Fergie usprawiedliwia nieobecnych

Zamiast młodego bramkarza z numerem jeden, w bramce stanął Anders Lindegaard. Dla Duńczyka był to debiut w Premiership. Kolejną niespodzianką mógł być brak Younga nawet na ławce rezerwowych. Manager podkreśla, że jego skrzydłowy czuje się już w miarę dobrze, ale nie było warto ryzykować zbyt wczesnego powrotu.

- Była okazja, żeby dać pograć Andersowi, ponieważ przez ostatnie dwa tygodnie nie grał w żadnym meczu - mówił Ferguson dla MUTV. - Wyjeżdża na zgrupowanie ze swoja kadrą, ale nie jest pierwszym bramkarzem. David natomiast ma przed sobą dwa mecze z reprezentacją Hiszpanii do lat 21. Tak więc była to dobra okazja, żeby dać mu odpocząć, a Andersowi zagrać.

- Ashley ma lekko zbitą kostkę i nie było warto ryzykować nadwyrężenia jej mając przed sobą kilka ważnych spotkań, wliczając w to Liverpool za dwa tygodnie. Do tego dochodzą jeszcze mecze reprezentacyjne, na które powinien być już gotowy. Po prostu dzisiaj jeszcze nie był - zakończył Fergie.