Bittles o sytuacji van Nistelrooy'a

» 7 kwietnia 2005, 16:59 - Autor: matheo - źródło: wlasne
523 minutowa niemoc strzelecka Ruuda van Nistelrooya zaczyna irytować coraz to większą rzeszę kibiców Manchesteru United. Holenderski napastnik od czasu powrotu do gry po przebytej kontuzji Achillesa nie zdobył bramki.
Bittles o sytuacji van Nistelrooy'a
» Manchester United
W czasie swojej czteroletniej kariery na Old Trafford Ruud jeszcze nigdy nie był w tak słabej formie. Zdobywca Złotego Buta z 2003 roku jeszcze nigdy nie wyleciał poza trójkę najlepszych snajperów w Premiership. Zawsze jednak musi być ten pierwszy raz...

Obecnie przed van Nistelrooyem w klasyfikacji najlepszych strzelców znajduje się jeszcze 59 zawodników! Kibice Manchesteru United z nostalgią wspominają chociażby sezon 2002/2003, kiedy to Ruud w Lidze Mistrzów zdobył aż 12 bramek.

W trudniejszej sytuacji od Ruuda van Nistelrooya był swojego czasu Gary Bittles. Podopieczny Davea Sextona nie mógł zdobyć bramki przez blisko rok czasu, zanim odnalazł drogę do bramki rywala.

"Ruud jest wciąż najlepszy na świecie. Napastnicy muszą być najostrzejszymi piłkarzami na boisku. Jest to najcięższa praca i to dlatego płaci się im większe pieniądze, aniżeli komuś innemu" – powiedział Birtles.

"Nieważne kim jesteś, ale z pewnością nie uda ci się wkomponować w zespół zaraz po kontuzji. Osobiście miałem złamaną miednicę, kiedy grałem w United i musiałem pauzować przez sześć tygodni. Powrót do dawnej sprawności po urazie, kiedy twoi koledzy grają tydzień w tydzień jest niezmiernie ciężki."

"Nie mam jednak najmniejszych wątpliwości, iż Ruud powróci do strzelania bramek i ponownego terroryzowania obrony przeciwnika. Jedyną radą na nieskuteczność jest ciągła gra. Jego współpraca z Waynem Rooneyem jest wciąż dobra i Ruud nadal odgrywa ważną rolę w zespole."

"Van Nistelrooy dochodzi do pozycji strzeleckich, nie chowa się dlatego też dojdzie do dawnej formy. Będziemy się jeszcze sobie dziwić dlaczego wątpiliśmy w niego. Wszystko może być kwestią szczęścia."

"Pamiętam mój debiut w barwach Manchesteru United w spotkaniu ze Stoke. Minąłem bramkarza i pozostało mi tylko umieszczenie piłki w siatce. W związku z tym, że pogoda nie była najlepsza i było mokro zwolniłem. Wtedy obrońca wybił piłkę spod moich nóg i było po sprawie. Jeżeli wówczas strzeliłbym bramkę to kto wie jak to wszystko by się potoczyło."

"Jest to sytuacja bardzo podobna do Ruuda. Jeżeli zdobyłby bramkę w meczu z AC Milanem w spotkaniu, kiedy powrócił to wszystko mogło obecnie wyglądać inaczej."

"Pamiętam, że podczas meczu z Nottingham Forest podszedł do mnie Brian Clough i powiedział: 'Traf w cel. Upewnij się, że trafisz piłką w pole pomiędzy białymi słupkami'. Te słowa dotarły do mnie dopiero w spotkaniu z Southampton. Pędziłem na bramkę i przypomniałem sobie jego radę. Gola oczywiście zdobyłem" – zakończył były piłkarz United.


TAGI


« Poprzedni news
Ruud chce znowu strzelać...
Następny news »
Smith nigdzie się nie wybiera

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.