Ferguson zawiedziony postawą defensywy

Manchester United spotkanie z mistrzem Szwajcarii zaczął znakomicie, bo po nieco ponad kwadransie prowadził już 2:0. Później w grę Czerwonych Diabłów wkradła się nonszalancja, a błędy gospodarzy bezlitośnie wykorzystali piłkarze FC Basel, którzy strzelili trzy bramki. Przed kompromitującą porażką zespół sir Aleksa Fergusona w 90. minucie uratował jednak Ashley Young.

– Niektóre nasze zagrania w ofensywie w pierwszej połowie były fantastyczne. W defensywie panowała jednak rozluźniona atmosfera, a piłkarze FC Basel stwarzali sobie sytuacje podbramkowe – powiedział menadżer Manchesteru United w rozmowie z MUTV.

– Mieliśmy szczęście, że nie straciliśmy kilku goli jeszcze do przerwy. Równie dobrze mogliśmy jednak strzelić cztery czy pięć bramek. W przerwie mówiliśmy zawodnikom, że grę w tym meczu sobie ułatwić lub utrudnić. Wybrali tę drugą drogę. Przy atakach naszej drużyny odkrywaliśmy się w pomocy i w obronie.

– Czasami jest taka tendencja do ofensywnej gry, szczególnie w meczach u siebie. W ważnych momentach meczu spodziewałbym się jednak lepszej obrony i większej koncentracji. Oczywiście, że dokonujemy zmian w linii defensywy, ostatnio może za często, ale tak czy inaczej powinniśmy byli spisać się lepiej – dodał Szkot.

Waleczny charakter

Ferguson nie był natomiast zaskoczony wyrównującym golem w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Przez lata prowadzenia Manchesteru United Szkot przyzwyczaił się już do dramatycznych końcówek spotkań.

– To żadne zaskoczenie, bo taka jest natura tego klubu. Mogliśmy nawet wygrać ten mecz w końcówce. Berbatow miał świetną okazję w doliczonym czasie gry. Gdyby podał wzdłuż bramki, Nani musiałby tylko dostawić nogę – stwierdził sir Alex.

– Piłkarze doskonale zdawali sobie sprawę, że muszą uratować ten mecz. Ich charakter im w tym pomógł – dodał Ferguson.