Ma osiemnaście lat, niesamowity talent i ciężki charakter. Tak w skrócie można opisać jednego z najważniejszych młodych zawodników Manchesteru United, który w tamtym sezonie sięgnął po młodzieżowy Puchar Anglii. Ravel Morrison, obok Paula Pogby i Ryana Tunnicliffe’a jest w klubie ogromną nadzieją. Jednak jego charakter i pozaboiskowe problemy mogą solidnie przeszkodzić mu w osiągnięciu wielkiej kariery.
Spóźnia się na mecze, nie przychodzi regularnie na treningi. Kiedyś został przyłapany na grzebaniu w rzeczach Rio Ferdinanda. Po rozdaniu nagród na koniec sezonu, na swoim koncie na Twitterze pogratulował Ryanowi Tunnicliffe’owi wygrania nagrody dla najlepszego młodego piłkarza sezonu, dodając, że oprócz tego cała ceremonia była gówniana. Narzeka, że źle mu się mieszka z dziadkami i chętnie by się przeprowadził, ale klub jasno stwierdził, że lepiej będzie mu obracać się w towarzystwie dorosłych. Rio Ferdinand i Gary Neville zgodzili się mu pomóc, oferując od czasu do czasu nocleg u siebie w domu.
Dwa dni po podpisaniu profesjonalnego kontraktu z Manchesterem United, 17-letni Ravel został aresztowany pod zarzutem zastraszania. Klub stanął wtedy murem za piłkarzem urodzonym w jednej z najgorszych dzielnic Manchesteru, Wythenshawe. Z powodu młodego wieku skończyło się tylko nadzorem kuratora, a sprawa miała wrócić do sądu po jego osiemnastych urodzinach. W lutym dowiedzieliśmy się, że chodziło o zastraszanie nastolatka, poszkodowanego w napadzie z nożem, przez – jak ujawniono – dwóch znajomych Morrisona.
W trakcie trwania dwudniowej rozprawy sądowej, Morrison wielokrotnie wydzwaniał do poszkodowanego, który w napadzie stracił buty i odtwarzacz mp4. Oferował mu najnowsze gadżety i markowe ubrania w zamian za wycofanie pozwu. Następnego dnia wraz z dwoma kolegami (Darylem Garwoodem i innym, którego nazwiska sąd nie podał) zastraszał poszkodowanego i jego brata, kiedy ci zamawiali danie na wynos w jednej z restauracji w dzielnicy Flixton. Po trzech dniach trójka nastolatków została zauważona w ogrodzie poszkodowanego, który z dwoma braćmi ruszył za nimi w pościg samochodem. Zawrócili przy Marlborough Road, kiedy do Morrisona, Garwooda i trzeciego nastolatka dołączyła grupa około piętnastu kolegów, którzy zaczęli go gonić, wybijając mu przy tym tylną szybę.
W dniu rozpoczęcia swojej sprawy sądowej, Morrison przyznał się do dwóch sytuacji zastraszania. Kiedy dostał wyrok w zawieszeniu na 12 miesięcy, ubrany w bluzę z kapturem 18-latek nie wydawał się tym ani trochę przejęty, ale na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie, kiedy usłyszał, że musi zapłacić 1445 funtów odszkodowania. Później ujawniono, że konto Morrisona było wówczas całkowicie wyczyszczone, mimo że 25. dnia każdego miesiąca otrzymuje od klubu 3400 funtów.
Kiedy całe zamieszanie wokół Anglika ucichło, na początku maja kolejna sprawa ujrzała światło dzienne. Morrison miał napaść na swoją dziewczynę i rzekomo zniszczyć jej, wartą 150 funtów, komórkę. Nie udowodniono mu jednak winy, musiał tylko zapłacić 600 funtów za koszty procesu sądowego. Sędzia był pod wrażeniem postawy Morrisona w trakcie rozprawy, a w dostarczonym mu szczegółowym raporcie na temat jego postępów dowiedział się, że klub organizuje mu bardzo profesjonalną pomoc, a swoim zachowaniem nie stwarza już w drużynie żadnych problemów.
Klub wspierał Ravela Morrisona we wszystkich problemach z prawem. Teraz, gdy sytuacja wygląda poważnie (wciąż ma wyrok w zawieszeniu) zaczął podejmować stosowne kroki, żeby wyciągnąć go z tego bagna. I jak widzimy jakieś efekty są. Ten piłkarz na pewno ma ogromny talent – można to wywnioskować chociażby po tym, że Manchester United jeszcze nie zerwał z nim kontraktu. Gdyby to był przeciętniak, klub zapewne bardzo szybko umyłby od tej sprawy ręce. Co teraz? Morrison, już w drużynie rezerw, rozpoczął wczoraj sezon, wchodząc w drugiej połowie na boisko i strzelając ostatnią bramkę wygranego 4-1 meczu z Curzon Ashton.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.