W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Wprawdzie sir Alex Ferguson zakończył swoją wojnę ze stacją telewizyjną BBC, to jednak wciąż ma kiepskie zdanie o telewizji, która w jego mniemaniu ma zbyt dużą władzę w angielskiej piłce nożnej.
» Szkot jest zaniepokojony władzą telewizji w Anglii
W ostatnim z wywiadów szkocki menadżer przekonywał, iż media kontrolują niektóre aspekty związane z footballem na Wyspach Brytyjskich, gdyż jest to dla nich prawdziwa żyła złota.
Ferguson zasugerował również, że stacje telewizyjne w Anglii przejęły władzę nad ustalaniem terminarza rozgrywek, czego efektem jest słabsza postawa klubów w europejskich pucharach.
- Kiedy zdecydujesz się zawrzeć umowę z diabłem, to prędzej czy później zapłacisz za to - wyznał Szkot. - Obecnie telewizja jest bogiem i nic nie można z tym zrobić.
- Najlepiej widać to w momencie ogłaszania terminarza rozgrywek, kiedy to stacje bez problemu mogą decydować o porach rozgrywania spotkań, tak aby móc pokazać widzom najciekawsze pojedynki o najdogodniejszych dla odbiorców porach.
- Bardzo często dochodzi do niedorzecznych sytuacji, kiedy grasz mecz w Lidze Mistrzów w środę wieczorem, a następnie musisz rozegrać ligowe spotkanie w sobotnie południe. Gdyby zapytać któregokolwiek z menadżerów, to nie ma opcji, aby któryś zdecydował się na wybór takiego terminarza.
Sir Alex zwrócił również uwagę na fakt, iż angielskie kluby nie otrzymują należnych pieniędzy od stacji telewizyjnych za prawa do transmisji spotkań. Jak wyznał Premier League sprzedaje mecze do ponad 200 państw i kiedy dobrze się nad tym zastanowić, to drużyny dostają zdecydowanie za mało pieniędzy.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.