W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson pochwalił menedżera City Roberto Manciniego przed wielkimi derbami Manchesteru na Old Trafford w najbliższą niedzielę.
» Ferguson chwali Manciniego za jego wkład w drużynę City
Boss United wyraził podziw dla Włocha za sposób, w jaki poradził sobie z trudną sytuacją dotyczącą Carlosa Téveza i uważa, że Mancini nie otrzymał odpowiedniego kredytu zaufania ze strony mediów.
- Mancini dobrze sobie radzi. Właśnie pokazuje swoje usposobienie i pewnie wykonuje każde przedstawione mu założenie. Ciekawostką jest - nie patrząc, że Carlos grał w naszej drużynie - iż nie ma to nic wspólnego z Tevézem, tylko chodzi o podejmowanie decyzji - mówił Szkot.
- Należy się dla niego mała pochwała za to, jak sobie poradził z tymi wydarzeniami wokół Carlosa Téveza. Dobrze zareagował na postawę Argentyńczyka. Mancini dobrze wykonuje swoją pracę i trzeba mu tego szczerze pogratulować.
- Zarządzanie jest obecnie bardzo złożoną sytuacją w zakresie różnego typu graczy, z którymi musisz pracować. Wielu z nich jest zależnych od swojego agenta, którzy kupują im jedzenie, rezerwują wycieczki i dbają o obuwie.
- Niektórzy agenci są bardzo odpowiedzialni, ale są również tacy, którzy zdominowali życie piłkarza. A więc zarządzanie nie jest teraz łatwą pacą. Co innego, kiedy ja zaczynałem swoją przygodę z tym zawodem. Teraz jest o wiele trudniej.
- Wygrana City w półfinale FA Cup była czymś szczególnym, ponieważ zdobyli to trofeum po raz pierwszy od 35 lat. Są czasem momenty, kiedy mówimy sobie, że teraz już będzie tylko lepiej, niezależnie czy chodzi o pracę, czy o grę na loterii. Każdy z nas przeżywa takie chwile, kiedy dzieje się coś przełomowego - dodał.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
badbull: Kurczę. Coś jest w tym, że choć każdy czuje niechęć do sposobu, w jaki City doszło do swej (nomen omen) potęgi, nie sposób nie szanować postawy Manciniego i zarządu City. Pełne szacunku wypowiedzi w stronę Fergusona i całej drużyny United oraz okazanie hołdu/szacunku ofiarom katastrofy w Monachium (warto też pamiętać o tym, że po zbombardowaniu Old Trafford, City użyczyło swój stadion United) to może drobne gesty, ale mimo wszystko świadczące o pewnej klasie, której na przykład zawsze brak było ze strony Liverpoolu.
Jak widać, derby mogą odbywać się w w kulturalnej atmosferze. Nawet tak wielkie derby, jakimi ostatnio stały się derby Manchesteru (chyba już wyprzedziły poziomem derby Mediolanu).
badbull: Chodziło mi tylko o poziom sportowy (pod tym względem Derby Glasgow stoją daleko z tyłu), bo oczywiście wspomniane Derby Glasgow pod względem napięcia i emocji między rywalami chyba zawsze będą niedoścignione. Klasyku z Liverpoolem i hiszpańskiego klasyku (nie lubię i nie stosuję nazwy Gran Derbi), pominąłem je celowo z jednego prostego powodu: to nie są prawdziwe derby w czystej postaci tego słowa. Rozważałem tylko i wyłącznie pojedynki drużyn z jednego miasta. Ch0ć i tak rywalizacja MU z LFC ma dużo większe prawa do miana derbów, niż Realu z Barceloną z tego prostego powodu, że Manchester i Liverpool to dwa sąsiadujące ze sobą miasta. Zaś Barcelona i Madryt to dwa kompletnie różne regiony Hiszpanii.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
