Wayne Rooney w wywiadzie udzielonym United Review wyznaje, iż bardzo chciałby pomóc Manchesterowi United sięgnąć po rekordowy tytuł mistrza kraju, a także opowiada o momencie w sezonie, w którym wszystko się rozstrzyga...
» Wayne zamierza wreszcie wygrać finał Pucharu Anglii
Czy Twoim zdaniem wygranie z Arsenalem w Pucharze Anglii dało wam jakąkolwiek przewagę psychologiczną nad nimi w wyścigu po mistrzowski tytuł?
Oczywiście, że tak. Mieliśmy wtedy bardzo ciężki tydzień, gdyż przegraliśmy z Chelsea oraz Liverpoolem i jeszcze przed spotkaniem wiedzieliśmy, że wygrana bardzo nam pomoże w walce o tytuł. Na tym etapie sezonu nie można czekać na jeden konkretny mecz, trzeba korzystać z tego co daje nam terminarz. Półfinałowe spotkanie Pucharu Anglii z [Manchesterem] City równie dobrze mogłoby być finałowym pojedynkiem. Byłem bardzo zadowolony z tego losowania i jestem pewny, że poradzimy sobie z nimi. Bardzo chcę wreszcie wygrać te rozgrywki, gdyż do tej pory dwukrotnie przegrywałem w finale. Wydaje mi się, że w tym roku mam niepowtarzalną szansę, aby znów być na szczycie.
W tym sezonie United bardzo dobrze radzi sobie w domowych pojedynkach, co uczyniło Old Trafford prawdziwą twierdzą nie do zdobycia...
To jak prezentujemy się przed własną publicznością w tym sezonie to coś niesamowitego. Oczywiście, że każdy chce wygrywać na Old Trafford, jednak wierzymy, iż potrafimy to robić wszędzie niezależnie od miejsca. Miałem w przeszłości okazję przebywać przed meczem w szatni dla gości i doskonale pamiętam ten strach, wynikający z faktu, że za chwilę musisz wyjść na murawę prawie nikt nie będzie po Twojej stronie. Tak więc, mamy psychologiczną przewagę nad drużyną, która przyjeżdża tutaj, ale także doskonale wiemy, że na Old Trafford jesteśmy w stanie pokonać każdego.
Jaka jest Twoja opinia na temat pierwszego sezonu Javiera Hernandeza w klubie?
Javier korzysta w pełni z tego co przygotowało dla niego życie. To bardzo sympatyczny chłopak, który przez cały czas się uśmiecha nieważne czy jest w szatni czy też na boisku. Poza tym na murawie zawsze daje z siebie wszystko. Posiada niebywały instynkt strzelecki, ale rzeczą która zaskoczyła nas wszystkich w klubie było to, że tak dobrze radzi sobie z górnymi piłkami i często strzela głową. To efekt tego, iż bardzo często zostaje po treningach pracując nad wyskokiem.
Teraz gdy do pełni sił powraca Antonio Valencia to z pewnością nie możesz się już doczekać momentu w którym znów będziesz mógł korzystać z jego dokładnych dośrodkowań...
Byłem chyba najszczęśliwszą osobą w klubie, gdy zobaczyłem go na treningu! W dodatku wyglądał jakby wcale nie miał 6 miesięcznej przerwy. Mieć Naniego na jednym skrzydle oraz Antonio na drugim to fantastyczna sprawa, każdy z nich daje bardzo wiele drużynie, lecz najlepsze jest to, że tak bardzo się od siebie różnią. Nani ma wiele asyst, ale częściej wdaje się w driblingi i próbuje strzelać na bramkę. Z kolei Antonio zdecydowanie woli 'pociągnąć' piłkę do końca boiska i wrzucić ją w pole karne. Taka mikstura to dla nas niesamowite wzmocnienie.
Kiedy sezon wchodzi w decydującą fazę to czujesz się poddenerwowany czy wprost przeciwnie uwielbiasz tego typu wyzwania?
W takiej chwili nie możesz się doczekać kolejnego meczu, tym bardziej jeśli wciąż liczysz się w walce o trzy trofea. To niesamowite uczucie nie tylko dla nas piłkarzy, ale także dla fanów, gdy wiesz, że zaledwie kilka tygodni dzieli cię od możliwości cieszenie się ze zdobycia dwóch tak ważnych pucharów.
Czy myślenie o rekordowym dziewiętnastym tytule mistrza kraju udziela się także piłkarzom czy też 'rekordowa' atmosfera panuje tylko wśród kibiców?
Piłkarze również o tym myślą. Jeśli o mnie chodzi to mam to w głowie cały czas. Jestem wychowankiem Evertonu tak więc, zdobycie rekordowego tytułu i wyprzedzenie Liverpoolu będzie dla mnie wiele znaczyło zarówno dla piłkarza jak i fana. Wiem, że wszyscy kibice Evertonu nam tego życzą i to jest nasz cel na ten sezon - zdobycie 19 tytułu mistrza Anglii.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.