W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Steve Clarke, asystent menadżera Liverpoolu Kenny’ego Dalglisha , nie jest zadowolony z faktu, że spotkanie The Reds z Manchesterem United odbędzie się tuż po przerwie na mecze międzypaństwowe.
» Steve Clarke ma obawy przed spotkaniem z United
Wielu zawodników z Merseyside udało się na zgrupowania reprezentacji, co mocno pokrzyżowało plany przygotowawcze sztabu szkoleniowego Liverpoolu przed potyczką z mistrzami Anglii. W tym tygodniu w zajęciach treningowych w Melwood bierze udział zaledwie sześciu piłkarzy, ale Steve Clarke wierzy, że zawodnicy będą dobrze przygotowani na sobotni mecz.
– Termin tego spotkania jest niewygodny. Dopiero w przeddzień meczu będziemy mieli do dyspozycji pełen skład. Jest nam to trochę nie na rękę, ale musimy się z tym pogodzić. Na razie przygotowujemy tych, którzy zostali w Liverpoolu – powiedział Clarke.
– Większość kluczowych zawodników, jak chociażby Luis Suarez, wróci dopiero w czwartek po południu. Pozostanie nam więc niewiele czasu, aby przygotować ich na sobotę. Będziemy musieli dowiedzieć się, czy ktoś nie nabawił się jakiegoś urazu. We środę otrzymamy odpowiednie raporty; jeżeli będą pomyślne, to jeszcze tego samego dnia przeprowadzimy lekką sesję treningową.
– Miejmy nadzieję, że zdążymy nadrobić wszystkie zaległości. Skupimy się przede wszystkim na elementach gry zespołowej i przygotujemy zawodników mentalnie. Oby wszyscy wrócili do Anglii w pełni sił i dali z siebie wszystko w meczu z United – zakończył Szkot.
Mikez: Ludzie, myślcie czasem zanim coś napiszecie. Czy Clarke gdziekolwiek wspomniał, że ta sytuacja daje United jakąkolwiek przewagę w tym meczu? Nie. Powiedział tylko, że termin jest niewygodny i ciężko się z nim nie zgodzić - jest niewygodny, bo i jedni i drudzy nie będą się mogli do meczu przygotowywać tak długo, jakby chcieli.
United ta przerwa przyda się dlatego, że Cleverley i Vidic być może zdążą się przygotować do tego meczu, ale z drugiej strony mamy kontuzję Evry (ktoś w ogóle wie czy to coś poważniejszego czy tylko niewielki uraz?). Nie sądzę więc, żeby sztab United skakał z radości, że mecz z Liverpoolem odbędzie się po przerwie na mecze reprezentacji i zapewne jeśli ktoś by ich o to spytał, to nie ukrywaliby tego.
philipp77: Taką samą sytuację ma United, a do tego jak powiedział Gwyn niektórzy wracają z kontuzją, np. Evra, lub jakimś urazem. United też się muszą tak samo przygotować, ale nie gadają, że im jest niewygodnie. Obstawiam skromne 1-0 lub 2-1 dla Diabłów.
Gwyn: United ma taką samą sytuację jak liverpool, do tego Pat znowu kontuzja, nie wiadomo czy zagra Vida, Smalling, Cleverley... Trudną sytuację mamy w obronie. Prawdopodobnie na bokach zagrają Fabio i Valencia, a w środku Ferdy i Jones. Najdziwniejsze jest to, że najbardziej w tej formacji obawiam się formy Ferdinanda.
Trzeba też dodać, że na anfield United gra słabo od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że nie powtórzy się dyspozycja z poprzedniego sezonu.
Czekają nas dwa bardzo trudne spotkania derbowe, które mogą być kluczowe w dalszej części sezonu. Pomiędzy nimi jeszcze wyjazd do Gałaczu.
martinez85: A co to tylko ich piłkarze są na zgrupowaniu? bez przesady. Ilu naszych jest w reprezentacjach? z tego co wiadomo niektórzy chyba wrócą z kontuzją, więc nie mamy zbyt dobrze, ale oczywiście Liverpool jest w poszkodowanej sytuacji...
|Czyźby się zabezpieczają jakby wynik nie poszedł po ich myśl?:D
Liczę, że wygramy. GLORY GLORY United
puchatek07: Liverpool w tym sezonie gra cienko u siebie jak dobrze pamietam ostatni mecz mieli u siebie z wolverhampton i wygrali ledwo co 2-1.. no ale wiadomo z manchesterem to inny calkiem mecz.. ale mysle ze United ich pykną i wygrają ;) ale łatwo na pewno nie będzie !
Fabio: Niech ten Clarke nie narzeka ,bo nie tylko zawodnicy LFC wyjechali na mecze eliminacyjne ,ale także gracze United ,więc sytuacja jest tak samo niewygodna dla każdego z managerów zarówno Dalglish'a jak i Ferguson'a !!
Ale to chyba po prostu element gry psychologicznej jaką zaczął prowadzić sztab szkoleniowy "The Redds" ,jak to zwykle bywa przed meczami podwyższonego ryzyka.
Vendersar: Powinno nam to ułatwić pojedynek na Anfield ale przypominam że to jest bardzo trudny teren i nawet osłabionego Liverpool'u niemożna lekceważyć. Chyba w tamtym sezonie Liverpool nie miał formy przed meczem a my mieliśmy i wszyscy wiemy jak się to skończyło. Tak czy owak liczę na nasze diabełki i stawiam 2:3 dla MU.
GG MU !!
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.