Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Wrażenia po meczu z Tottenhamem

» 22 sierpnia 2011, 23:55 - Autor: mJagiela - źródło:
● Podoba mi się dojrzałość jaką coraz bardziej z meczu na mecz pokazuje nam Anderson. W takiej jedenastce jaka dziś rozpoczęła spotkanie był on jednym z bardziej doświadczonych zawodników i nie bez powodu ma kierować innymi, skoro za nim gra Jones i Evans, przed nim Welbeck, a obok niego biega Cleverley. To, razem z wreszcie w pełni przepracowanym okresem przygotowawczym, jest moim zdaniem klucz do wyśmienitego sezonu Brazylijczyka. Wiele teraz się od niego oczekuje, chyba jeszcze więcej po odejściu Scholesa na emeryturę. W każdym spotkaniu w tym sezonie udowadniał jak bez problemu może sobie poradzić z nową rolą w zespole. Chyba wszyscy się cieszymy, że Anderson powoli potwierdza, że potencjał jaki w nim drzemie da się naprawdę solidnie wykorzystywać. I osobiście mam nadzieję, że będzie strzelał jeszcze więcej bramek – zdecydowanie musi poprawić jakość swoich „cieszynek”.
Wrażenia po meczu z Tottenhamem
»
● Po krytyce jaka spadła na Davida de Geę po dwóch spotkaniach w nowym klubie z niecierpliwością czekałem na jego pierwszy oficjalny mecz na Old Trafford. Spodziewałem się, że debiut przed wspierającą go ponad 70-tysięczną publicznością na pewno doda mu pewności siebie, a para młodych obrońców przed nim (a nie "stara" dwójka Ferdinand-Vidić) z pewnością „zdejmie” z niego trochę stresu. I tak też było. Od samego początku pisałem, że bramkarz Manchesteru United nie musi być wybitny na linii, ale najważniejsze, by był inteligentny, umiał czytać grę, mieć zaufanie u kolegów - po prostu grać jak dodatkowy zawodnik z tyłu, a nie "ten jedyny, który może łapać piłkę w ręce". U de Gei mogliśmy to właśnie zobaczyć – udowodnił dziś wszystkim, że gra nogami słusznie porównywana jest do tej, z jakiej słynął Edwin van der Sar, a jego wznowienia umożliwiają szybką akcję (jak przy bramce Andersona). Nie widzieliśmy, żeby Hiszpan był zestresowany grą dla United, jak starają się nam to przedstawiać zagraniczne media. Od samego początku spokój na twarzy, pewna gra i dobra komunikacja z rówieśnikami.

● Przyznam szczerze, że po pierwszej połowie to Danny Welbeck mógł się najszybciej według mnie spodziewać zmiany, ponieważ nie zaskakiwał, często gubił piłki – był po prostu nieprzydatny w ataku. Wynikało to też z niezdecydowania Naniego i niedokładności Rooneya, ale wiadome było, że jeśli już kogoś z tej trójki trzeba zmienić, to będzie to najprawdopodobniej 20-letni Anglik. Jednak Sir Alex Ferguson zaczekał ze zmianami, i słusznie. Danny Welbeck w drugiej połowie strzelił bramkę i zaliczył ładną asystę przy bramce Andersona. Ten chłopak ma przyszłość w tym klubie, co zapewne smuci Dimitara Berbatova, który po powrocie do zdrowia Javiera Hernándeza został czwartym w hierarchii napastnikiem na Old Trafford.

● Jestem podekscytowany tym, jak dobra gra Andersona pomaga w szybkim zgraniu się z zespołem Tomowi Cleverleyowi. 22-latek idealnie odnajduje się u boku starszego kolegi, z którym jak na razie doskonale się rozumie. Zdaję sobie sprawę, że to dopiero początek sezonu i nie można jeszcze zbyt wiele wnioskować, ale jeśli będzie im się dalej tak dobrze współpracować, to naprawdę możemy z nadzieją patrzeć w przyszłość – szczególnie, że jak już pisałem w którymś wpisie, środkowy pomocnik dopiero po paru latach gry w piłkę odpowiednio wykorzystuje zebrane wcześniej doświadczenie. Z nadzieją patrzę na współpracę między nimi, ale równie mocno kibicuję parze Cleverley-Welbeck. Po raz kolejny pokazali, że umieją przewidywać zachowanie tego drugiego, co tym razem doprowadziło do pierwszego gola w meczu.

● Szkoda mi Naniego, że przy grze Younga został trochę odsunięty na bok. Zdecydowanie częściej atakujemy lewym skrzydłem, dośrodkowania Younga są dokładniejsze, a kombinacje Evra-Young wyglądają lepiej niż Smalling-Nani. Nani wydawał się dziś trochę zagubiony i strasznie niedokładny w swoich zagraniach, choć zdecydowanie lepiej grało mu się pod koniec meczu, kiedy co chwilę męczyliśmy Tottenham rzutami rożnymi. Z początku podobne zdanie miałem na temat gry Rooneya, ale po pierwszym golu Anglik zaczął już grać jak nas do tego przyzwyczaił. Wracając jeszcze do Naniego – jestem przekonany, że niedługo znów zacznie błyszczeć formą (ej, ale on wcale tak źle nie gra!), grunt, że trzyma solidny poziom. Ale wiemy, że stać go na więcej.

● Dużo mówiło się o tym, że to Smalling powinien grać z Jonesem na środku obrony, a Evans powinien szukać miejsca na boku, jeśli w ogóle nie powinien zostać na ławce, żeby to Fabio zaczął jako prawy obrońca. Nie potrafię przestać myśleć o tym jak bardzo Phil Jones wygląda jak John Terry, przede wszystkim grą na boisku – a ma on dopiero 19 lat. Dopiero kilka razy grał z Evansem, ale w dzisiejszym meczu zachowywali się razem niczym Ferdinand i Vidić – doskonała komunikacja i czytania gry. Evans coraz bardziej wygląda na Evansa sprzed dwóch sezonów. Tęskni ktoś jeszcze za O’Shea i Brownem? Ja nie. Cieszę się, że będą grać w Sunderlandzie, a jeszcze bardziej się cieszę, że mamy w klubie takich utalentowanych młokosów, którzy wyłączyli z gry w ofensywie całkiem dobry przecież Tottenham.


TAGI


« Poprzedni news
Jones zachwycony dopingiem kibiców
Następny news »
Ferguson rozpływa się nad występem United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (46)


Klimaa: Jones to ogromny talent, przecież nie widać po nim że ma dopiero 19 lat. Już teraz można powiedzieć że wydane na niego pieniądze są adekwatne do jego talentu. Grał naprawdę pewnie. Jeśli będzie szybko się rozwijać to w niedalekiej przyszłości pozycja Rio (ah te jego kontuzje..) może być szybko zagrożona.
» 26 sierpnia 2011, 07:13 #16
mJagiela: Obawy ma każdy, bo to nie jest van der Sar. Nie wiem kto oczekiwał, że nie będzie obaw z obojętnie jakim nowym bramkarzem.

Sam możesz zauważyć, że jest różnica - Ty widzisz 16 milionów funtów, ja widzę utalentowanego 20-latka z Hiszpanii.
» 24 sierpnia 2011, 22:12 #15
manooch: Nani to słabiak, pokazuje to coraz częściej. Anderson w końcu zaczyna grać, z resztą ja cały czas byłem jestem i będę zdania że jest to świetny zawodnik tylko że nie dostaje odpowiedniej ilości szans. Zawsze gdy grał regularnie 5-6 meczy z rzędu wchodził w zupełnie inny poziom. I mam nadzieję że zostanie też on wystawiony w meczu przeciwko Arsenalowi bo wiem że znów pokaże poziom który nas zadowoli.

Anderson son son,
He's better than Kleberson,
Anderson son son,
He's our midfield magician,
To the left,
To the right,
To the samba beat tonight,
He is class with a brass
And he shits on Fabregas...
» 24 sierpnia 2011, 15:36 #14
mJagiela: Jeśli uważasz, że Nani to słabiak, to nie wiem czemu cały czas byłeś zdania, że Anderson to świetny zawodnik...

Anderson dostawał szanse, tyle że problemem była jego kondycja i wytrzymałość - to mu przeszkadzało w graniu 5-6 spotkań z rzędu. Teraz ma wreszcie w pełni przepracowany okres przygotowawczy za sobą i to przynosi skutki.
» 24 sierpnia 2011, 16:04 #13
Wielbicielka: Bardzo dobry komentarz, rzeczowy i na poziomie. Zgadzam się w 100% z wszystkim co napisałeś. Chociaż, nie wiem czy Wojtek jest najlepszym młodym bramkarzem to jego umiejętności i spokój na boisku naprawdę mi imponują.
» 24 sierpnia 2011, 11:53 #12
mJagiela: 87 niepewnych interwencji może zaraz... Powiedz mi które masz na myśli, a skonfrontujemy to.
» 23 sierpnia 2011, 23:31 #11
mJagiela: 78' - Po prostu przegrał walkę w powietrzu (choć tutaj jakby Jones mu w tym jeszcze bardziej przeszkodził, niż jego warunki fizyczne...), taką samą jak w meczu z West Bromwich. Po tamtym przepuszczeniu piłki nic nie było, tutaj Tottenham oddał strzał. Wtedy byłeś neutralny, teraz nie - bo oddali strzał. Sytuacja była taka sama. A słupek? No cóż, miał po prostu szczęście.

86' - Nie wiem co Ty chcesz od niego w tej interwencji. Większość bramkarzy by się po prostu rzuciła i wybiła piłkę końcówką palców na róg, on starał się ją złapać, żeby pewnie rozpocząć szybko kolejną akcję. Asekurował bramkę nogami, piłka była za mocna żeby ją złapać -> poszła na róg.

91' - Fajnie jakbyś zauważył, że silne strzały nie zawsze przyklejają się od razu do rękawic, on problem z tym 'przyklejeniem' zdążył naprawić, bo zaraz tę piłkę złapał - również Cię tu nie rozumiem...
» 24 sierpnia 2011, 14:40 #10
adrianek1818: Welbeck-Cleverly = Villa-Iniesta? Czy bedzie ich stac na to, aby w reprezentacji Anglii i w Manchesterze stworzyc taki duet jak w Barcelonie Villa-Iniesta? Wiem, ze Villa to nie wychowanek Barcy, ale poprostu jakos mi sie tak skojarzylo.
» 23 sierpnia 2011, 20:34 #9
seth: Podoba mi sie Twój tekst poza paroma uwagami.. jestem jak najbardziej za Cleverlay'em, ale po pierwszym kwadransie chłopak trochę sie zagubił i Koguty przejęły środek pola.. Smalling nie ma zbyt wiele do zaprezentowania w ataku jako boczny obrońca toteż Nani niewiele sobie pograł.. inna sprawa że MU znacznie częściej uruchamiało Younga. generalnie młodzież pozytywnie zaskakuje, ale na LM i gorący okres świateczno-noworoczny w PL to za mało.. będę cieszył się z 20 miestrzostwa Anglii.. może jeszcze CC albo FA Cup, ale Na LM bym nie liczył.. a szkoda, bo trzeba wykorzystać obecność SAF-a na ławce trenerskiej bo po jego odejśćiu może byc różnie..
» 23 sierpnia 2011, 15:47 #8
satan23: Zgadzam się tu z kolegą Anderson był jednym z mniej widoczynych zawodników podczas ostatniego meczu, spodziewałem się zmiany.. wogóle się nie wyróżniał nie licząc jednej próby strzału na bramkę ;]
» 25 sierpnia 2011, 11:56 #7
mJagiela: Jeśli chodzi o cieszynki Andersona - chodziło mi o to, że jak na Brazylijczyka jest słabym tancerzem, na bank stać go na więcej i mam nadzieję, że się przyzwyczai do strzelania bramek, bo może wpadnie na pomysł, że warto pokazać coś nowego i fajnego! Bo czasem odnoszę wrażenie, że przecenia swoje umiejętności taneczne, tak jak ja po paru piwach ;D

Ale nieważne, nie musimy kontynuować tematu cieszynek, piszcie o meczu ;)
» 23 sierpnia 2011, 10:35 #6
matmag47: Pierwszy mecz United w tym sezonie który widziałem w całości ( wcześniej nie było mi to dane z przyczyn nie zależnych ode mnie). Podoba mi sie to jak Ci młodzi zawodnicy szybko zostają wkomponowani w podstawowa 11 i stanowia o sile United. Podobala mi sie gra Davida choć nie obylo sie bez kilki małych kiksów naszczeście zachował czyste konto i na pewno doda mu to pewności siebie i widać że kibice też go wspierają a jego gra nogami jest fenomenalna. Young został stworzony do gry w United a Wellbeck jest jednym z najciekawiej rozwijajacych sie "młokosów". Jedynie co mnie drażni to porówania ze jeszcze trochę brakuje nam do stylu gry barcelony. Nie chcę żeby United grało jak barcelona, mamy własny nie powtarzalny styl od dobrych kilku lat i niech tak pozostanie :)
» 23 sierpnia 2011, 09:56 #5
AgEnT: Cieszynki Andersona są zabawne i mi to tam jakoś nie przeszkadza, zresztą on sam jest taki "zabawny". Co do Naniego to myślę, że brakuje mu na prawej obronie Rafaela lub Fabio.
» 23 sierpnia 2011, 09:35 #4
f4nMU: Wlasnie ! Ja tez nie rozumiem co tym asz do cieszynek Andersona !? Sa humorystyczne, odzwierciedlaja tego chlopaka :) Mi tam pasuja.
» 23 sierpnia 2011, 01:39 #3
kckMU: Pewnie większość z nas, która zna się na grze miała identyczne odczucia. Ale przelać to na 'papier' to umieją tylko nieliczni. Co do Naniego - myślę, że kluczem jego niewidoczności w tym meczu był Smalling. Evra na drugiej stronie coraz dostał piłkę i razem z Ashleyem klepali akcje, poza tym środek pola rozdzielał częściej na lewą flankę. Wróci Rafael i powinno się zrównoważyć. De Geę w tym roku jeszcze nieraz będzie trzeba wymienić cenzurowane słowa, lecz z czasem przyznamy naszemu trenerowi racje, zresztą jak zawsze.

Co jeszcze warte zauważenia, takim składem gramy dopiero drugi pełny mecz i to też ze zmianą trzech obrońców. Poza tym od razu wrzucony na pełne obroty Cleverley, Welbeck, De Gea. A mimo to gramy fenomenalnie, ja bynajmniej nie mogłem wyjść z zachwytu zresztą do teraz. I nasza gra nie ma nic wspólnego z wiemy kim, ci młodzi piłkarze są nową talią w światowej piłce. A co lepsze, większość jest w wieku do 23 lat, nieliczni z obecnej jedenastki przewyższają tą barierę - biją barcelone na wszystkie łby. Bo ona musiała się zgrywać długimi latami, co prawda nasza młodzież nie gra jeszcze identycznie, lecz i tak są wspaniali. I suma sumarum jeśli ktoś ma tu być ekspertem od 'dzieciaków', to z pewnością Wengerowi brakuje lat świetlnych w każdej kwestii.
Przyznam, że srałem przed dzisiejszym meczem i będę srał dzień przed Chelsea czy Liverpoolem, bo młodość to młodość i ma swoje prawa, lecz siwa głowa sir Alexa Fergusona jest nie do rozgryzienia. Dennie powtórzę - mistrz nad mistrzami i póki on zasiada na ławce, Manchester nigdy nie będzie osłabiony.
» 23 sierpnia 2011, 01:03 #2
grandes: Gdy przeczytałem o cieszynkach dostałem palpitacji serca !! Anderson ma je świetne, dziś sam zacząłem przed telewizorem razem z nim tańczyć ,pewnie nie tylko ja !!
» 23 sierpnia 2011, 00:54 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.