W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Michael Carrick nie szukał tanich wymówek po zremisowanym 3:3 (2:0) meczu z FC Basel w Lidze Mistrzów.
» Michael Carrick po meczu z FC Basel był mocno rozczarowany
– Jeszcze w przerwie mówiliśmy sobie, że mecz nie jest skończony. To by dla nas szok, że przegrywaliśmy 2:3, choć prowadziliśmy już 2:0. Nie ma żadnego usprawiedliwienia, oddaliśmy ten mecz. To do nas niepodobne – stwierdził Carrick.
– Wierzyliśmy, że strzelimy gola, jeśli będziemy mieli szansę. Na szczęście Ashley Young trafił do siatki. W końcówce mogliśmy nawet wygrać to spotkanie, ale żądalibyśmy chyba wtedy zbyt wiele.
Manchester United po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów zajmuje dopiero trzecie miejsce w grupie C. Czerwone Diabły mają na swoim koncie tylko dwa punkty, ale na Old Trafford na razie nikt nie zamierza panikować.
– Sytuacja w grupie, to nie koniec świata, choć na pewno daleko jej do ideału. Przysporzyliśmy sobie trochę kłopotów, ale awans jest w naszym zasięgu – mówił Carrick.
– Liczymy na dwa zwycięstwa w meczach z Galati. Jeśli podejdziemy do nich tak jak zawsze, to jestem spokojny o wynik.
– Dzisiejszy remis jest trochę jak porażka. Nie możemy być jednak tym zbytnio przybici. Musimy wrócić do gry – dodał pomocnik Manchesteru United.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (23)
SYSTEM: Pamiętam Carricka początku na Old Trafford Świetne podania prostopadłe które otwierały napastnikom drogę do bramki. Rewelacyjny w obronie. Produktywny w ataku. Strzały z dystansu często celne i zakończone golem.
Teraz? To cień samego zawodnika. Carrick stał się bojaźliwy jeśli podaje to do tyłu nawet przy złym wyniku dla nas nie jest kompletnie kreatywny tylko szuka kolegów z za swymi plecami. Gdzie są jego celne podania prostopadłe które były największym atutem tego zawodnika? Gdzie odwaga? Gdzie celność? Gdzie strzały z dystansu?
Dla mnie Carrick skończył się jako piłkarz. Nie wiem co się stało ale zawodnik się po prostu wypalił.
Klimaa: Pomoc pokpiła sprawę, w drugiej połowie patrzyli tylko do przodu zapominając o defensywie. Było minęło, takie rzeczy nie mogą już mieć miejsca. Najważniejsze że pokazaliśmy charakter grając do samego końca.
designer: carrick- przestan gadac wogole o jakims przybiciu! to dobre dla cieniasow i slabeuszy! a United takie przeciez nie jest! owszem wczorajszy mecz to byla pilkarska patologia jednym slowem, ale trzeba wrocic na wlasciwy tor i wyzwolic w sobie ta sportowa zlosc jaka nalezy wyladowac w pelni na Norwich. Ten mecz musi byc za wszelka cene zwycieski i nie zycze sobie byscie znowu oddali mecz tak jak z Basel, ktory jak dla mnie jest totalna pomylka, oby przy pracy a nie bardziej trwalsza. Udowodnijcie to w weekend a bedzie spokoj. Wazne by sie nie poddawac tylko walczyc do upadlego o jak najwiecej bramek. Jesli macie choc troche w sobie sportowej zlosci to jestem spokojny o wynik meczu z Norwich, bo tylko miernoty pilkarskiego swiata zalamaliby sie i skamlali rozpamietujac ten mecz w nieskonczonosc. Jak dojdzie do rewanzu wtedy licze ze bedziecie rowniez na fali i pokazecie Basel ze to byl zwyczajny wypadek przy pracy. Mecz z Benfica i dwumecz z Rumunami rowniez trzeba za wszelka cene wygrac. Zadnych remisow ani tym bardziej porazek, bo dobrze wiem co moze sie potem stac.
AgEnT: Czytając komentarze nie wiem czy śmiać się czy płakać. Od jakiegoś czasu zauważyłem, że gdy tylko stracimy punkty, albo nawet bramkę, to wszyscy zwalają winę na jednego zawodnika - Carricka. Dobra, sorry, na dwóch zawodników Carricka i Berbatova. Stracimy bramkę - wina Carricka, obrona nic nie gra - wina Carricka, gramy słabo w ataku - wina Carrcika (czasami też Berbatova), cała drużyna nic nie gra - wina Carricka. Ludzie ogarnijcie się! Co wam ten Carrick zrobił? To jest defensywny pomocnik, a nie ofensywny gracz o bajecznej technice. Wasze argumenty też kompletne dno, używając słowa "drewno". Za dużo youtube i filmików z Rasiakiem ...
deepdj: Wszyscy się zachwycali naszymi wynikami w lidze, ale to zasługa formy Ashleya, Naniego, Rooneya, Hernandeza i Welbecka, niestety kiedy ich nie ma to MU gra słabo, zmiennicy bez formy.
Szczerze to do składu powinni wskoczyć Pogba i Morrison, może się sprawdzą, bo na Carricka nie ma co już stawiać, a sami Anderson i Cleverley nie rozegrają całego sezonu, muszą mieć zmienników, Fletcher też jest bez formy, oj cieńko to widzę.
Proszę, nie rozśmieszaj mnie. To jest jakaś łaska ze strony Carricka, że reprezentuje barwy United? (oby już jak najkrócej je reprezentował!) Poza tym ten człowiek gra taki piach, że to szok. Doprawdy nie mam pojęcia jakim cudem jesteście w stanie znajdować argumenty, które mają bronić jego pozycji w ManUtd. Dla mnie osobiście Carrick to jest gorsza wersja Johna O'Shea. Drewniany, gra głównie do tyłu, zero strzałów, słaba walka o piłkę w środku pola. Jak tu ktoś wspomniał: często nie ma go wręcz na boisku chociaż skład ManUtd podawany przed meczem mówi zupełnie co innego. Ten gracz nie zrobił nic w ostatnim czasie żeby mieć o nim przynajmniej niezłe zdanie. Ale jeśli jest inaczej to jestem otwarty na jakieś sensowne argumenty w tej sprawie bo być może się mylę.
rvn10: Ten niewypał Carrick już dawno powinien wylecieć z United. Jego styl gry tylko blokuje potencjał ofensywny klubu, wystarczy zobaczyć jak gra United, gdy w środku pola jest Anderson i Cleverly. Nie ma o czym mówić, mam nadzieję że Carrick odejdzie z MU jak najszybciej.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.