Wayne Rooney we wtorek zamierza odczarować Stamford Bridge. Angielski napastnik odkąd trafił do Manchesteru United jeszcze ani razu nie wygrał na wyjeździe z Chelsea.
» Wayne Rooney w najbliższy wtorek zamierza odczarować Stamford Bridge. Angielski napastnik odkąd trafił do Manchesteru United jeszcze ani razu nie wygrał na wyjeździe z Chelsea.
Co gorsza to właśnie na Stamford Bridge Rooney nabawił się urazu kości śródstopia, który zrujnował jego przygotowania do mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku.
– Ze Stamford Bridge mam same złe wspomnienia. W 2006 roku złamałem tam kości śródstopia tuż przed mistrzostwami świata. Przez całą moją karierę chyba nie udało się mi tam wygrać. W futbolu pewnych rzeczy nie da się jednak wytłumaczyć – mówi Rooney.
– Nie będzie to miało we wtorek większego znaczenia. Jeśli już, to tylko dodatkowo nas to zmotywuje. Czeka nas wielki mecz. Chelsea potrzebuje tego zwycięstwa jeszcze bardziej niż my. Mam nadzieję, że presja wpłynie na ich grę.
Dobra decyzja
Dobry występ przeciwko Chelsea może pomóc Rooneyowi wrócić na właściwe tory. Anglik od początku sezonu nie może odnaleźć swojej wysokiej formy. W dojściu do optymalnej dyspozycji nie pomogło mu również złożenie pisemnej prośby o odejście z Manchesteru United.
– Muszę przyznać, że było mi bardzo trudno. Nie chciałbym po raz kolejny przechodzić przez ten tydzień, kiedy poprosiłem o zgodę na transfer. Ostatecznie podjąłem dobrą decyzję, bo Manchester United zawsze będzie walczył o trofea – stwierdza Rooney.
– Jesteśmy zadowoleni z naszej pozycji w Premier League, choć mogło być nawet lepiej. W obecnym sezonie wszyscy strzelają bramki i uzyskujemy niezłe wyniki, nawet jeśli nie gramy dobrze.
– Wszystko jest zasługą menadżera. Każdy w tym klubie jest zwycięzcą i presja jest normalną rzeczą. Nie interesuje nas to w jakim stylu sięgniemy po trofea, ważne, aby móc je podnieść w geście zwycięstwa – zauważa Rooney.
Efektowna przewrotka
Anglik bez względu na końcowe rozstrzygnięcia w tym sezonie będzie z pewnością wspominał przez długie lata swojego gola w derbach Manchesteru, kiedy to efektowną przewrotką dał Manchesterowi United zwycięstwo nad lokalnym rywalem.
– Ten gol bardzo mnie podbudował, bo strzeliłem go w ważnym meczu. Widziałem go już sporo raz w telewizji i jeszcze mnie nie zmęczył – przyznaje Wayne.
– Czuję się naprawdę dobrze. Na początku sezonu doznałem kilku urazów, przez które nie mogłem grać. Na pewno plusem tej sytuacji jest to, że teraz czuję się świeżo, kiedy inni piłkarze zaczynają łapać kontuzje. Chcę mieć duży wpływ na najważniejsze mecze Manchesteru United w tym sezonie.
– Jestem nieco zaskoczony, że Chelsea jest tak daleko za nami. Nie można ich jednak skreślać i mówić, że nie liczą się w walce o tytuł. Stać ich na długą serię zwycięstw. Mają doświadczenie, aby to zrobić – dodaje 25-latek.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.