Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Dwa karne dają komplet punktów Manchesterowi United!

» 18 października 2011, 22:41 - Autor: Bart - źródło: DevilPage.pl
Manchester United po ciężkim meczu pokonał na wyjeździe Otelul Galati 2:0 (0:0). Dwie bramki dla Diabłów strzelił Wayne Rooney, obydwie po rzutach karnych. Oba zespoły mecz kończyły w dziesięciu zawodników.
Dwa karne dają komplet punktów Manchesterowi United!
» Manchester United po ciężkim meczu pokonał na wyjeździe Otelul Galati 2:0 (0:0). Dwie bramki dla Diabłów strzelił Wayne Rooney, obydwie po rzutach karnych. Oba zespoły mecz kończyły w dziesięciu zawodników.
Kto był najlepszym zawodnikiem meczu z Galati?
Na Stadionie Narodowym w Bukareszcie zgromadziło się około 25 000 fanów piłki nożnej. Znaczną część z nich stanowili fani Manchesteru United, którzy przyjechali do Rumunii z całej Europy. Kibiców samego Otelulu nie było wielu, przez co można by stwierdzić, że spotkanie rozgrywane było na neutralnym terenie.

W 10. minucie meczu Nani ładnie wymieniał podania z Evrą na lewej flance. Po podaniu Portugalczyka Patrice ruszył na dobieg do futbolówki, ale przeszkadzał mu obrońca Otelul, w yniku czego Evra upadł na murawę. Nie było tutaj mowy o faulu, jednak akcja mogła zakończyć się groźnym strzałem. Chwilę potem po kombinacyjnej akcji w polu karnym rywali, strzał sprzed pola karnego oddał Valencia. Uderzał jednak lewą nogą, przez co nie trafił w światło bramki.

Po kwadransie gry zrobiło się dosyć groźnie pod bramką Lindegaarda. Fabio stracił piłkę blisko pola karnego, przejął ją Punosevac i próbował zaskoczyć Duńczyka. Na szczęście uderzył w środek bramki nie sprawiając kłopotów bramkarzowi United.

Kontry Galati rozkręcały się z minuty na minutę. Gospodarze oddali w 26. minucie strzał, ale uderzenie Gabriela Giurgiu zablokował Smalling. Po pół godzinie gry, niezły strzał z rzutu wolnego zaliczył Wayne Rooney. Wazza uderzył podkręconą piłkę, która jeszcze skozłowała przed bramkarzem i zmusiła Grahovaca do interwencji na raty.

W 33. minucie Rapa popełnił straszliwy błąd i dał odebrać sobie piłkę w polu karnym przez Valencię. Ten od razy zagrał do Hernandeza. Meksykanin nie miał dobrej pozycji do oddania strzały, więc próbował zagrać do wbiegającego Rooneya. Niestety wyszło mu to niedokładnie i nic groźnego z akcji nie wyszło.

Kolejną akcję United zapoczątkował Lindegaard dalekim wykopem z własnej połowy. Chicharito odegrał głową do Rooneya, a ten natychmiast odegrał do wybiegającego Meksykanina. Groszek nie zdołał jednak opanować dobrze piłki i przy okazji sfaulował jeszcze defensora Galati. Minutę później Carrick zmarnował idealnie wystawioną piłkę w środku pola karnego przez Naniego. Anglik nie był pilnowany, mógł spokojnie przymierzyć, a zamiast tego posłał piłkę w trybuny.

Kolejna minuta i kolejna akcja. Strzał z daleka Naniego po samotnym rajdzie, który sprawił sporo kłopotów Grahovacowi. Na dobitkę czaił się jeszcze Hernandez, ale bramkarz Otelul szybko poprawił swoją pierwszą interwencję. Niestety mimo sporej ilości prób, nie udało się strzelić gola żadnej ze stron w pierwszej części meczu.

Drugą połowę oba zespoły rozpoczęły w niezmienionych składach. Gra nabrała trochę tempa, jak i agresywności. W ciągu pierwszych 10 minut sędzia trzykrotnie sięgał po żółte kartoniki. Obejrzeli je Rapa, Perendija oraz Carrick.

63. minuta to piękna akcja Manchesteru United. Najpierw na lewej flance Naniego świetnie dostrzegł Carrick. Portugalczyk po prostym zwodzie delikatnie posłał piłkę w pole karne. Tam Rooney przyjął futbolówkę i uderzył z obrotu. Piłka minęła bramkę Grahovica o kilka centymetrów.

Kolejna akcja okazała się przełomowa dla United. Lewa stronę atakował Rooney, który chciał dośrodkować do Javiera. W polu karnym ręką piłkę zatrzymał jednak Sergiu Costin. Sędzia bez wahania wskazał na wapno i pokazał żółtą kartkę Costinowi. Wazza pewnie posłał piłkę do siatki i dał prowadzenie United.

Radość Czerwonych Diabłów nie trwała jednak zbyt długo. W 67. minucie boisko musiał opuścić Nemanja Vidić. Serb spóźnił interwencję i ostro poturbował Gabriela Giurgiu. Rumuńska ekipa znacznie przyspieszyła tempo, chcąc wykorzystać bramki w kadrze United. Chwilę później pojawiły się zmiany. Na murawie pojawił się Evans, zastępując Valencię. Galati postawiło za to na atak, wprowadzając za Neagu - Pena.

81. minuta to dobra kontra United, zakończona faulem na Hernandezie. Do rzutu wolnego podszedł Nani. Portugalczyk uderzył mocną, opadającą piłkę, ale Grahovac zaliczył pewną interwencję. W odpowiedzi Punosevac uderzał z woleja po dośrodkowaniu Filipa. Lindegaard wyciągnął się na murawie i odprowadził piłkę obok słupka swojej bramki.

Czerwone Diabły do końca spotkania grały bardzo uważnie i ostrożnie, szanując każdą piłkę i mierząc każde podanie. Po próbie zagrania prostopadłej piłki Rooneya do Hernandeza, Milan Perendija faulował Meksykanina. Zawodnik ujrzał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko.

Chwilę później Nani przejął piłkę niedaleko pola karnego. Mając dużo miejsca zdecydował się na techniczny strzał z dystansu. Pech chciał, że piłka uderzona przez Portugalczyka odbiła się z hukiem od słupka bramki Grahovica.

W doliczonym czasie gry Manchester United postanowił jeszcze raz zaatakować. Rooney znalazł się w polu karnym, zrobił zwód na pięcie i został lekko podcięty przez Antala. To wystarczyło, żeby sędzia po raz drugi wskazał na rzut karny. Do piłki ponownie podszedł Rooney, uderzył w ten sam róg i po raz drugi pokonał bramkarza Otelul ustalając wynik meczu na 0:2.

Otelul Galati 0:2 (0:0) Manchester United

Gole: Wayne Rooney 64' (k), 90'+ (k)

Otelul Galati: Grahovac - Rapa, Costin, Perendija, Filip - Antal, Frunza (Ilie 83'), Adrian Salageanu, Neagu (Pena 72') - Giurgiu,, Punosevac (Viglianti 87')

Man Utd: Lindegaard - Evra, Smalling, Vidic, Fabio (Jones 76') - Nani, Anderson, Carrick, Valencia (Evans 71') - Rooney, Hernandez


TAGI


« Poprzedni news
Sir Alex: Evra nie zmienił swojego zdania
Następny news »
Fergie: Rozumiem sędziego, ale...

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (134)


badbull: @Axel52,
Wyluzuj. Rozumiem, że nieciekawy styl gry United w ostatnich spotkaniach wywołuje u Ciebie coś w rodzaju frustracji (sam nie jestem nim zachwycony), ale bądźmy realistami. Wszyscy wiemy, jakim środkiem pola dysponują Diabły. Anderson, Cleverley, Carrick czy Fletcher (o Gibsonie nie wspominając) to nie Xavi, Iniesta, Fabregas czy nawet Thiago Alcantara (aż żal, że przyjście Fabregasa blokuje mu rozwój, bo widzę w nim rozgrywającego zdolnego w przyszłości przyćmić wszystkich Xavich, Zidanów i Ronaldinhów). Nieco zachłysnęliśmy się wszyscy początkiem w wykonaniu Andersona i Cleverleya, ale każdy rozgarnięty kibic wie, że dużo pracy przed nimi (na szczęście mają dużo czasu. Są młodzi, wyrobią się). Co więcej, prawdopodobnie nawet przyjście Sneijdera (lub, jak kto woli, Modricia) sprawy diametralnie do przodu by nie posunęło. Do czego zmierzam? Generalnie styl United kuleje już od paru ładnych lat (najpiękniej grali chyba w sezonie 2006/07 i rok później). O sezonie 2009/10 zapomnieć chcemy chyba wszyscy (choć do mistrzostwa Anglii zabrakło naprawdę niewiele, a boje z Milanem i Bayernem w LM były przednimi widowiskami), zaś w sezonie ubiegłym często mówiło się o najgorszym składzie w historii Fergusona na Old Trafford i o grającym niezwykle brzydko United.
Patrząc na obecny sezon, widzę ogromny postęp w stosunku do poprzedniego, jeśli chodzi o atrakcyjność spotkań z udziałem Diabłów. Podopieczni Fergusona grają ofensywną, czasem nieco chaotyczną piłkę, jak za starych dobrych lat (ach ten legendarny już przełom tysiącleci). Zabójczo w ofensywie, nieco zbyt niefrasobliwie w obronie. Dużo brakuje do perfekcji z sezonu 07/08, ale też wtedy Fergie dysponował zespołem dużo dojrzalszym niż dziś. Dziś większość drużyny to młodzieniaszki w rodzaju De Gei, Smallinga, Jonesa, Evansa, braci da Silva, Cleverleya, Welbecka. Zresztą nawet Anderson będący wówczas gówniarzem, wciąż moim zdaniem jeszcze nie pokazuje pełni swego potencjału. W przeciwieństwie do Naniego, który choć już wtedy był lepszy od Ando, przez ten czas zaliczył jeszcze większy progres.
Podsumowując już (rozpisałbym się bardziej, ale pora już późna), podzielę się taką refleksją: życie kibica United zawsze dostarczało trochę cierpienia (a to niezjadliwy styl gry, a to jakaś wpadka), ale gdy już się miało trochę cierpliwości dostawało się na końcu nagrodę w postaci widoku Czerwonych Diabłów odbierających kolejne trofeum. Bo, jak ktoś kiedyś napisał, im MU wydaje się słabszy, tym jest groźniejszy (wyjątkiem wspomniany sezon 07/08, gdzie był faworytem).
» 20 października 2011, 02:57 #48
axel52: o jakiej zabójczej ofensywie piszesz ?
W 2 meczach była i gdzie jest teraz ?
od kilku meczy ja nie widzę żadnej ofensywy tylko masę niecelnych podań i chaos.
Piszesz , że mamy środek jaki mamy ?
A kto do tego doprowadził ? kasa jest więc dlaczego nie przyszedł nikt lepszy od tych co wymieniłeś ?
a nie trudno znaleźć lepszych od Andersona i Fletchera.
Wierzysz jeszcze w Andersona ? to gratulacje.
zagra 2 mecze dobre i 6 złych i tak w kółko przez next 5 lat.
Pragne ci również przypomnieć , że gramy tak jak w zeszłym sezonie wcale nie lepiej [ oprócz pierwszych 3 meczy ] i tytuł zdobyliśmy dzięki niewiarygodnej zadyszce najpierw Chelsea a potem Arsenalu a nie dzięki grze godnej mistrza.
W tym sezonie nie liczyłbym na podobne szczęście.
Pewnie możecie sobie pisać , że np.Anderson ma czas jeszcze aby ustabilizować formę [ hehe ] tylko że za rok będziecie pisać to samo
» 20 października 2011, 12:21 #47
badbull: 25 bramek w 8 meczach (średnio ponad 3 bramki na mecz) z rywalami klasy Arsenalu, Chelsea, Liverpoolu czy Tottenhamu muszą robić wrażenie. Zwłaszcza, jeśli ktoś podnieca się 27 bramkami City w meczach z głównie ogórkami. Czego oczekujesz więcej? Chcesz, żeby każdego rywala United niszczyli po 4:0? To nie liga hiszpańska.
Jeśli nie zauważasz progresu w grze Andersona, to chyba potrzebne Ci okulary. Już na początku sezonu zdobył tyle bramek, ile w całej dotychczasowej karierze w United, do tego dorzucił parę asyst. Ostatnio może nie zachwyca, ale to można powiedzieć o całym zespole.
Jasne, że nietrudno znaleźć lepszych, niż Anderson i Fletcher. Ale nie jest powiedziane, że będą pasować do zespołu. Sneijder jakim geniuszem by nie był (a cenię go bardzo) wydawał się nie pasować Fergusonowi do jego koncepcji gry (pomocnicy United zawsze muszą dużo biegać, a to nie jest mocna strona Wesleya), do tego zgarnia przesadnie wielką tygodniówkę.
Ferguson postanowił postawić na młodzież. Anderson i Cleverley bogami futbolu jeszcze nie są, ale i Scholes nie od razu nim był.
Tytuł zdobyliśmy tylko dzięki zadyszce Chelsea i Arsenalu? Nie powiedziałbym. Pokaż mi drugi zespół, który w ostatnich latach na 19 ligowych spotkań u siebie wygrał aż 18. Inna sprawa to katastrofalna postawa na wyjazdach, ale i to nie do końca, bo przecież w LM MU jako pierwsza drużyna w historii nie stracił na wyjeździe gola. I to wszystko przy nieustannym wysłuchiwaniu o najgorszym składzie w historii, jesienno-zimowymi kłopotami z Rooneyem i półroczną kontuzją Valencii (nie mówiąc o licznych urazach obrońców).
Teraz mamy młodą i perspektywiczną kadrę, może najmłodszą w Premier League. Wolę przez sezon, dwa poobserwować, jak ci młodzieńcy uczą się (często na własnych błędach), by za kilka lat nawiązać do pokolenia Scholesa, Giggsa, Beckhama, Neville'a i spółki, niż oglądać kupione za miliony gwiazdy, które za parę lat będą miały załamanie formy, albo odejdą do Realu. I tak wolę urodzonego w Manchesterze Welbecka od Benzemy, Pastore czy innego Sancheza i wolę Cleverleya od Modricia (bo tym Sneijderem to jeszcze bym nie pogardził). Jedynie na bramce mimo wszystko wolałbym Neuera, ale De Gea także ma papiery na wielkiego bramkarza.
Zresztą komu ufać, jak nie Fergusonowi? To on stworzył obecną potęgę klubu, to on niemal od zera tworzył na Old Trafford już kilka mistrzowskich zespołów. I jestem pewien, że teraz zrobi to ponownie. A kolejnym krokiem w tym kierunku będzie pokonanie City w niedzielę.
» 20 października 2011, 17:49 #46
axel52: aleś dał wykład.
Co do ofensywy to chodzi mi o ostatnie żenujące mecze a nie początek sezonu , wtedy było nieźle ale teraz jest dramat.
Jaki progres formy ma Anderson to nie wiem , ja go nie widzę ten koleś stoi w miejscu jak dla mnie a to znaczy , że się cofa.
Tytuł wygrywa się na wyjazdach jakbyś nie wiedział a nie tylko u siebie.
Jakie były wyjazdy każdy wie.
Jeżeli dla ciebie tytuł zdobyliśmy tylko dzięki cudownej grze to gratuluję dobrego samopoczucia.
Powtarzam ci , że zdobyliśmy go dzięki Chelsea i Arsenalowi.
Albo nie pamiętasz o tym albo nie chcesz
» 21 października 2011, 18:05 #45
badbull: No cóż. Masz swoje zdanie i ja to szanuję, ale uważam, że Anderson jest dziś lepszym piłkarzem, niż jeszcze rok temu. Być może wydaje Ci się, że stoi w miejscu, bo w porównaniu z Nanim, który przyszedł do klubu w tym samym momencie, jego progres był nieporównywalnie mniejszy. Ale też nie zaczynał z tak wysokiego pułapu, jak Portugalczyk.
Tytuł wygrywa się na wyjazdach? Nie, tytuł po prostu wygrywa się, mając najwięcej punktów w tabeli. A to, czy punkty te zostały zdobyte w mniej więcej równych proporcjach u siebie i na wyjazdach, czy w przygniatającej większości u siebie, ma drugorzędne znaczenie. Zgadzam się, że postawa United na ligowych (bo w LM było ok) wyjazdach w ubiegłym sezonie była wręcz skandaliczna. Tyle, że ja jako optymista wolę widzieć, że szklanka jest do połowy pełna (a więc doceniam mistrzowską formę na Old Trafford), Ty mówisz, że jest do połowy pusta (wyjazdy).
Nigdzie nie napisałem, że tytuł został zdobyty tylko dzięki cudownej grze, bo zresztą taka cudowna nie była. Gra United w większości spotkań nie była wówczas dziełem sztuki. Rzeczywiście, najmniejsza ilość punktów wystarczająca do tytułu od wielu lat, mogłaby sugerować, że MU był silny tylko słabością rywali. Ale tu znów odwołam się do naszej szklanki. Tak, Chelsea i Arsenal miały zadyszki. Ale United takiego wielkiego wahania formy uniknęli (mimo wielkich problemów kadrowych, o których pisałem). A więc na mistrzostwo jak najbardziej zasłużyli. Byli po prostu najlepsi w sezonie, w którym wszyscy faworyci mieli swoje słabości.
Aha, warto pamiętać, że słaby zespół nie dotarłby aż do finału Ligi Mistrzów.
» 23 października 2011, 13:08 #44
axel52: mają grac jak przystało na United i tyle.
Nawet rezerwy powinny puknąć 9 zespół ligi rumuńskiej.
A chyba nie rezerwy grały wczoraj co ?
Dla mnie gołym okiem widać że co niektórym odpierdala w United.
Nazwiska ?
Anderson , o mało co niektórzy się nie poszczali w gacie jak zagrał dobrze pierwsze 3 mecze , szkoda że tylko tyle , ale znając go wiadomo było o tym.
Valencia , identiko , już lepszy nie będzie [ jakby miał być to by było widać ] czyli co najwyżej rezerwa.
i pomysleć , że przez niego Nani musi grac na lewej. A Nani to prawa strona.
można by tak wymienić jeszcze ze dwóch co nie zmienia faktu że
NAWET REZERWY POWINNY ROZJECHAĆ 9 ZESPÓŁ Z RUMUNII
» 19 października 2011, 19:09 #43
elsho: axel52 ma jak najbardziej racje, to co wczoraj wyprawial ManUtd z Galata to przechodzi ludzkie pojecie.. gdyby nie watpliwe karne i niewykorzystane dobre sytuacje Otelul to United walczyloby o awans w ostatniej kolejce... Anderson padaka, Valencia to samo.. Vidicowi zleci troche czasu zanim dojdzie chociaz do polowy formy z zeszlego sezonu.. Jedyni zawodnicy ktorzy pokazuja klase na chwile obecna to Roo, Nani, Smalling, Jones i De Gea. 3 z nich to gracze defensywy, wiec widac brak potencjalu w ataku w Manchesterze.. Z takim skladem City nie pokonamy, a patrzac na co raz lepsza gre Chelsea z nimi bedziemy mieli jeszcze wieksze problemy..
» 19 października 2011, 20:30 #42
axel52: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.10.2011 20:45

@nanio zamknij py..k małolacie , jak cie boli prawda o Andersonie to nie czytaj.
Zagrał dobrze ? ciebie pogięło ślepaku całkiem.
okulista się kłania
» 19 października 2011, 20:44 #41
patriix03: a ja powiem wam tak
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE WIERNI PO PORAŻCE
nie ważne w jakim stylu i z kim :)
Manchester 4ever
» 19 października 2011, 17:39 #40
SzYnA: przeciez nie napisał ze nie wierzy w united tylko jak zagrają z pierwszym miejscem ligi ANGIELSKIEJ tak jak z DZIEWIĄTYM MIEJSCEM LIGI RUMUŃSKIEJ to dostaniemy po twarzy przynajmniej 2 razy a oddamy zero.
» 19 października 2011, 18:21 #39
McG: znaczy co, mamy się cieszyć że zespół gra c*ujowo?
» 19 października 2011, 17:23 #38
SzYnA: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.10.2011 18:29

haha "uwielbiam" takich buraków. a powiedz mi co mamy robić?? jak United gra słabo, gra jak nie United z dziewiątym miejscem ligi rumuńskiej to co mamy robić? cieszyć się że z dwóch karnych bramki padły a nie z meczu? co mamy ich klepać po plecach i mówić " only united, gracie super TAK DALEJ!!" ?? no przecież to jasne że grają dobrze to się ich chwali grają źle to się ich karci CO NIE ZNACZY ŻE MY KIBICE KTÓRZY NIE MAJĄ KLAPEK NA OCZACH JAK TY W NICH NIE WIERZYMY I NIE KOCHAMY TEGO KLUBU NA DOBRE I NA ZŁE !! myślisz że Ferguson nie powie paru osobom że zagrali słabo że oni chcą wygrać taką grą z City?
i nie pisz wejdźcie sami bo to oni są piłkarzami , my pracujemy inaczej inni się uczą jeszcze- chory na coś jesteś czy co? ja jestem elektrykiem mnie może Rooney zaprosić do domu żebym mu naprawił czajnik albo zrobił oświetlenie w garażu i mnie zje*ać jeśli odwale kaszane za to czym się zajmuję. co nie znaczy że nie znam się na piłce i nie widze kiedy ktoś gra dobrze a kiedy źle bo z United czternasty rok jestem.
» 19 października 2011, 18:28 #37
axel52: Do niby fanów , którzy twierdzą że styl się nie liczy zupełnie.
na mózgi wam padło ?
To jest United i trzymanie jakiegoś poziomu zobowiązuje.
A tymczasem gramy jak byle jaki klub z byle jakiej ligi , prezentujemy piłkę od kilku spotkań taką jakiej nikt nie chce oglądać.
Ewidentnie winne jest mieszanie składem , oprócz Evry żaden piłkarz nie jest w rytmie meczowym co jest kluczowe moim zdaniem.
Raz grają raz nie , raz trochę raz więcej.
Bez sensu , bez ładu i składu.
ja wiem żem nie SAF , ale martwi mnie co on wyprawia.
jest w sumie początek sezonu a tu już kombinacje aby ten czy ów mógł odpocząć.
toż to bzdura , oni mają grac ile się da , a jeżeli już któryś musi odpocząć w jakimś meczu to niech to bedzie 1 z podstawowej 11 a nie 4,5.
» 19 października 2011, 15:41 #36
axel52: @XYZ no to fajnie jak z rumunami grały rezerwy .
To chyba oglądaliśmy inny mecz
» 19 października 2011, 19:00 #35
SzYnA: po części się zgadzam. United grało lipe, ale też otelul obrona częstochowy a tak sięcieżko gra. to nie ferguson odstawił lipe tylko Anderson który raz ma zarąbisty mecz a raz jedno podanie dobre a tak to zgrywa do bocznych pomocników razem z carrickiem bo tylko to potrafi ten drugi i do tyłu grę, Valencia już nic więcej w MU nie pokaże bo jak obrońcy Otelulu wiedzą już jak on gra -ten słynny jego jeden zwód to wiedzą czego się spodziewać i tylko czeka na wsparcie prawego obrońcy i wtedy czasem coś wymyśla. Smalling i Fabio już dosyć pograli nie tylko w United i wiedza co to LM.
ja w przeciwieństwie do Ciebie kibicuje United i na pewno obejrzę ten mecz , chociażby w ten sam dzień grała "Milan - Barca" bo ja kibicuje temu klubowi, chce widzieć jak grają chociażby odstawiali największą szopkę w Europie. a że tak się męczyli, kompromitacja , racja. czas pomyśleć w zimie nad Sneijderem skoro były trener mówi że transfer prawie doszedł do skutku bo jak Cleverley dostosuje sie do poziomu naszych środkowych to trzeba będzie się cieszyć 2-3 miejsce w lidze i ćwierćfinałem LM
» 19 października 2011, 14:51 #34
axel52: jeżeli cię zadowala taka żenada to zmień avatar bo ten zawodnik którego tam masz grał piłkę że głowa boli i na pewno miał inne zdanie co do stylu United niż ty.
kolejny minimalista , byle punkty były a grac można jak byle klub z polskiej skopanej niby ekstraklasy
» 19 października 2011, 15:34 #33
SzYnA: pierwszy raz z tą drużyną ? a jakby grali takim składem na tournee po Europie w ramach do przygotowania do następnego sezonu z Niecieczą to też mają prawo tak zagrać:/ to jest Manchester United a nie Atom Zatom czy FC Drzewce. to była lekka kompromitacja bo cięzko się gra gdy 11 zawodnikow jest an swojej połowie, ciągle faulują a sędzia dopiero daje kartki w drugiej połowie, no ale...
axel52 popieram...
» 19 października 2011, 18:18 #32
przemekk28: No z takim przeciwnikiem zagrać tak słabo ?
» 19 października 2011, 12:43 #31
szymon1978: Carrick zagrał mecz sezonu,pozytywnie mnie zaskoczył :)Niestety Valencia i Vidic zaskoczyli mnie swą nieporadnością , szczególnie nasz kapitan,który 2 razy stworzył groźne sytuacje pod naszą bramką!! Groszek bezbarwny,brak polotu,brakowało Dannego i Ashleya.Ogólnie mecz słaby.SAF może zapomnieć o walce z Barceloną z tak słabą dyspozycją zespołu!!Mam tylko nadzieję,że $ity "wypompowało"się w swoim meczu i nie będą w optymalnej formie w meczu z nami.
» 19 października 2011, 12:20 #30
Jacques: Kolego spójrz na zdjęcie Rooneya w tym newsie. To reakcja na Twój apel dot. Fergusona :)
» 19 października 2011, 14:13 #29
sssexton90: Weźcie pod uwagę, że te karne były w sytuacjach bramkowych, które zespół ładnie sobie wypracował. Przy 1 karnym gdyby nie ręka to chicharito byłby na czystej pozycji by strzelić gola. Byliśmy w tym spotkaniu słabi ale mimo to byliśmy lepsi od rumunów.

Carrick nie wykorzystał dobrej okazji, ale trudno mu sie dziwić. Bez ogrania popełnia sie takie błędy tym bardziej ze chłopak jest pod presją i widać że się troche stresuje. Berbatov też ostatnio nie błyszy z podobnego powodu ale jestem pewien, że jak dostanie wiecej czas to sie rozstrzela.

Wskoczylismy na 2 miejsce, jeszcze wygrana z otelul u siebie i ładnie opanujemy sytuację w grupie.

Mecz z City może się potoczyc różnie, na pewno musimy zagrać najlepszy mecz w sezonie by ich pokonać bo są w tym sezonie fenomenalni. Wprawdzie przegrali z Bayernem ale po 1. to przeciwnik totalnie inni niż ci w PL i ciężko było się im na nich przygotować a po 2. niemcy są bardzo mocni w tym sezonie i są na pewno kandydatami do czołówki w LM w tym sezonie.

Wierzę, że się obudzimy i pokażemy dobry futbol, nie moge się doczekać niedzeli :)
» 19 października 2011, 11:03 #28
boro07: A ja odnośnie kwestii technicznych artykułu - "w yniku czego", "Rumuńska ekipa znacznie przyspieszyła tempo, chcąc wykorzystać BRAMKI w kadrze United." - no chyba coś nie tak! Gratuluję kolejnej wpadki. Czy wy (mam na myśli twórców artykułów) naprawdę nie czytacie artykułów po ich napisaniu?
» 19 października 2011, 08:55 #27
szymon1978: Przeczytaj,co napisałeś.Rozumiesz coś z tych wypocin?Rozumiem,że język polski jest trudny,ale bez przesady.Chcesz się wypowiadać publicznie to rób to z szacunkiem do ludzi,którzy mają być odbiorcami!!
» 19 października 2011, 12:49 #26
wrobel1992: Całe szczęście, że nie mogłem tego meczu oglądać...czytając tą relację i komentarze wiem, że bym się tyko zdenerwował...
» 19 października 2011, 07:52 #25
Janczar: Lindegaard pewnie w bramce. Roo 2/2 karne. Trochę było nerwowo do momentu zdobycia bramki.
» 19 października 2011, 07:49 #24
Najkmanus: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.10.2011 08:49

no właśnie są i pozytywy po tych aferach Rooney 2 brameczki na pewno
mu pomogą no i liczę na powrót Cleverley'a by cały ten zespół skleił jak na początku sezonu
» 19 października 2011, 08:48 #23
badbull: Yaankes, nie przesadzasz trochę? Jasne, że gra United pozostawia wiele do życzenia, nie wygląda tak, jak choćby we wrześniu. Ale nie ma powodów do paniki. Zespół wciąż nie zaznał porażki, w lidze nie wygrał tylko dwóch spotkań - remis ze Stoke na Britannia Stadium (gdzie punkty traciły już w tym sezonie Chelsea i Liverpool) i także remis z Liverpoolem na Anfield Road (gdzie przez ostatnie trzy sezony przełykaliśmy gorzkie pigułki porażek i to dość wysokich, a remis w kontekście składu, jaki wystawił Ferguson wydaje się jeszcze cenniejszy). Za to u siebie Diabły przeciwników niszczą, czasami wręcz zmiatają z powierzchni ziemi. 4 spotkania (z całkiem imponującym zestawem przeciwników: Tottenham, Arsenal, Chelsea, Norwich), 4 zwycięstwa i bilans bramek 16:3. Chyba nie jest tak tragicznie? I to wszystko przy nieustannych roszadach wymuszonych kontuzjami (zwłaszcza w obronie) i innymi zdarzeniami losowymi (sprawa Rooneya).
Dwa remisy w LM? Martwią, ale warto pamiętać o dwóch rzeczach:
1.Ferguson nie pierwszy raz rozgrywki grupowe traktuje dość ulgowe, urządzając sobie niezliczone eksperymenty.
2. Tak się pechowo złożyło, że spotkania w LM sąsiadują z trudnymi przeprawami w Premier League (szczytem jest wczorajsze otoczone dwoma klasykami: z Liverpoolem i City).
Nawet mimo słabego początku, zdziwiłbym się, gdyby MU nie wygrał tej grupy.
Co do spotkania z Otelulem, nie widziałem go (tu, gdzie jestem, internet nie należy do najszybszych), ale ocenianie spotkania jako słabego tylko dlatego, że obie bramki padły po rzutach karnych jest lekko śmieszne. Przecież gdyby nie zagranie ręką kapitana Galati (swoją drogą, czy za coś takiego nie należy się czerwona kartka?), Hernandez miałby przed sobą tylko bramkę i strzegącego jej golkipera. Sytuacja wyglądała na 99-procentowego gola. Druga sytuacja to ewidentny faul na Rooneyu, więc trudno narzekać, że United dostali karnego.
Jeszcze słówko o City przed derbami. Jakoś nie drżę przed tą ich kosmiczną defensywą. Zdobyli zaledwie dwie bramki więcej w lidze, ale zestaw przeciwników raczej nie powala. Dość powiedzieć, że jedynym rywalem z czołówki, z jakim przyszło im się dotychczas mierzyć, był Tottenham. Nawet Everton, Fulham czy Aston Villa ciężko porównać do Arsenalu, Chelsea i Liverpoolu, z którymi mierzyli się United.
A jak do tego dodamy, że już jedne derby w tym sezonie padły łupem Diabłów, a także fakt, iż u siebie konsekwentnie pokonują City od paru lat, nie mówiąc już o tym, że od półtora roku na własnym boisku są niepokonani notując w międzyczasie zaledwie jeden remis, to chyba można uznać, że Twoja panika jest cokolwiek nieuzasadniona.
Pozdrawiam.
» 19 października 2011, 02:30 #22
badbull: Oglądałem skrót (a ściślej, same bramki). To akurat wystarczające, by ocenić, czy rzuty karne zostały podyktowane słusznie, czy nie. O samym przebiegu spotkania nie wspomniałem ani słowem, więc Twoje zdziwienie jest dla mnie niezrozumiałe.
» 20 października 2011, 02:37 #21
zbyszek7: Jak mnie denerwuje jak ktos po wygranym meczu szuka samych negatywow i mowi ze City zmiota nas w derbach w niedziele!

Chopie ciesz sie z wygranej, 3pkt, 0 z tylu i dwoch goli Rooneya.

A co do City to zobaczymy w niedziele. Ciekawe czy jak wygramy to bedziesz znowu pisal ze slabo gramy i tym razem rozniesie Nas Everton??
» 19 października 2011, 01:37 #20
tom90: nie ma co marudzić, jak to się mówi "zwycięzców się nie sądzi". Są 3 punkty i lepsza sytuacja w grupie. Oby tak dalej. Teraz czas na City i na bardziej poważną i konsekwentną grę ze strony United.
» 19 października 2011, 00:07 #19
Alpinek: Dobry mecz Carricka, ciekawe czy z City też tak zagra..
» 18 października 2011, 23:43 #18
Klimaa: Nie liczy się styl ale końcowy rezultat! Nie było to piękne spotkanie, ba co najwyżej przeciętne w wykonaniu naszych pupili ale grunt że w końcu wygraliśmy w Lidze Mistrzów i teraz powinno iść z górki.
No i wygrana na pewno podbuduje chłopaków przed derbami.
» 18 października 2011, 23:38 #17
jacmik10: Ładnie ubił Vidica :D
» 19 października 2011, 13:18 #16
plinio18: Michael szkoda ze usuneli + bo bym ci go dal ;d

MU cienko i oby na City bylo lepiej
» 18 października 2011, 22:59 #15
ManUtdFun: Kamień z serca. Karne oczywiście słuszne, ale żeby w tak silnym składzie nie umiećstrzelić bramki takiemu zespołowi? Nie ocenia się zwycięzców, najważniejsze 3 pkt! Nareszcie wygrana w Champions League. Mam nadzieje, że teraz będą już tylko same zwycięstwa! GLORY!
Lipa z tym Vidicie. Nie ma co ukrywać, moim zdaniem sędzia błędu nie zrobił wyrzucając go z boiska. Wrócił po kontuzji i kartka. Dobrze, że w Premier League chociaż może grać.
Cieszy fakt, że City też dziś grało nie najlepiej. Jakie będą derby? Oby byłwiększy poziom niżdzisiaj oba "Manchestery" zaprezentowały. Wierzę, że 3 pkt na Old Trafford będą.
I kilka moich opinii co do gry zawodników:
- uważam, że Carrick zagrał dobrze dziś, wprowadzał spokój, dobre podania, dobrze w defensywie
- Valencia nic nie gra, nie ma pomysłu na grę, to nie jest jego szczyt formy, w derbach raczej nie pogra
- Fabio też najlepiej dziś nie zagrał, brakuje mu do Jonesa, który od razu po wejściu pokazał, że jest dużo lepszy od naszej 20 :)
Czekam z niecierpliwością na derby! GLORY GLORY MAN UNITED!!
» 18 października 2011, 22:53 #14
axel52: gra ? dno dna.
niech SAF dalej miesza składem.
Zero pomysłu , zgrania , dokładności.
Każdy wie , że zawodnicy muszą być w rytmie meczowym .
A u nas ? co mecz to inny skład , bez sensu bez pomysłu.
Nani zawsze na prawej to jest to , a Nani na lewej to z reguły kicha
» 18 października 2011, 22:52 #13
soldier: Jakoś co roku Ferguson "miesza" w składzie i dobrze na tym wychodzimy.
» 18 października 2011, 23:03 #12
Ta3k: pewnie bo nie ma najmniejszego problemu zagrac 3 bardzo wazne mecze w 7 dni
» 18 października 2011, 23:05 #11
ManUtdFun: dokładnie, czepiacie się , że ciągle takie roszady w składzie robi, ale to nie pierwszy raz widziamy coś takiego. Co roku można zaobserwować, jak w jednym meczu graja tacy zawodnicy, a w następnym zupełnie inny skład. I co? Co roku coś wygrywamy, gramy dobrze, są sukcesy. Więc teraz nie ma co zwalać winy na Fergusona. Piłkarze nie dali z sibie tyle ile powinni, ale na szczęście są 3 pkt, cieszmy sie z tego :)
GGMU!
» 18 października 2011, 23:07 #10
oscarinho: Tak jak mówiłem po I połowie, nasi przyspieszyli nieco grę i rumuni się zaczęli gubić w obronie, nie nadążać za naszymi - stąd tyle fauli na naszych zawodnikach, 2 karne i 2:0 jak przewidywałem. MoTM - Carrick -oaza spokoju dzisiaj, idealnie się ustawiał dzisiaj i przechwytywał podania , do tego był pewny w odbiorach. Dobry mecz Naniego, Andersona, Roo, Smallinga.
» 18 października 2011, 22:51 #9
PaToManU: Słaba gra ale ważne że przy słabej grze jest zwycięstwo i bez straty żadnej głupiej bramki . Z $ity to nie przejdzie także panowie kilka dni na zebranie sie i jazda z nimi !

$ity farciarze w ostatniej akcji ...
» 18 października 2011, 22:50 #8
Najkmanus: ja mam tylko jedno pytanie grał Tom ?
» 18 października 2011, 22:46 #7
Sorata: Ja wiem, czy Lindegaard jest taki dobry? Dzisiaj ok, za każdą piłką się rzucał, ale... te wybicie prosto w plecy Vidy to... no głupota ;). Zobaczymy jak to się dalej rozwinie
» 18 października 2011, 22:48 #6
szymon1978: Sorki,ale to akurat był błąd Vidicia...
» 19 października 2011, 12:27 #5
Ta3k: widziales gre City na wlasnym stadionie dzisiaj?
» 18 października 2011, 22:46 #4
beckham85: wazne 3pkt i trza teraz myslec o derbach z City w niedziele !! , Glory Glory MAN UTD !!
» 18 października 2011, 22:44 #3
djgodzilla: następny mecz to rewanż z Otelulem u siebie więc może znów będą 3 pkt ;D
» 18 października 2011, 22:43 #2
paniOla: MichaelAngelo :D, dobry dowcip noc zawsze mile widziany.
» 18 października 2011, 23:48 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.