Manchester United wygrał swój pierwszy mecz o stawkę w sezonie 2011/2012. Po zaciętym boju ekipa sir Aleksa Fergusona pokonała Manchester City 3:2 na Wembley. Jeszcze do przerwy prowadziła drużyna Manciniego.
» Czerwone Diabły wygrały swój pierwszy mecz o stawkę w sezonie 2011/2012. Po zaciętym boju ekipa Fergusona pokonała Manchester City 3:2 na Wembley. Jeszcze do przerwy prowadziła drużyna Roberto Manciniego.
Manchester United przez pierwsze minuty nadawał rytm grze na Wembley i dyktował tempo. Już w 3. minucie spotkania po przechwycie Younga Diabły wyprowadziły szybką kontrę. Piłka trafiła do Rooneya, ten pociągnął grę pod pole karne, oddał do wybiegającego Younga a Anglik uderzył z pierwszej piłki. Niestety udało się wywalczyć jedynie rzut rożny, po którym powstało spore zamieszanie w polu karnym. The Citizens wyszli z tego oblężenia obronną ręką.
Po około 15 minutach ekipa sir Alexa Ferguson wyglądała bardzo żywo i energicznie. Często podziwialiśmy szybkie rajdy, efektowne zwody i piękne wymiany podań. Akcje te nie przekładały się niestety na bezpośrednie uderzenia na bramkę Harta.
W 22. minucie Micah Richards brutalnie ściął z nóg składającego się przed polem karnym do strzału Ashleya Younga. Sędzia pokazał obrońcy City żółty kartonik. Z rzutu wolnego uderzał Wayne Rooney. Anglik dobrze przymierzył i podkręcił futbolówkę. Do szczęścia zabrakło niestety kilkunastu centymetrów.
Nieco później byliśmy świadkami pięknej wymiany podań pomiędzy Nanim a Welbeckiem. Nie zabrakło zagrań piętkami, prostopadłych podań i szybkich zwrotów. Po dośrodkowaniu spod linii bramkowej udało się wywalczyć tylko rzut rożny.
Gra zaczynała się nam zaostrzać, w wyniku czego rzut wolny pod bramką rywali wywalczyli gracze Manchesteru United. Do piłki podszedł Nani i potężnym uderzeniem po ziemi próbował pokonać Harta. Piłka po rykoszecie minęła słupek bramki City i kilka centymetrów.
Role odmieniły się w 38. minucie spotkania, kiedy to po dośrodkowaniu Davida Silvy w pole karne głową uderzał Lescott. Defensor bez problemów pokonał źle ustawionego de Geę i otworzył wynik spotkania.
Tuż przed przerwą de Gea był zmuszony ponownie wyciągnąć piłkę z siatki. Tym razem Edin Dżeko nieupilnowany przez Carricka i Vidica potężnie uderzył sprzed pola karnego. Piłka leciała idealnie prosto w bramkę, ale z taką siłą, że bramkarz United nie zdążył w porę interweniować.
Mimo dyskusyjnych zmian sir Alexa Fergusona, który dał szansę do gry kolejnym młodym zawodnikom, Czerwone Diabły nie rezygnowały z walki. W 51. minucie dośrodkowanie z lewej flanki wykonał Ashley Young, w polu karnym do piłki wyskoczył Smalling i prostym uderzeniem pokonał Joe Harta zdobywając gola kontaktowego.
Manchester United poszedł za ciosem i przeprowadzał kolejne ataki. W 58. minucie obrona City została ośmieszona przez Naniego, Rooneya i Cleverleya. Trio United na małej przestrzeni pola karnego rywali popisała się niezwykła wymianą podań, która zakończyła się podciętym strzałem i golem Naniego w sytuacji sam na sam.
Kolejne minuty przypominały grę Manchesteru United z początku meczu. Dużo akcji, podań, rajdów, ale mało realnego zagrożenia dla Manchesteru City. W 76. minucie de Gea wreszcie popisał się bardzo udaną interwencją, po ty jak Johnson zbiegł z narożnika pola karnego i mocno skierował piłkę w stronę bramki United.
W 86. minucie kolejną dobrą kontrę wyprowadził Wayne Rooney. Anglik w tempo odegrał na prawą flankę do Naniego, który posłał dokładne podanie w pole karne. Niestety w ostatniej chwili pojawił się Richards, który wybił futbolówkę poza linię końcową.
W kolejnej akcji Richards zmusił de Geę do instynktownej interwencji po strzale głową. Defensor Manchesteru City mocno pomagał sobie jednak rękami w walce ze Smallingiem, co bez problemu dostrzegł sędzia główny.
W ostatnich sekundach regulaminowego czasu gry mogliśmy podziwiać akcję Naniego i Smallinga. Chris niczym rasowy skrzydłowy szarżował prawą flanką i mijał kolejnych rywali. Następnie odegrał piłkę do Naniego, który złożył się do strzału. Uderzenie zostało jednak zablokowane. Dobijać próbował jeszcze Cleverley, ale posłał piłkę wysoko w trybuny Wembley.
W doliczonym czasie gry mieliśmy spore zamieszanie w polu karnym United. Piłkę daleko wybił Wayne Rooney. Za nią ruszył Nani, który odebrał futbolówkę Vincentowi Kompany'emu i pobiegł z samotnym atakiem na Harta. Portugalczyk położył bramkarza City, skręcił w bok i strzelił do pustej bramki dając tym samym zwycięstwo w meczu Tarczę Wspólnoty Manchesterowi United!
Manchester United 3:2 (0:2) Manchester City
Bramki: Smalling 52' Nani 58', Nani 90' - Lescott 38', Dżeko 45'
Man Utd: De Gea - Smalling, Ferdinand (Jones 46'), Vidic (c) (Evans 46'), Evra (Rafael 71')- Nani, Carrick (Cleverley 46'), Anderson, Young - Rooney, Welbeck
Man City: Hart - Richards, Kompany, Lescott, Kolarov - De Jong, Yaya Toure, Milner - Silva, Dzeko, Balotelli
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.