Mimo 37 lat na karku Ryan Giggs nie zaprząta sobie głowy zbliżającą się piłkarską emeryturą. Walijski Czarodziej w środę przypomniał się kibicom Manchesteru United zdobywając pięknego gola w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice Lizbona (1:1).
» Ryan Giggs mimo 37 lat na karku jest w świetnej formie
Giggs spotkania na Estadio da Luz długo jednak rozpamiętywał nie będzie. Skrzydłowy Czerwonych Diabłów już ostrzy sobie zęby na niedzielny mecz z Chelsea. Walijczyk dostanie szansę gry przeciwko drużynie prowadzonej przez kilka lat od siebie młodszego Andre Villasa-Boasa.
– To trochę dziwne widzieć menadżera młodszego ode mnie. Oczywiście odniósł olbrzymi sukces z Porto. Pep Guardiola ma zaledwie 40 lat, więc może to jakiś początek nowego trendu – mówi Giggs dla MUTV.
– Każdy sezon to dla mnie wyzwanie i bardzo się z tego cieszę. Młodzi piłkarze na treningach czasami bardzo pomagają. Kiedy jesteś nieco przybity lub wolny, to oni drepczą ci po piętach, przez co musisz trenować jeszcze ciężej.
– Nikt nie chce zawieść menadżera oraz tych młodych piłkarzy. Cały czas staram się utrzymywać poziom, który prezentowałem przez całą moją karierę, choć moja gra uległa zmianie. Wciąż muszę się starać i przyczyniać się do sukcesu drużyny, co mam nadzieję robić.
– Nie ustaliłem sobie żadnych celów. Nigdy tego nie robiłem, po prostu staram się cieszyć grą i wygrywać. Właśnie to robię. Każda chwila, każdy tydzień, każdy sezon to dla mnie bonus.
– Byłem gotowy skończyć karierę dwa czy trzy lata temu, ale futbol wciąż mnie cieszy. To dlatego nadal gram w piłkę. Jeśli przestałoby mi to sprawiać radość lub nie mógłbym niczego wnieść do drużyny, to zakończyłbym karierę – stwierdza Ryan.
Telewizja, trenerka lub biznes
Giggs na razie nie planuje swojego życia po zawieszeniu butów na kołku. Walijczyk stara się nie wykluczać żadnej opcji.
– Myślę, że nie ma piłkarza, który byłby gotowy na emeryturę. Zapytajcie zawodników, czego im brakuje. Nie będą to mecze ani treningi. Brakuje im tego, że nie mogą już udać się na trening, posprzeczać się z kolegami i poczuć ducha zespołu. Trudno więc powiedzieć, że będę tęsknił za meczami czy treningami – zauważa Walijczyk.
– Będzie mi brakować wychodzenia na Old Trafford na ważne mecze Premier League i Ligi Mistrzów i uczucia po wygranym meczu. Trzeba się przygotować na kolejne wielkie rzeczy, czy to będzie praca w telewizji, jako trener, czy też prowadzenie biznesu. Ja na chwilę obecną chcę skończyć kursy trenerskie. Nie chcę mówić „nie” czemukolwiek w futbolu.
– Starasz się przygotować do tego momentu jak najlepiej potrafisz, ale kiedy grasz, to ze względu na olbrzymią koncentrację na piłce, trudno jest tego dokonać, zwłaszcza na początku sezonu. Być może na początku przyszłego roku będę wiedział, czy chcę zakończyć karierę i będę się do tego bardzie przygotowywał – dodaje Giggs.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.