» 26 lutego 2011, 01:26 - Autor:
matheo - źródło: DevilPage.pl, BBC, MEN
Manchester United w historii pojedynków z Wigan Athletic nigdy nie stracił punktów. W sobotę Czerwone Diabły będą chciały podtrzymać dobrą passę. Początek spotkania na DW Stadium o godzinie 16.00.
» Manchester United w historii pojedynków z Wigan Athletic nigdy nie stracił punktów. W sobotę Czerwone Diabły będą chciały podtrzymać dobrą passę. Początek spotkania na DW Stadium o godzinie 16.00.
Nie ma w Premier League drugiego takiego rywala, który pasowałby piłkarzom sir Aleksa Fergusona jak Wigan Athletic. Z The Latics wicemistrzowie Anglii dotychczas spotykali się dwunastokrotnie i za każdym razem zgarniali komplet punktów. Także i tym razem celem Manchesteru United będzie zwycięstwo, bo sezon powoli wkracza w decydującą fazę.
W sobotę Czerwone Diabły będą miały okazję powiększyć przewagę nad drugim w tabeli Arsenalem. Kanonierzy w ostatnią środę rozegrali zaległy mecz ze Stoke City (1:0) i zbliżyli się do Manchesteru United na odległość jednego punktu. Podczas tego weekendu zespół Arsene’a Wengera nie poprawi jednak swojego ligowego dorobku, bo w niedzielę gra z Birmingham City w finale Carling Cup.
Mecz z Wigan Athletic dla Manchesteru United będzie jednak tylko preludium do tego, co czeka nas w nadchodzących tygodniach. Już w najbliższy wtorek Czerwone Diabły pojadą na Stamford Bridge, gdzie zmierzą się z Chelsea. Kilka dni później zawodników czeka wyjazd na Anfield Road na mecz z Liverpoolem. Do tego dochodzą spotkania w Pucharze Anglii (Leyton Orient lub Arsenal) i Lidze Mistrzów (rewanż z Olympique Marsylia).
– Cieszymy się na myśl tych spotkań. Nasi piłkarze w wielkich meczach rzadko zawodzą – zapewnia sir Alex Ferguson.
Długa lista kontuzjowanych
Szkot ma też jednak sporo zmartwień. Z powodu licznych kontuzji w zespole nie będzie mógł skorzystać z kilku podstawowych zawodników. Listę kontuzjowanych w ostatnich dniach pomniejszyli tylko Ryan Giggs oraz Michael Owen, którzy mają być do dyspozycji Fergusona już w sobotę.
Znacznie gorzej przestawia się sytuacja z Rio Ferdinandem i Jonnym Evansem. Dwójka środkowych obrońców opuści nie tylko mecz z Wigan Athletic, ale także kluczowe starcie z Chelsea. Ich powrót przewidziano dopiero na spotkanie z Liverpoolem. Jeszcze odleglejszą perspektywą jest dojście do optymalnej formy Park Ji-sunga, Antonio Valencii i Andersona.
Problemy kadrowe nie ominęły również Wigan Athletic. Roberto Martinez przeciwko Manchesterowi United nie będzie mógł wystawić Emmersona Boyce’a i Calluma McManamana. Znacząca będzie również absencja wypożyczonego z Czerwonych Diabłów Toma Cleverleya. Młody Anglik, w myśl obowiązujących przepisów, nie może zagrać przeciwko swojemu macierzystemu klubowi.
Rooney lubi Wigan
Patrząc na statystyki z poprzednich meczów z The Latics najbardziej zadowolonym z sobotniego spotkania powinien być Wayne Rooney. Anglik w dwunastu meczach przeciwko Wigan zdobył aż dziewięć bramek. Niezłym dorobkiem może pochwalić się także Dymitar Berbatow – pięć goli w ośmiu meczach. Właśnie ta dwójka powinna wybiec na murawę DW Stadium od pierwszego gwizdka sędziego, choć niewykluczone, że sir Alex Ferguson da też szansę Michaelowi Owenowi.
O tym, że mecz z Wigan może być znakomitą okazją dla napastników na poprawę strzeleckiego dorobku świadczą liczby. Manchester United w każdym ze spotkań z The Latics aplikował rywalom średnio trzy bramki, tracąc łącznie zaledwie cztery gole. Ostatnia wizyta Czerwonych Diabłów na DW Stadium zakończyła się pogromem gospodarzy 5:0. Sir Alex Ferguson z pewnością nie miałby nic przeciwko temu, aby taki wynik powtórzył się w sobotę.
Kadra Manchesteru United na mecz z Wigan: Van der Sar, Kuszczak, Lindegaard, Vidić, O'Shea, Brown, Rafael, Fabio, Evra, Smalling, Scholes, Gibson, Nani, Carrick, Fletcher, Bebe, Obertan, Giggs, Tunnicliffe, Rooney, Owen, Berbatow, Hernandez, King.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.