Młody obrońca Manchesteru United Phil Jones, wobec kontuzji Rio Ferdinanda, Nemanji Vidicia oraz Rafaela da Silvy już w najbliższy poniedziałek może rozegrać swój pierwszy mecz w barwach Czerwonych Diabłów na Old Trafford.
» Młody obrońca Manchesteru United Phil Jones wobec kontuzji Rio Ferdinanda, Nemanji Vidicia oraz Rafaela da Silvy już w poniedziałek może rozegrać swój pierwszy mecz w barwach Czerwonych Diabłów na Old Trafford.
Bez wątpienia 19-letni defensor w starciu z Tottenhamem Hotspur ma nadzieję na znacznie przyjemniejsze doświadczenie, niż te kiedy po raz ostatni zagrał w Teatrze Marzeń jeszcze jako gracz Blackburn Rovers.
O tym zdarzeniu przypomniał Jonesowi przeprowadzający z nim wywiad redaktor manutd.com Nick Coppack.
Jak się czułeś podpisując kontrakt z Manchesterem United?
To był jeden z tych momentów, kiedy przez całe ciało przechodzą ciarki. Złożenie podpisu na kontrakcie zaoferowanym przez Manchester United to bardzo ważna rzecz, zarówno dla mnie jak i dla mojej rodziny. Teraz pora, abym udowodnił wszystkim swoją wartość.
Jakie masz wspomnienia z pierwszego spotkania z sir Alexem Fergusonem?
Poniekąd było to doświadczenie zaliczanie do grona tych trudnych, jednak ogólnie było wspaniale. Rozmawialiśmy przez wiele godzin, ale o niczym dotyczącym mnie czy też klubu, po prostu ucięliśmy sobie pogawędkę. Troszkę się przy tym denerwowałem.
Wziąłeś udział w przedsezonowym tournee po USA wraz z United - co najbardziej zaskoczyło Cię w tym doświadczeniu?
Zdecydowanie wsparcie kibiców. United jest prawdopodobnie największym klubem na świecie, który cieszy się niesamowitym zainteresowaniem fanów. To dla mnie nowe doświadczenie. Również podróż do Ameryki i rozegranie spotkań z drużynami, z którymi normalnie nie masz okazji zagrać było ciekawym przeżyciem.
Czyli można stwierdzić, że dopiero jak stałeś się częścią klubu, zdałeś sobie sprawę z tego jak wielkie jest United?
Oczywiście. Nie sądzę, aby ktokolwiek był sobie w stanie wyobrazić jak to naprawdę wygląda. Gdy jednak tu już trafisz, to zanim się zadomowisz, przy każdej okazji odczuwasz lekkie podniecenie i ekscytację. Teraz czuję się dość pewnie wśród reszty graczy.
Czy czujesz się już w jak w domu przebywając w tak wielkim klubie?
Tak. Wprawdzie nie ma zbytnio czasu, aby spokojnie usiąść i spojrzeć wstecz na to co było, gdyż trzeba stale iść do przodu, ale bardzo się cieszę mogąc być częścią tak wspaniałej drużyny.
Okres przygotowawczy do sezonu był z pewnością dla Ciebie bardzo ważny, gdyż jesteś nowy w klubie?
To był po prostu jeden z elementów niezbędnych do wkomponowania się w drużynę. W nowym klubie chcesz pokazać, że jesteś wystarczająco dobrym graczem, a na tournee była ku temu doskonała okazja.
Czy dzięki temu, że znałeś wcześniej kilku piłkarzy United łatwiej było Ci się zadomowić w zespole?
To było bardzo pomocne. Znałem Toma Cleverleya, Danny'ego Welbecka oraz Chrisa Smallinga, gdyż razem mieliśmy okazję grać w reprezentacji Anglii U-21. Bardzo przyjemnie było znów z nimi pracować, ale oni już wcześniej powiedzieli mi o tym klubie wiele dobrego.
Jak korzystne jest to, że grasz u boku Smallinga w reprezentacji Anglii?
Przynosi same korzyści. W kadrze zaliczyliśmy kilka bardzo dobrych występów i parę razy udało nam się zachować czyste konto. Rozumiemy się naprawdę dobrze, a z każdym meczem będzie to wyglądać jeszcze lepiej. Granie razem w reprezentacji na pewno procentuje.
Jako nominalny środkowy obrońca, masz w United kilka wzorów do naśladowania...
Ferdinand i Vidić są genialnymi obrońcami. Zawsze oglądałem ich grę, to jak ze sobą współpracują i starałem się naśladować ich styl gry. Teraz mam zamiar dalej to robić.
Gdy byłeś młodszy to zdarzało Ci się grać jako środkowym pomocnik. Jesteś dalej w stanie występować na tej pozycji w United, czy też teraz jesteś już tylko defensorem?
Zdecydowanie bardziej uważam się za środkowego obrońcę i grając na tej pozycji czuję się najpewniej. Lubię widzieć całe boisko przed sobą i bez problemu czytać grę przeciwnika. Jednak jeśli menadżer mnie poprosi o granie bardziej z przodu to nie miałbym problemu z przystosowaniem się do nowej roli.
Co zapamiętałeś z pojedynków United z Blackburn z minionego sezonu?
To, że były niesamowicie ciężkie! Oczywiście zawsze gdy grasz przeciwko tej drużynie, to spodziewasz się trudnego spotkania, ale na Ewood Park w maju udało nam się zremisować 1:1 (wtedy też United zapewniło sobie tytuł). Wcześniej jednak dostaliśmy od nich solidne lanie, przegrywając na Old Trafford aż 1:7.
Czy Old Trafford jest trudnym miejscem dla gracza przeciwnej drużyny?
Grałem tam tylko jeden jedyny raz, wtedy gdy przegraliśmy 1:7. To fantastyczny stadion, na którym panuje niesamowita atmosfera. Miałem okazję zagrać tam przeciwko wspaniałym piłkarzom, ale teraz na szczęście gram u ich boku.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.