Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Rezerwy nie pozostawiły złudzeń Wigan

» 18 listopada 2011, 06:57 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Piłkarze rezerw Manchesteru United pokonali 4:1 drużynę Wigan, dzięki czemu zbliżyli się do liderującego w północnej grupie Newcastle United na odległość trzech punktów.
Rezerwy nie pozostawiły złudzeń Wigan
» Wydaje się, że Ravel zły okres ma już za sobą
Podopieczni Warrena Joyce'a zaprezentowali zgromadzonym na Moss Lane prawdziwe show, którego najjaśniejszą gwiazdą był autor dwóch bramek Ravel Morrison. Po jedynym golu dołożyli kapitan Czerwonych Diabłów, Davide Petrucci oraz Ezekiel Fryers, na co goście odpowiedzieli jedynie honorowym trafieniem Nouha Dicko.

Warto dodać, że pełne 90 minut rozegrali wracający po kontuzjach Rafael da Silva oraz Darron Gibson, którzy zaprezentowali się z bardzo dobrej strony.

Piłkarze United dominowali przez całe spotkanie, bezwzględnie wykorzystując błędy przeciwnika i obejmując prowadzenie już w 16 minucie meczu za sprawą trafienia Morrisona. Sporo zamieszania w szeregach rywala wprowadzały rajdy prawą stroną boiska Rafaela, który raz za razem posyłał dokładne piłki wprost pod nogi swoich partnerów z drużyny, lecz w dobrej dyspozycji tego wieczoru był bramkarz Wigan - Lee Nicholls i w pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie.

Na 2:0 podwyższył w 54 minucie Ravel, posyłając futbolówkę w prawy dolny róg bramki Nichollsa, po tym jak otrzymał podanie od Willa Keane'a. Dziesięć minut później Czerwone Diabły prowadziły już trzema bramkami, bowiem do siatki Wigan trafił grający tego dnia z opaską kapitana Petrucci. Na jedenaście minut przed końcem czwartego gola dla United zdobył Fryers, wykorzystując dośrodkowanie Johna Cofie. Wynik na 4:1 w 82 minucie ustalił Dicko, pokonując Bena Amosa strzałem z ostrego kąta.

Świętowanie gospodarzom zepsuła nieco kontuzja Marnicka Vermijla w końcówce meczu, jednak według zapowiedzi sztabu medycznego obrońcy United nie stało się nic poważnego.

Manchester United 4:1 Wigan Athletic
(Morrison 16', 54', Petrucci 64', Fryers 79'; Dicko 82')

Skład United:
Amos; Rafael, M.Keane, Fryers, Vermijl (Leao 84); Pogba (Cofie 76), Gibson, Petrucci, Lingard; Morrison; W.Keane (Massacci 71).
Zmiany niewykorzystane: Jacob, McGinty.


TAGI


« Poprzedni news
Opaska kapitana Anglii marzeniem Jonesa
Następny news »
Jones zdradza swoje piłkarskie przesądy

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (16)


patrykmufc: super ale czemu nie bronił Tomek?
» 19 listopada 2011, 08:59 #5
Adamczik: Pogdba, Petrucci, Morrison, W. Keane, Fryers - rosną nam Diabełki. Szkoda, że meczów Pucharu Ligi nie ma dwa razy więcej. Wszyscy mieliby szansę się zaprezentować.
» 18 listopada 2011, 13:01 #4
devious: przy tym drugim golu Ravela to patrząc po numerach koszulek jakby podstawowy skład grał:

nr9 - wysoki ale dobry technicznie Berbatow
nr10 - przebojowy łobuz Rooney

:)
» 18 listopada 2011, 10:45 #3
devious: jaka alternatywa dla Carricka? przecież oni grają na zupełnie innych pozycjach...
» 18 listopada 2011, 10:44 #2
Kris91: Jest, Morrison i Petrucci. Trzymam za nich kciuki. Lubię ich najbardziej z drużyny rezerw i chciałbym żeby w przyszłości stanowili o sile United. Ale czas pokaże co z nich wyrośnie. Oby tylko Morrison nie wpadał w jakieś problemy z prawem. Byleby nie skończyło się tylko na wielkich nadziejach jak chociażby z Andersonem którego z obecnej drużyny lubię najbardziej i stoję za nim murem ale no trzeba przyznać że nie spałnia w 100% pokładanych w nim nadziei. Także życzę tamtym powodzenia!! :)
» 18 listopada 2011, 08:49 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.