» Jonny Evans powraca do pełni koncentracji dzięki przyjaciołom i rodzinie
Obrońca Manchesteru United zaliczył bardzo imponujący początek kariery na Old Trafford, co spowodowało, że w 2008 roku Gerard Pique musiał wrócić do FC Barcelony. Jednak występy młodego Irlandczyka w poprzednim sezonie nie były już tak dobre, a on sam przyznaje, że powodem tego było zbyt duże odprężenie.
- Jeżeliby spojrzeć wstecz na ostanie lata można zauważyć, że wielu młodych zawodników stało się częścią pierwszego zespołu i zaliczyli udany sezon lub dwa, ale później było już gorzej. Czasem sądzę, że jestem na to odporny. Jednak może i ja przestałem chwilowo myśleć o piłce.
- Uważam, że za bardzo się odprężyłem i myślałem, że pewne rzeczy będą przychodzić mi z łatwością, jak w poprzednich dwóch sezonach. To się stało zbyt szybko. Musisz natychmiast nad tym pomyśleć i przemówić sobie do rozsądku.
Evans w tym sezonie ponownie wrócił do gry i szybko stał się ważnym elementem linii defensywnej Manchesteru United. Począwszy od meczu z Tottenhamem, Arsenalem, Chelsea i Liverpoolem młody Irlandczyk radzi sobie znakomicie.
23- latek jest zadowolony ze swoich obecnych występów i podziękował rodzinie oraz przyjaciołom za pomoc w odzyskaniu koncentracji.
- Cały czas mam wokół rodzinę i przyjaciół, którzy zawsze niosą mi pomoc i sprawiają, że schodzę na ziemię. Czasem po prostu mi mówią, że mój występ nie był najlepszy. Można pomyśleć, że to trochę bezczelne, ale mają rację. Zawsze mówią mi prawdę.
- Czasem trzeba posłuchać, co najbliżsi do ciebie mówią. Muszę być uczciwy wobec rodziny, ale również wobec siebie. Teraz jestem jednak bardziej pewny siebie. Czasami musisz przejść kryzys, kiedy grasz źle. Wtedy jest presja.
- Rzeczą, która na pewno będzie działać na moją korzyść to fakt, że nie boję się zupełnie nowych wyzwań. Jeżeli są jakieś trudności, to zawszę czuję, że mogę je pokonać. Teraz muszę skupić się wyłącznie na futbolu - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.