» Michael Owen opowiada o cechach dobrego napastnika
- Jest wielu wspaniałych napastników i wydaje się, że mają instynkt wbudowany w grę. Jest to intuicyjny element, który pozwala na bycie napastnikiem, albo przynajmniej kimś w rodzaju napastnika. Mogę powiedzieć, że ja również jestem instynktownym snajperem, takim samym jak chociażby Chicharito. Ale nie powiedziałbym, że Wayne Rooney i Dymitr Berbatow są uzależnieni od instynktu tak samo jak my. To wszystko pokazuje, że trzeba podjąć dobrą decyzję oraz być we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Zawsze trzeba być gotowym - musisz spróbować wyczuć, gdzie będzie szybowała piłka. Tak jak powiedziałem, niektórzy ludzie mają dryg do takiej gry już od najmłodszych lat, ale oczywiście lata gry jako napastnik pomagają się rozwinąć.
- Kiedy byłem młody moje reakcje były dużo szybsze, ale nie miałem tego instynktu, który pozwalał mi przewidzieć, gdzie będzie piłka. Połączenie tych dwóch cech pomogło mi się dostać do pierwszej drużyny Liverpoolu, ale musiałem także wiedzieć o innych częściach gry - cofaniu się, panowaniu nad piłką, kierowaniu ofensywą... Jako dziecko nigdy nie miałem okazji, aby się tego nauczyć. Jest wiele rzeczy, których można się dowiedzieć w trakcie kariery, ale jeśli na początku opanujesz jedną lub dwie umiejętności, to możesz być pewien, że masz przewagę nad innymi. Jednak trzeba także dużo i ciężko pracować, aby cały czas dążyć do poprawy.
- Nigdzie się nie dostaniesz zaledwie z jednym talentem od Boga. Możesz mieć jeden atrybut, który da ci w pewną przewagę nad innymi, ale tylko w jednej dziedzinie. Możesz być bardzo wysoki, bardzo silny, albo bardzo szybki - ale to trochę za mało. Trzeba opanować umiejętność przenoszenia naturalnych talentów na boisko. Przy tym oczywiście trzeba ciężko pracować.
- Szczerze, nie chcę powiedzieć, że jako dziecko byłem wykorzystywany do analizy własnej gry i pewnych obszarów w piłce, gdzie sobie nie radziłem i spędzałem po kilka godzin na poprawie każdej z tych rzeczy. Po prostu lubię grać w piłkę i gram tak często jak to jest możliwe. Chodzę do parku i tam strzelam w wyznaczony cel, ale nigdy nie skupiałem się specjalnie na poprawie danej części mojej gry, której do końca nie opanowałem.
- Myślę, że głębsze zrozumienie gry w moim przypadku przyszło wraz z doświadczeniem, możliwością operowania różnorodnymi podaniami i różnorodnymi bramkami. Kiedy znalazłem się sam na sam z bramkarzem, to próbowałem różnych wykończeń akcji. Jeśli zadziałało, próbowałem tego zagrania ponownie. Jeśli nie, próbowałem zupełnie czegoś innego i dzięki temu nauczyłem się zachowania w zależności od rodzaju sytuacji w oparciu o to, co się zdarzyło wcześniej. Jest to stopniowy proces, który wymaga także szczęścia.
- Próby wbiegania za obrońcę to często góry błędów. Bardzo ciężko jest się tego nauczyć. Trenerzy mogą ci mówić, kiedy masz biec i pod jakim kątem - próba biegu wzdłuż przekątnej to najlepsza opcja, ponieważ szybko znajdujesz się pod bramką i masz więcej czasu, aby wypracować coś w polu karnym - ale każda sytuacja jest inna. Trzeba jednak cały czas pracować na tym, co jest skuteczne jednocześnie odrzucając to, co nie przynosi efektów.
- Można zauważyć niektórych napastników, którzy utrzymują się za obrońcą przez dziewięć dziesiątych sekundy, a następnie robią szybki ruch w kierunku piłki i przyciskają z przodu. Myślę, że ważne jest oglądanie innych napastników i łączenie tego z własnymi eksperymentami na boisku. Można oczywiście cały czas rozwijać tę stronę gry - zakończył Owen.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.