Fenomenalny sukces fenomenalnego człowieka - takimi słowami należy określić wyczyn sir Alexa Fergusona pod wodzą którego Manchester United zdobył już dwunasty tytuł mistrza Anglii. A to pewnie jeszcze nie koniec...
» Fenomenalny sukces fenomenalnego człowieka - takimi słowami należy określić wyczyn sir Alexa Fergusona pod wodzą którego Manchester United zdobył już dwunasty tytuł mistrza Anglii. A to pewnie jeszcze nie koniec...
6 listopada 1986 roku, 45 letni wówczas Alex Ferguson przejął stery w klubie z Old Trafford, zastępując tym samym Rona Atkinsona. Najprawdopodobniej nikt wtedy nie przypuszczał, że 25 lat później ten sam człowiek będzie świętował zdobycie rekordowego 19. mistrzowskiego tytułu. Zacznijmy jednak od początku, aby wszystko było uporządkowane chronologicznie.
Sezon 1992/93
O sukcesie słów kilka: Po przegraniu wyścigu o mistrzowski tytuł rok wcześniej, Ferguson niespodziewanie sprowadził do swojej drużyny przebojowego Francuza, który bardzo pomógł wywalczyć pierwsze od 26 lat mistrzostwo Anglii dla Manchesteru United.
Najlepszy strzelec: Mark Hughes, 15 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 10 kwietnia 1993 roku. Jeden z najbardziej ekscytujących dni na Old Trafford, podczas którego Steve Bruce zdobywając dwie bramki w doliczonym czasie gry przybliżył Czerwone Diabły do pierwszego tytułu pod wodzą szkockiego menadżera. Niesamowitą radość sir Alexa oraz Briana Kidda z pewnością zna dobrze każdy fan United.
Czas triumfu: 2 maja 1993 roku. Ferguson był akurat na polu golfowym, kiedy Manchester United został oficjalnie uznany triumfatorem, inauguracyjnych rozgrywek Premier League. Stało się tak za sprawą wygranej Oldham 1:0 nad głównym rywalem United - Aston Villą.
Kilka słów od Fergusona: - Moi piłkarze doskonale wiedzieli, że są najlepsi i przez większą część sezonu udowadniali to tam gdzie powinni, czyli na boisku.
Sezon 1993/94
O sukcesie słów kilka: W sezonie podczas którego klub musiał pogodzić się ze śmiercią sir Matta Busby'ego, United pod wodzą Fergusona sięgnęło nie tylko po mistrzowski tytuł, ale także triumfowało w Pucharze Anglii.
Najlepszy strzelec: Eric Cantona, 18 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 23 kwietnia 1994 roku. Wracający po zawieszeniu, które obejmowało pięć spotkań Eric Cantona poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa nad Manchesterem City.
Czas triumfu: 1 maja 1994 roku. Wygrana United z Ipswich oraz porażka Blackburn z Coventry sprawiła, że tytuł ponownie trafił w ręce Czerwonych Diabłów.
Kilka słów od Fergusona: - Moi piłkarze doskonale wiedzieli, że są najlepsi i przez większą część sezonu udowadniali to tam gdzie powinni, czyli na boisku.
Sezon 1995/96
O sukcesie słów kilka: Znajdujący się w niesamowitej formie Cantona wspomagany przez resztę drużyny pokazał, że MOŻNA zdobywać trofea mając w swoich szeregach wielu młodych graczy. Kolejny dublet pod wodzą Fergiego.
Najlepszy strzelec: Eric Cantona, 14 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 4 marca 1996 roku. Mając 12 punktów starty do prowadzącego Newcastle United musiało wygrać na St. James Park z popularnymi Srokami, aby mieć jakiekolwiek nadzieje. Oczywiście udało się to za sprawą Erica Cantony (zdobywcy jedynego gola) oraz Petera Schmeichela (ach te niesamowite parady), a Czerwone Diabły od tego momentu konsekwentnie odrabiały straty.
Czas triumfu: 5 maja 1996 roku. Zwycięstwo 3:0 w ostatniej kolejce nad Middlesbrough potwierdziło dominację United, które sięgnęło po trzeci tytuł na przestrzeni czterech lat.
Kilka słów od Fergusona: - Wiele osób przed sezonem twierdziło, że nie można nic wygrać z takim składem. Te "dzieciaki" w połączeniu z doświadczonym Cantoną pokazały wszystkim niedowiarkom, że wiek nie gra roli.
Sezon 1996/97
O sukcesie słów kilka: Sezon rozpoczął się od niesamowitej bramki Davida Beckhama z połowy boiska, a zakończył się niespodziewanym odejściem z Old Trafford Króla Erica tu po tym jak po tym jak zapewnił on drużynie kolejny tytuł.
Najlepszy strzelec: Ole Gunnar Solskjaer, 18 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 19 kwietnia 1997 roku. Dwie bramki Gary'ego Pallistera oraz jedno trafienie Andy'ego Cole'a pozwoliły odnieść United ważne zwycięstwo na Anfield Road.
Czas triumfu: 6 maja 1997 roku. 24 godziny po remisie 3:3 z Middlesbrough, United zostało oficjalnie ogłoszone mistrzem Anglii, bowiem Newcastle zremisowało 0:0 z West Ham United, a Liverpool przegrał z Wimbledonem.
Kilka słów od Fergusona: - Zasługi Erica Cantony dla Manchesteru United są niepodważalne. Wątpię, aby kiedykolwiek jeszcze udało mi się dokonać takiego zakupu za nieco ponad milion funtów.
Sezon 1998/99
O sukcesie słów kilka: Bez wątpienia najlepszy sezon w historii Manchesteru United zakończony zdobyciem The Treble.
Najlepszy strzelec: Dwight Yorke, 18 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 14 kwietnia 1999 roku. To właśnie tego dnia Leeds United wygrywając z Arsenalem wręcz podarowało na tacy mistrzowski tytuł Czerwonym Diabłom.
Czas triumfu: 16 maja 1999 roku. Les Ferdinand bardzo chciał popsuć święto piłkarzom United, ale na posterunku byli David Beckham oraz Andy Cole, którzy zapewnili drużynie z Old Trafford wygraną. Można było rozpocząć świętowanie pierwszej części The Treble.
Kilka słów od Fergusona: - W mojej drużynie mam piłkarzy na których zawsze mogę liczyć, bo wiem, że nigdy nie zrobią nic głupiego. Ostatnie tygodnie tego sezonu z pewnością zapamiętam do końca swoich dni.
Sezon 1999/00
O sukcesie słów kilka: Wprawdzie w tym sezonie United nie zdobyło The Treble, to prowadzone przez Roy'a Keane'a zdeklasowało rywali na krajowym podwórku zdobywając tytuł z przewagą 18. punktów.
Najlepszy strzelec: Dwight Yorke, 20 bramek w lidze.
Przełomowy moment: 20 lutego 2000 roku. Czerwone Diabły na początku roku traciły do Leeds 4 punkty, ale dzięki bramce Andy'ego Cole'a i zwycięstwu na Elland Road zaczęły odrabiać straty, aby następnie powiększać swoją przewagę nad rywalami..
Czas triumfu: 22 kwietnia 2000 roku. Bramki Beckhama, Solskjaera oraz samobójcza Francisa Benaliego przedwcześnie zakończyły sezon, dzięki zwycięstwu 3:1 nad Southampton.
Kilka słów od Fergusona: - Niektórzy mówili, że bardzo ciężko będzie zmotywować piłkarzy po takim sukcesie jakim było The Treble. Owszem mogło tak być, ale nie było. To taki sam triumf jak rok wcześniej i należy się z niego cieszyć.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.