W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Holenderski bramkarz drużyny z Old Trafford jest przekonany, iż porażka z lokalnym rywalem w półfinale Pucharu Anglii była spowodowana utratą szczęścia przez ekipę United.
» Edwin liczy na szybką rehabilitację za sobotnią porażkę
Edwin van der Sar ponadto liczy, że wraz z kolegami bardzo szybko zrehabilituje się za odpadnięcie z elitarnych rozgrywek wygrywając we wtorek mecz Premier League z Newcastle, a także ma nadzieje na 'gest przyjaźni' ze strony Liverpoolu, który w niedzielę zagra z Arsenalem.
- Dobrze zaczęliśmy, dzięki czemu stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje - wyjaśniał Edwin na łamach MUTV. - Gdyby któraś z tych akcji zakończyłaby się bramką to oni musieliby gonić wynik i mecz ułożyłby się inaczej.
- W drugiej połowie ta sztuka udała się City i to my musieliśmy szukać wyrównania, co było trudne, zwłaszcza, że graliśmy w osłabieniu. Stworzyliśmy wprawdzie groźne sytuacje, ale to nie było nic konkretnego. Liczyliśmy na słynny doliczony czas, ale tym razem szczęście nie było po naszej stronie.
- Zawsze lepiej bronić wyniku niż gonić go, zerkając co chwilę na zegarek. Nikt nie lubi takiej sytuacji i teraz każdy w drużynie chce się za to zrehabilitować. Najbliższa okazja będzie już we wtorek.
- Mamy teraz dwa dni na odpoczynek, ale wtorkowy mecz jest dla nas bardzo ważny. Wcześniej jednak będziemy bacznie śledzić poczynania naszych przyjaciół z północy, którzy w niedzielę zmierzą się z Arsenalem i miejmy nadzieję, że uzyskają dla nas korzystny rezultat - zakończył van der Sar.
sssexton90: Ja tam liczę na wygraną Arsenalu. Wole zdobyć mistrzostwo licząć na siebie niż na the reds. Damy radę sami, chyba, że będziemy grać tak jak dzisiaj...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.