W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson zapowiedział, iż nie zamierza dawać żadnej taryfy ulgowej Arsenowi Wengerowi po tym jak jego drużyna poległa w starciu Ligi Mistrzów z Barceloną, gdyż sam miał bardzo ciężki tydzień po porażkach z Chelsea oraz Liverpoolem.
» Sir Alex nie zamierza załamywać się ostatnimi wynikami
Zbliżający się wielkimi krokami pojedynek Manchesteru United z Arsenalem jest dla obu drużyn idealnym miejscem na zrehabilitowanie się za ostatnie słabe wyniki. Kanonierzy do sobotniego spotkania przystąpią zaledwie kilka dni po porażce z Barceloną w europejskich pucharach, a także po przegranym niedawno finale Pucharu Ligi z Birmingham oraz remisie w lidze w Sunderlandem. Czerwone Diabły po fatalnych w skutkach wyjazdach na Stamford Bridge oraz Anfield Road znacznie zmniejszyły swoje szanse na mistrzowski tytuł i teraz w trybie natychmiastowym muszą powrócić na zwycięską ścieżkę.
Menadżer United zapytany po odpadnięciu Arsenalu z Ligi Mistrzów o to czy współczuje Wengerowi odpowiedział: - Szczerze to współczuję sobie. Miałem koszmarny tydzień! Jednak trzeba patrzeć w przyszłość. Przed nami jeszcze wiele możliwości i wyzwań na resztę tego sezonu. Uwielbiam ten moment w sezonie, gdy każde spotkanie ma niesamowite znaczenie dla końcowego rezultatu. We wtorek czeka nas pojedynek z Marsylią, a następnie ligowa potyczka z Boltonem. Nie ma czasu na zastanawianie się, dlatego tak bardzo lubię marcowe spotkania.
Ferguson podczas piątkowej konferencji prasowej był wprawdzie w dobrym nastroju, jednak na każdym kroku podkreślał, że zarówno on jak i jego zespół są niezwykle zmotywowani. Po tym jak w ostatnich dwóch ligowych starciach United musiało uznać wyższość rywali, Szkot zapowiada, iż w sobotę na Old Trafford każdy z jego podopiecznych będzie walczył o zwycięstwo.
- Jesteśmy doświadczonym zespołem, który wie jak się z tego podnieść - wyznał Fergie. - Nie ma takiego klubu na świecie, który potrafiłby przejść nietknięty przez cały sezon. Gdy przytrafiają się złe momenty, trzeba po prostu sobie z tym poradzić. To kolejny dzień w historii Manchesteru United. W przeszłości wiele razy pokazywaliśmy, że nigdy się nie załamujemy i tym razem będzie tak samo. Taki jest nasz charakter.
Zaledwie trzy dni po spotkaniu z Arsenalem Czerwone Diabły zmierzą się z Marsylią, jednak nikt w klubie nie zamierza wybiegać w przyszłość.
- Pojedynki z Arsenalem zawsze znaczyły wiele i tym razem będzie podobnie. Jest to drużyna, która cały czas jest groźna i której po prostu nie można lekceważyć. Dlatego nie możemy być myślami już przy wtorkowym meczu. Nasze umysły są nastawione na sobotnie spotkanie, a Marsylią zaczniemy się zajmować dopiero po gwizdku kończącym pojedynek z Arsenalem.
- Nie zamierzamy grać na remis, bo to nie miałoby żadnego sensu. Stoimy przed szansę awansu do półfinału rozgrywek i zamierzamy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby się tam znaleźć. Wystawię najlepszy z możliwych składów, gdyż te spotkania nigdy nie są łatwe. Oczekujemy ciężkiej przeprawy i pewnie taka ona będzie - zakończył Szkot.
SzYnA: moim zdaniem nie ma sensu trzymać na skrzydle Javiera tak jak Roo bo to urodzony środkowy, nie widziałem żeby groszek kiwał obronce i schodził w głab pola karnego i uderzał , tylko on jest stworzony do wybiegania do prostopadłych piłek, czyhania w polu karnym... ale Ferguson juz pare razy w tym sezonie poustawiał zawodników na nieswoich pozycjach wiec kto wie ale ja sądze ze w napadzie bedzie roo i chicko a na bokach Fletch z Ryanem
SzYnA: wiem ze Roo zagrał tak parę razy ale nie były to udane występy w jego wykonaniu raczej nie? na lewej Giggs jak piszesz a na prawej Rafael, gdzies o tym pisałem a z tylu spokojnie brown albo Oshea. ale popatrz jak nei ufamy niby talentowi Bebe, Obertan. mają jeszcze czas ale on nie będzie trwał wiecznie...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.