W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 1 marca 2011, 12:25 - Autor: matheo - źródło: Manchester Evening News
Ryan Giggs zrobi wszystko, aby Manchester United odzyskał stracony przed rokiem tytuł mistrza Anglii. Poważny krok w tym kierunku Czerwone Diabły mogą postawić we wtorek na Stamford Bridge, gdzie zagrają przeciwko Chelsea (20.45).
» Ryan Giggs w tym sezonie zamierza sięgnąć po tytuł mistrza Anglii
Walijczyk nie miał najlepszego humoru w maju 2010 roku, kiedy Chelsea wygrała Premier League różnicą zaledwie jednego punktu. Giggs, choć na swoim koncie ma niezliczone ilości trofeów, wciąż jest głodny nowych wyzwań.
– Nie myślę o pucharach, które wygrałem. Cały czas patrzę w przyszłość. W ostatnim sezonie, kiedy Chelsea zdobyła mistrzostwo Anglii i FA Cup, byłem strasznie rozdrażniony – mówi Giggs.
– Nie chcę, aby znów to się powtórzyło. Nie chcę czuć się tak jak ostatniego lata. Chciałbym, aby było tak jak rok wcześniej, kiedy wygraliśmy tytuł. Nie chodzi o strach przed porażką, raczej o chęć zwycięstwa.
Zepsute wakacje
– W ostatnim sezonie przegraliśmy tytuł jednym punktem i to głęboko w nas siedzi. Jedziesz później na wakacje, leżysz na plaży i starasz się bawić z dzieciakami. Przychodzi jednak taki moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, co się stało i jesteś bardzo zdenerwowany.
– Najgorzej czułem się po moim pierwszym sezonie 1991/1992, kiedy straciliśmy tytuł na rzecz Leeds. Podobnie było po przegranym finale Ligi Mistrzów z Barceloną w Rzymie. Czułem totalną pustkę.
– Siedzisz później w autobusie odjeżdżającym ze stadionu, wiesz, że nie zagrałeś dobrze, podobnie jak cała drużyna. To ostatni mecz sezonu, nie da się go powtórzyć, jesteś więc całkowicie przybity. Czujesz pustkę, nie dochodzisz do żadnych wniosków, po prostu to uczucie powoli odchodzi. Patrzysz na kolejny sezon i nowe wyzwania – dodaje Walijczyk.
Wielki mecz
Najbliższym wyzwaniem dla Giggsa będzie wtorkowy mecz przeciwko Chelsea. Na Stamford Bridge Manchester United w ostatnich latach radził sobie słabo i od blisko dziesięciu lat nie przywiózł stamtąd kompletu punktów.
– Nie ma większych spotkań niż te wyjazdowe z Chelsea – przekonuje Giggs.
– Jesteśmy na szczycie Premier League, nadal walczymy w Lidze Mistrzów i FA Cup. Nadchodzące tygodnie będą dla nas bardzo ważne, a przyszły miesiąc pokaże jak dobra jest nasza drużyna – dodaje Walijczyk.
Durandir:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.03.2011 16:02
Giggs jest jak Japończycy - nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać. Z tym, że On zaskakuje mnie wyłącznie pozytywnie. Takie bezgraniczne zaangażowanie po tylu latach i tylu zdobytych trofeach! Gdyby sobie odpuścił to absolutnie nikt nie miałby prawa mieć do niego żadnych pretensji, ale Ryan nie odpuszcza nigdy. I jak przy Nim wyglądają te wszystkie 'gwiazdki', które myślą tylko o zerach na koncie?
daw7: Podpisuje się pod wypowiedzią szczupi112 ;) marwal37 brawa dla ciebie za podejście do kibicowania. Oczywiste jest, że każdy może kibicować komu chce więc nie ma sensu się bezsensownie obrażać i napinać. Mimo iż nie przepadam za Chelsea to szanuje kibiców Chelsea czy innych klubów, którzy szanują Man United ;)
Koksu:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.03.2011 12:34
Ryan jesteś prawdziwym Diabłem.Tyle lat...grasz dla Manchetseru więcej lat niż większość użytkowników devilpage ma,więcej niż ja mam...Podziwaim Cie za to.Zawsze z szacunkiem o trenerze,powściągliwie o zawodnikach,nawet jak Rooney ześwirował ostatnio i prosił o transfer Giggs nie był jakiś wredny w swoich wypowiedziach.Tyle już osiągnąłeś,życze abyś i w tym roku osiągnął,bardzo Cie lubie,kibicuje zespołowi już trochę czasu i w tym roku nagrodą dla Saf'a kolegów i kibiców będzie zobaczyć jak Pan Panie Giggs unosi w geście triumfu puchar Barclays Premierligue.pozdrawiam
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.