Ferguson apeluje do kibiców o szacunek

Obie ekipy nie mogą się już doczekać sobotniego spotkania, które według wielu fachowców jest ważnym elementem obecnego sezonu. Wszyscy mają jednak nadzieję, że główną atrakcję będą stanowić jedynie wydarzenia na murawie boiska, a nie poza nim.

Ferguson chce zadbać o to, aby kibice United podeszli do tego meczu z pokojowym nastawieniem i nie śpiewali o katastrofie z 1989 roku, kiedy to zmarło aż 96 fanów The Reds.

- Wrogość między tymi klubami nigdy nie ulegnie zmianie. Myślę jednak, że jutro nie wydarzy się żaden przykry incydent ze strony kibiców. Nie możemy przecież dopuścić do sytuacji, kiedy to między kibicami dojdzie do sporów, a potem przerodzi się to w bójki.

- Historia tych klubów powinna być doceniona i chciałbym, aby kibice obu ekip darzyli się nawzajem szacunkiem. To czasami irytujące, gdy słyszę głupie przyśpiewki o Monachium czy Hillsborough. Wiem, że gdyby nie te dwie drużyny Premier League byłaby zupełnie inną ligą.

- Należy mieć szacunek dla obu tych ekip w odniesieniu do ich historii. Ten mecz, to przede wszystkim świetna okazja dla kibiców, aby zobaczyć to zaangażowanie, rywalizację oraz obserwować wielkich piłkarzy. Jak dla mnie jest to mecz sezonu.

- Mecze z Liverpoolem są bardzo emocjonujące. Są to dwa wielkie klubu z bogatą historią i spotkania między nimi bywają niezwykle interesujące. To wielki mecz i wszyscy z niecierpliwością oczekujemy na pierwszy gwizdek sędziego - dodał.