W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 13 października 2011, 09:06 - Autor: matheo - źródło: Mirror Football
Menadżer Liverpoolu Kenny Dalglish spokojnie podchodzi do sobotniego szlagieru z Manchesterem United na Anfield Road.
» Kenny Dalglish ze spokojem podchodzi do meczu z Manchesterem United
– Ludzie mówią, że to największy mecz w sezonie. Ja nie patrzę na spotkania w kategorii wielkich czy małych. To kolejny mecz, w którym za zwycięstwo dostajesz trzy punkty – mówi Dalglish.
– Tym razem jedyna różnica jest taka, że w przypadku zwycięstwa odrobinę się do nich przybliżymy. Manchester United zaczął sezon bardzo dobrze. Prowadzą w Premier League i każdy chciałby być na ich miejscu.
– W ostatnim sezonie przeciwko nim zagraliśmy bardzo dobrze i wygraliśmy 3:1. W sobotę nie będzie to miało jednak żadnego wpływu. Wiemy przeciwko komu gramy i oni też to wiedzą. Nikt nie będzie miał łatwych 90 minut. Tak to już w Premier League jest – dodaje szkoleniowiec Liverpoolu.
Koksu: Widzę,że bardzo wiele osób jest pewnych zwycięstwa...zbyt pewnym,można by żec.Liverpool grał będzie u siebie,a z mobilizacją na mecze z nami nigdy,ale to nigdy nie mają problemów..u nas po kontuzji wraca kilku zawodników,jednakże ich forma jest wielką niewiadomą.Forma naszego zespołu nie jest tak wysoka jak wtedy gdy rozwaliliśmy Arsenal czy Chelsea..a szkoda.Wolałbym byśmy zamiast demolować Arsenal skromnie pokonali City.Chce byśmy wygrali,chce wierzyć że tak właśnie będzie,ale radzę wszystkim by nastawili się na cięzki mecz i modlili się o zwycięstwo Manchesteru,bo z wynikiem może być różnie,a niedobrze było by stracić punkty przed meczem z City obniżając znacząco morale i oddając im lidera,bo nie wierzę by Aston Villa podołała zadaniu i pokonała City.pozdrawiam
Koksu: Lubie Dalglisha.To jest facet konkretny..nie szuka kłutni jak Benitez czy Mourinho,nie jest też cipą która zawsze znajdzdie wymówki jak chociżby Wenger.Trener Liverpoolu skupia się na swojej drużynie,na ich wynikach,a jakieś śmieszne prowokacje ma w nosie.Co do samego meczu jestem niezmiernie ciekaw wyniku..gramy u nich,to ciężki teren zwłaszcza dla nas,pozatym ostatnio nasza forma lekko osiadła,tak wydaje mi się przynajmniej po tym jak grali chłopcy.Nadzieja w tym,że po przerwie nasi zawodnicy będą bardziej przypominali świeżą rybkę,niż nieświeżego śledzia.Pozatym nich wróci Cleverley ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.