W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 9 sierpnia 2011, 11:26 - Autor: matheo - źródło: Daily Mail
Anders Lindegaard ryzykuje złość sir Aleksa Fergusona, jeśli w towarzyskim meczu z reprezentacją Szkocji nie puści żadnej bramki. Spotkanie Szkocja – Dania odbędzie się w środę na Hampden Park.
» Anders Lindegaard jest zachwycony współpracą z sir Aleksem Fergusonem
– Sir Alex Ferguson wziął mnie w niedzielę na bok i powiedział, że jeśli będę bronił dobrze w meczu ze Szkotami, to mnie ukarze – przyznaje Lindegaard.
– Oczywiście sir Alex powiedział to z uśmiechem na ustach, po czym poklepał mnie po ramieniu. Mam nadzieję, że nie mówił tego poważnie.
– To ogromny przywilej grać w Manchesterze United pod jego skrzydłami. Jest w tym klubie odkąd pamiętam. Sir Alex Ferguson jest prawdziwą legendą i praca z nim to olbrzymi zaszczyt. Pracując z nim już stałem się lepszym bramkarzem.
Lindegaard w środę nie będzie miał okazji zmierzyć się z Darrenem Fletcherem, który dochodzi do siebie po przewlekłej chorobie.
– Byłoby zabawnie zagrać przeciwko Darrenowi. Od początku mojego pobytu w Manchesterze United był dla mnie miły. Jest naprawdę pozytywnym człowiekiem, który zawsze się uśmiecha – twierdzi Lindegaard.
– Fletcher ma wspaniałe nastawienie do futbolu i zawsze lubię z nim grać. Niestety wypadł ze składu na długi okres. Zmagał się z wirusem i mam nadzieję, że wkrótce będzie z nim lepiej, bo jest ważnym piłkarzem dla Manchesteru United – dodaje duński bramkarz.
H2O1994: SAF Go jeszcze pochwali jak nie puści ani jednego gola i będzie miał dobre interwencje, i wieże ze tak będzie, jak na razie lepiej się prezentuje od De Gei, jak już pisaliście jest bardzo pewny siebie i jego interwencje są pewne.
Harry123: Masz u mnie poparcie. Od początku jakoś gdy widzę De Gea w bramce, czuję to dziwne uczucie strachu, gdy Kuszczak stawał na bramce w zeszłym sezonie. Wiem , że Dea Gea jest lepszy, ale uczucia tego pozbywam się gdy widzę Lindegard'a, który jak dla mnie jest po prostu lepszy. ;)
Kyoshi: Ja też strasznie nie lubię gadania typu " De Gea kosztował tyle kasy że na pewno nie będzie siedział na ławie" albo " jakby Lindegaard był taki dobry to by się nim ktoś zainteresował, i byłby droższy". Może De Gea ma większy potencjał na przyszłość, ale na razie widziałem kilka jego błędów które kończyły się bramkami dla przeciwników, a Lindegaard chyba nie puścił nic w USA. Pożyjemy zobaczymy.
sisinho: Oglądałem 1 mecz w pucharze bodajże gdzie bronił Lindegaard i miałem to samo uczucie co z Kuszczakiem , że zaraz zrobi jakiegoś babola , i prawda jest taka że grał w tym meczu niepewnie (chociaż do Tomka mu dużo brakuje z tą "niepewnością")
Harry123: Trochę zagmatwałem, chodzi o to, że boję się o bramkę gdy stoi De Gea, tak samo jakbym widział na niej Kuszczaka. Dla mnie Lindegaard jest lepszy i tyle. Już chyba nic nie pogmatwałem :P
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.