Powiadają, że tam dom twój gdzie serce twoje, jednak w tym sezonie z powodzeniem można stwierdzić, iż jest to także miejsce gdzie United zdobywa niezwykle cenne punkty mogące zadecydować o mistrzostwie kraju.
» Powiadają, że tam dom twój gdzie serce twoje, jednak w tym sezonie z powodzeniem można stwierdzić, iż jest to także miejsce gdzie United zdobywa niezwykle cenne punkty mogące zadecydować o mistrzostwie kraju.
Po przykrych wyjazdowych porażkach z Chelsea oraz Liverpoolem wreszcie za sprawą sobotniej wygranej nad Boltonem nastąpiło przełamanie fatalnej ligowej passy. Pokonanie popularnych Kłusaków sprawiło również, iż Old Trafford pozostaje wciąż niezdobyte w tym sezonie co bez wątpienia jest niebywałym wyczynem. Podczas gdy główni rywale United mają wahania swojej formy w domowych spotkaniach, Czerwone Diabły skrupulatnie na swoim terenie gromadzą punkty, które w maju mogą okazać się bezcenne.
Przyjrzyjmy się więc poczynaniom naszych rywali. Arsenal w tym sezonie na Emirates Stadium musiał uznać wyższość West Bromwich, Newcastle oraz Tottenhamu. Manchester City na Eastlands nie zdobył kompletu punktów w aż 6 meczach, a zarówno Sunderland jak i Liverpool poradziły sobie na Stamford Bridge - miało to miejsce akurat, gdy Chelsea przeżywała swój najgorszy od kilku sezonów okres podczas którego wygrała tylko dwa z 11 ligowych spotkań.
Dla kontrastu spójrzmy na osiągnięcia Czerwonych Diabłów. Wprawdzie forma wyjazdowa naszych ulubieńców pozostawia w tym sezonie wiele do życzenia, to na Old Trafford podopieczni sir Alexa Fergusona nie mają sobie równych, dzięki czemu zgromadzili 43 punkty na 45 możliwych do zdobycia.
Dominacja Manchesteru United w Premier League zawsze poparta była niesamowitą formą w spotkaniach na własnym stadionie, lecz w tym sezonie piłkarze z Old Trafford jeszcze bardziej podnieśli poprzeczkę. Gdyby nie październikowe spotkanie z West Bromwich podczas którego wystarczyło pięć minut dekoncentracji oraz niespotykany dotąd kiks Edwina van der Sara to rekordowa forma United w Teatrze Marzeń byłaby całkiem bez skazy.
- Nasza forma w domowych pojedynkach jest niesamowita - wyznał niedawno Chris Smalling. - Fani stoją za nami murem, co jeszcze bardziej nas napędza i mam nadzieję, że będziemy wygrywać już wszystkie spotkania u siebie do końca sezonu. Myślę, że w głównej mierze jest to zasługa dopingu kibiców i zaufania jakim nas darzą.
- Wprawdzie nie wygraliśmy tylu wyjazdowych spotkań ile byśmy chcieli, lecz z kolei ilość porażek poza własnym boiskiem nie jest duża. Możliwe, że to za sprawą faktu, iż na Old Trafford jesteśmy bardziej pewni siebie i czujemy się bardziej komfortowo. Każdy z nas uwielbia tutaj grać, zresztą nazwa tego miejsca mówi sama za siebie - to spełnienie marzeń występować na tym stadionie - zakończył obrońca United.
Niestety takich słów nie usłyszymy od graczy przyjezdnych drużyn, a fenomen tego zjawiska starał się wytłumaczyć psycholog sportowy Martin Perry.
- Jest kilka przyczyn dlaczego Manchester United jest tak skuteczny na Old Trafford - wyjaśnia psycholog. - Oprócz przygotowania zespołu i odpowiedniej taktyki, również inne czynniki mają ogromny wpływ. Piłkarze mają swoje zwyczaje - ten sam hotel przed mecze, ta sama szafka w szatni - które pomagają im utrzymywać swój rytm meczowy. Są to oczywiście sprawy indywidualne, ale to sprawia, że mogą skupić się wyłącznie na graniu w piłkę.
- Dużą rolę odgrywają także oczekiwania. United zawsze stosuje ofensywną taktykę na Old Trafford... piłkarze są przyzwyczajeni do wygrywania tam i oczekują, że tak będzie w kazdym meczu. Kiedy wygrywasz spotkania za spotkaniem na własnym stadionie, to później niezależnie od sytuacji znajdziesz sposób by znów wygrać. Podczas wyjazdowych pojedynków rozpoczyna się myślenie o tym czy będzie to ciężki pojedynek, jak należy zagrać, a nie jak ma to miejsce w przypadku spotkań na swoim gruncie - wyjść, zdominować przeciwnika i zwyciężyć za wszelką cenę. Dobre wyniki osiągane u siebie zawsze opierają się na zespole, który nieważne jak grając potrafi wygrać.
- Zespoły przyjezdne doskonale zdają sobie z tego sprawę, przez co podchodzą do pojedynków nastawieni defensywnie, bardziej ostrożni, mniej pewni siebie, a to często prowadzi do częstych błędów. Jeśli wiesz, że zespół przeciwny zawsze znajdzie sposób by wygrać, musisz być bardzo silny psychicznie, aby temu sprostać i nie dać się. Zespoły powinny przyjeżdżać na Old Trafford z myślą: "My także potrafimy wygrywać za wszelką cenę". Jednak większość piłkarzy przyjeżdża tutaj z zupełnie innym nastawieniem. Ich myślenie wygląda mniej więcej tak: "Wyjdźmy i spróbujmy zatrzymać United, niekoniecznie musimy ten mecz przecież wygrać". Z taką mentalnością nic się nie da zdziałać, na czym tylko korzysta Manchester United.
Psycholog sportowy podziela również opinię Smallinga, iż kibice są dwunastym zawodnikiem drużyny gospodarzy.
- United zawsze ma wsparcie swoich fanów, którzy odgrywają niesamowicie wielką rolę - wyznaje Perry. - Na Old Trafford oczekuje się, że kibice zawsze będą stali murem za zespołem, gdyż ten i tak znajdzie sposób by wygrać, co też zazwyczaj czyni. W ten sposób mamy do czynienia z samo nakręcającą się maszyną. Piłkarze grają wprawdzie dla siebie samych, ale gdy nosisz koszulkę United doskonale wiesz czego oczekuje widownia i musisz poradzić sobie z presją, by zostać zwycięzcą niezależnie od sytuacji - kończy Martin.
Statystyki doskonale pokazują, że Czerwone Diabły są mistrzami jeśli chodzi o pojedynki na własnym stadionie (spójrz na statystyki na dole newsa). Spośród ostatnich 100 spotkań na Old Trafford United wygrało aż 85, remisując tylko 9, przegrywając 6 razy - co jest zdecydowanie lepszym wynikiem niż rezultaty osiągane przez pozostałą piątkę najlepszych zespołów w Premiership. Wprawdzie w powojennej historii angielskiej piłki nożnej nie ma drużyny, która przebrnęła przez sezon wygrywając wszystkie spotkania u siebie to United brakuje czterech zwycięstw, aby wyrównać rekord 18 zwycięskich meczów ustalony przez Chelsea Londyn w sezonie 2005/2006 (wcześniej podobny rezultat osiągnęło Newcastle United w sezonie 1906/1907).
Podczas gdy forma United u siebie jest powodem do dumy, to poczynania podopiecznych Fergusona na wyjazdach do takowych już nie należą. To niestety prawda, że obecny wynik zaledwie czterech wygranych wyjazdowych spotkań jest najgorszym od momentu powstania Premier League (nawet wygrane z West Ham, Newcastle, Arsenalem oraz Blackburn nie zmienią tego faktu, gdyż osiem wyjazdowych zwycięstw dalej będzie najgorszym rezultatem), lecz nie tylko nasi ulubieńcy radzą sobie źle poza własnym boiskiem. Czerwone Diabły zdobyły do tej pory 20 punktów w tym pojedynkach, co jest tylko o dwa 'oczka' gorszym osiągnięciem niż może się pochwalić Chelsea, Manchester City oraz Tottenham (Arsenal jest mistrzem w tej dziedzinie, gdyż zgromadził w ten sposób 26 punktów).
To wszystko sprowadza się do konkluzji, że niczego w tym sezonie nie można być pewnym. Niebezpieczeństwa i nagłe zwroty akcji tylko czekają za rogiem, aby zepsuć starania drużyn w walce o mistrzowski tytuł. Na szczęście za rogiem w Manchesterze jest Old Trafford czyli miejsce gdzie United przez cały sezon wygląda jak mistrz.
Garść statystyk:*
Jeśli brać pod uwagę 100 ostatnich spotkań w Premier League to United zdecydowanie nie ma sobie równych gdy chodzi o pojedynki u siebie.
Wygrane: United (85), Chelsea (71), Arsenal (69), Liverpool (67), Tottenham (58), Manchester City (54)
Remisy: United (9), Manchester City (18), Arsenal (21), Tottenham (23), Chelsea (24), Liverpool (26)
Porażki: Chelsea (5), United (6), Liverpool (7), Arsenal (10), Tottenham (19), Manchester City (28)
Gole zdobyte: United (245), Chelsea (224), Arsenal (223), Liverpool (208), Tottenham (178), Manchester City (155)
Gole stracone: United (55), Chelsea (62), Liverpool (64), Arsenal (81), Tottenham (96), Manchester City (98)
Punkty zdobyte: United (264), Chelsea (237), Arsenal (228), Liverpool (227), Tottenham (197), Manchester City (180)
*Statystyki aktualne na dzień 22 marca 2011 roku.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.