

- Michael zagrał świetnie przeciwko Swnasea, a następnie przeciwko Benfice. Myślę, że w tych spotkaniach był najpewniejszym elementem naszej drużyny. On jest bardzo inteligentnym piłkarzem, ale często zostaje niedostrzeżony.

- My, menedżer oraz pracownicy klubu jesteśmy w pełni świadomi, jak dobrą pracę on wykonuje. To wspaniale, że mogę z nim grać. We dwójkę porozumiewamy się bez słów - zawsze wiemy co zrobić i gdzie się kierować - dodał Szkot.