Były trener młodzieżowych drużyn Manchesteru United Eric Harrison uważa, że Tom Cleverley jest najlepszym młodym piłkarzem w szeregach Czerwonych Diabłów i to właśnie on powinien wypełnić lukę po Paulu Scholesie.
» Eric Harrison wytypował Toma Cleverleya jako następce rudowłosego maestro
Harrison miał zaszczyt obserwowania takich piłkarzy jak Scholes, Giggs, czy Beckham, którzy powoli podbijali Premier League i Ligę Mistrzów, po tym jak pomógł im przejść przez kolejne etapy kariery, kiedy był trenerem drużyny młodzieżowej.
Teraz po przyjściu młodych piłkarzy - Phila Jonesa, Chrisa Smallinga, oraz Davida De Gei, którzy pomagają drużynie w zachowaniu statusu niepokonanych od początku sezonu, Harrison pochwalił utalentowanych graczy i okrzyknął ich mianem przyszłych gwiazd.
- Po tak zwanej generacji z rocznika 92', to bez wątpienia najlepsza grupka piłkarzy, która gra na podobnym poziomie. W składzie jest kilku świetnych piłkarzy, którzy przypominają mi moją drużynę, ponieważ mają dobrą technikę i chcę zwyciężać. Są również bardzo pracowici - powiedział.
- Sir Alex jest bardzo uczynnym człowiekiem i gdyby było inaczej, to klub nie byłby tak silny jak teraz. Jest on bardzo podobny do Sir Matta Busby'ego, który także był kimś wspaniałym i jeśli tylko miałem trochę czasu, to siedziałem z nim w biurze na Old Trafford.
- Dość często rozmawialiśmy o Dzieciakach Busby'ego i myślałem jako trener młodzieżowej drużyny, że nigdy nie pojawią się w drużynie jako wielkie talenty. Niewiele już brakuje, ale wątpię, żeby ktoś uważał, że którykolwiek rocznik był lepszy od tego za czasów Busb'ego.
- Myślę, że wielu piłkarzy takich jak Danny Welbeck i Tom Cleverley posiadają wspólne cechy, jednak Tom moim zdaniem, to największym talent. Nie mam także nic do Danny'ego, ponieważ zarówno on, jak i Cleverely zostaną podstawowymi zawodnikami reprezentacji Anglii.
- Tom jest jednak wyjątkowy, doskonale pasuje do United, jest w stu procentach zaangażowany w rozwój klubu i ma olbrzymi talent. Na początku sezonu, kiedy graliśmy bardzo szybko, Tom także był szybki w swoich zagraniach. Nie odstawał od reszty.
- Po jego kontuzji tempo gry zaczęło spadać i gramy jak w zeszłym sezonie, dlatego nie mogę się doczekać kiedy zobaczę go znowu na boisku. Kiedy znowu zagra, wrócą te szybkie wymiany podań i przepiękne akcje - kontynuował.
- Mamy także innych dobrych piłkarzy jak Jones i Smalling, którzy są utalentowanymi, ale także są wojownikami. Phil zagrał na Anfield na dziwnej dla niego pozycji pomocnika i w wywiadzie dla MUTV przyznał, że nie grał w drugiej linii od czasu występów w Blackburn.
- Z kolei De Gea pokazał na Anfield, co potrafi, był fantastyczny. Kiedy po raz pierwszy przybył do Premier League, był zaskoczony i przerażony tutejszą szybkością oraz agresją. Wiele drużyn było ukierunkowane w stosunku do niego agresywnie. Myślę, że to golkiper na wiele lat - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.