W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Taki już jest charakter tego klubu - komentuje po spotkaniu z Boltonem szczęśliwy sir Alex Ferguson, który z trybun oglądał dramatyczną końcówkę meczu.
» Sir Alex Ferguson miał nosa wpuszczając na plac gry Dymitara Berbatowa
Trafienie Dymitara Berbatowa zbliża wicemistrzów Anglii do odzyskania trofeum, bowiem Arsenal stracił punkty w wyjazdowej potyczce przeciw West Bromwich Albion.
- Nie był to najlepszy występ naszego zespołu, ale nie poddaliśmy się - stwierdza Szkot. - Taki już jest charakter tego klubu. To fantastyczna sprawa, bowiem żaden inny zespół w kraju nie posiada takiej cechy. Jesteśmy świetni w momentach, kiedy trzeba zacisnąć zęby i wyjść z opresji, a dzisiaj znów tego dokonaliśmy.
- Jedynym wytłumaczeniem na dzisiejszy mecz jest nasz niedawny terminarz, mieliśmy wyjazdy z Marsylią, Chelsea, Liverpoolem, a do tego pokonaliśmy Arsenal w FA Cup. To cholernie ciężki grafik, zatem moim podopiecznym należą się słowa uznania.
- Fani przez ostatnie dwadzieścia minut byli niesamowici - dodaje. - Dzięki nim dopięliśmy swego. Będąc szczerym, lepiej się prezentowaliśmy w tym okresie, mimo utraty Jonny'ego Evansa, którego zejście nas pobudziło. Wszyscy zawodnicy musieli pracować na całej szerokości boiska oraz dawać z siebie absolutnie wszystko i myślę, że zasłużyliśmy na komplet punktów. Byliśmy znacznie lepszym zespołem, a Bolton w drugiej połowie ani razu nam nie zagroził, dochodząc jedynie do jednej główki. Cały czas atakowaliśmy - zakończył.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.