Po dość średnich występach Davida de Gei w Manchesterze United można zauważyć narzekanie, że Hiszpan jest jak na razie za młody i dużo lepszym bramkarzem numer 1 byłby Anders Lindegaard. Chciałbym zapytać takie osoby czemu twierdzą, że to Duńczyk może być lepszym bramkarzem? Obaj zagrali w klubie dopiero dwa mecze, a jakoś nie chce mi się wierzyć, że zdecydowana większość kibiców oglądała Atletico w lidze hiszpańskiej lub Aalesund w lidze norweskiej, żeby po tych zaledwie dwóch spotkaniach tak krytykować de Geę i lekko faworyzować Lindegaarda. Ten wpis dedykuję wszystkim, którzy uważają, że de Gea jest za młody i niedoświadczony.
Prawda jest taka, że Gea ma więcej doświadczenia niż Lindegaard. 27-letni Duńczyk ma za sobą zaledwie trzy sezony gry jako pierwszy bramkarz. Zmiennik Arkadiusza Onyszko w Odense, w 2008 roku został wypożyczony do duńskiego Kolding, gdzie rozegrał dziesięć spotkań. 2009 rok spędził na wypożyczeniu w norweskim Aalesund, gdzie był pierwszym bramkarzem, a swoimi występami przekonał do siebie trenera, który podpisał z nim umowę na stałe. Pod koniec 2010 roku ogłoszono jego transfer do Manchesteru United.
Dla porównania, David de Gea rozegrał dwa sezony w czołowej drużynie ligi hiszpańskiej. W trakcie sezonu 2009/10 został pierwszym bramkarzem Atletico, z którym wygrał Ligę Europy, w tych samych rozgrywkach występował także w poprzednim roku. Był jednym z lepszych zawodników swojej drużyny w ligowych pojedynkach z Barceloną i Realem Madryt, rok temu w Superpucharze Europy zatrzymał Inter Mediolan (obronił też rzut karny w końcówce spotkania). Według mnie, większe doświadczenie ma David de Gea. Choć Anders Lindegaard grał o pół roku dłużej jako bramkarz numer 1, to de Gea grał w jednej z najsilniejszych lig świata, to de Gea grał w rozgrywkach europejskich, to de Gea wygrał Ligę i Superpuchar Europy.
I mówiąc, że ma większe doświadczenie, nie mam na myśli, że jest już w pełni ukształtowanym golkiperem. Jak pisałem miszy w odpowiedzi na jego bezsensowny wpis: „Jest różnica między grą jako wychowanek klubu w którymś meczu w lidze, w swoim kraju, jeśli nawet przeciwko Realowi Madryt a pierwszym meczem w nowym kraju, na Wembley, o trofeum, kiedy każdy patrzy na twój najmniejszy ruch, bo nie widzą Cię jako normalnego człowieka, ale jako kogoś, kto kosztuje 18 milionów funtów”. W komentarzach na DevilPage można też przeczytać, jak ktoś pisze, że osłabiliśmy się na pozycji bramkarza. Pisze z zaskoczeniem. Czy ktoś naprawdę myślał, że van der Sara zastąpimy lepszym zawodnikiem? Jeśli tak, niech mi poda nazwiska golkiperów dostępnych na rynku transferowym w dobrej cenie, którzy przychodząc do United z miejsca staliby się lepsi od Holendra. Czytając czasem co myślą inni, można się załamać.
Warto też zwrócić uwagę, gdzie byli inni bramkarze w wieku Davida de Gei. Edwin van der Sar dopiero co się przebił do składu Ajaksu Amsterdam, Peter Schmeichel pracował w organizacji ekologicznej, Victor Valdes grał w drużynie ‘B’ Barcelony, Petr Cech grał we francuskim Rennes. Z najlepszych bramkarzy na świecie tylko Iker Casillas grał wówczas regularnie na najwyższym poziomie.
Sir Alex Ferguson powiedział w poprzednim sezonie: „Mieliśmy piłkarza, który kiedyś powiedział mi, że Rooney i Ronaldo nie są wystarczająco dobrzy. Możecie uwierzyć? Powiedział, że nie byli wystarczająco dobrzy i nie był przygotowany do tego, aż się takimi staną. Tak się już dzieje, to problem z potencjałem – ludzie nie widzą potencjału, są bardzo kiepscy w dostrzeganiu tego. Całe swoje życie poświęciłem młodym ludziom – znam potencjał, wiem jak można go rozwinąć i wiem jak mieć wiarę – młodzi ludzie zaskakują Cię kiedy dasz im szansę. I to jest to, czym kieruje się ten klub. Kiedy widzisz więc Manchester United w tej chwili, z tymi wszystkimi młodymi piłkarzami, nie możesz zobaczyć Manchesteru United za trzy lata, bo nawet o tym nie myślisz”.
Kiedy formacja defensywna United jest złożona z Rio Ferdinanda, Nemanji Vidicia i Patrice’a Evry, a do pierwszego składu puka już grupa utalentowanych młodych piłkarzy, warto „wychować” sobie bramkarza na 15 lat. Bramkarza, który ma ogromny talent, potencjał, który będzie korzystał z doświadczenia starszych kolegów. Nie bawmy się w zadania, czyli kupowanie bramkarzy w najlepszym wieku, za wielkie pieniądze, żeby bronili kilka lat i odeszli. David de Gea ma szansę zostać ogromną przyszłością bramki Manchesteru United. Jeśli nie teraz (z Ferdinandem, Vidiciem i Evrą), to kiedy mielibyśmy go niby przygotować do gry między słupkami?
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.