W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Menadżer Chelsea Carlo Ancelotti odmówił dziś słów krytyki pod adresem sir Alexa Fergusona za werbalny atak na Martina Atkinsona.
» Włoch nie skrytykował sir Alexa
Szkoleniowiec The Blues twierdzi, że w wypowiedzi sir Alexa emocje wzięły górę.
- Wiem, że sir Alex wypowiedział się na temat pracy arbitra, ale nie zamierzam komentować tego zajścia - rozpoczął Włoch.
- Relacje między nami są bardzo dobre. Rozmawialiśmy ze sobą po meczu, był bardzo zawiedziony decyzjami arbitra - cóż, taka jest piłka. Jeden menadżer będzie zadowolony po takim meczu, drugi nie. Krótko rozmawialiśmy na temat postawy arbitra, potem zmieniliśmy tematykę.
Zapytany czy reakcja Fergusona była wynikiem presji walki o tytuł Ancelotti odpowiada: - Nie sądzę, żeby było to efektem presji.
- Jeśli sir Alex odczuwałby presje pomyślcie jak musiałoby to wyglądać u mnie bądź u Arsene'a Wengera, którego zespół zajmuje drugą pozycję.
- Umysł nie stygnie wraz z ostatnim gwizdkiem, wciąż odczuwasz emocje. Czasami po prostu powiesz głośno o tym co Cię drażni. Myślę, że to normalna reakcja.
Zwycięstwo nad Manchesterem United pozwoliło Londyńczykom zniwelować stratę do 12 punktów, mimo to Ancelotti wciąż nie sądzi, że jest to powrót do walki o tytuł.
- Trudno jest obecnie stwierdzić, że znów liczymy się w walce o tytuł. Naszym głównym celem jest powrót w górną część tabeli, gdyż znajdujemy się trochę za nisko.
- Musimy skupić się na nadchodzących spotkaniach i zobaczyć co przyniesie przyszłość.
- Nie możemy myśleć o United, wciąż od nich zależy czy wypuszczą z rąk tytuł - zakończył Carlo.
PaToManU: O ja 2 finał i to teraz na Wembley przegrany przez The Blues było by niesamowite ;D Sędzia gwizdał niesprawiedliwe ,ale zawsze wszystko wychodzi na zero panowie ! trzeba zapomnieć ,a może akurat w meczu z The Reds nie da im karnego a za to nam podaruje :)
Pawlo: Rarian, ale taka rola managera. Trzeba wierzyć do końca, bo co sobie pomyślą kibice jak nawet własny trener w zespół w niego nie wierzy? Dopóki jest szansa trzeba wierzyć...
Co do wypowiedzi to bardzo szanuje Carlo za te słowa i inne. Widać, że podobnie jak Wenger to prawdziwy dżentelmen i korona mu nie spada jak coś powie miłego w stosunku do innego trenera.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.