Zdaniem Rio Ferdinanda menadżer Czerwonych Diabłów sir Alex Ferguson zaszczepił w zespole wiarę, iż Manchester United może pozostać niepokonany w tym sezonie.
» Anglik wyjawia tajemnice woli walki zespołu
Klub z Old Trafford pomimo zajmowania pierwszego miejsca w tabeli jest wciąż krytykowany za styl gry oraz za niestabilną formację obronną, która nie przystoi drużynie takiego kalibru.
Z powodu tak grającej obrony piłkarze ofensywni musieli dawać z siebie wszystko, aby wyciągać zespół z kryzysowej sytuacji podczas spotkań, a miało to miejsce w tym sezonie znacznie częściej niż w jakimkolwiek innym.
Wystarczy przytoczyć tutaj dwa ostatnie pojedynki United. Najpierw wygrana z Blackpool 3:2 pomimo wyniku 0:2 do przerwy oraz zwycięstwo 2:1 w Pucharze Anglii nad Southampton, kiedy to drużyna Świętych jako pierwsza objęła prowadzenie.
Jednak nie bacząc na styl Czerwone Diabły wciąż są niepokonane w lidze i jeśli w dzisiejszym starciu z Aston Villą nie poniosą oni porażki to wyrównają klubowy rekord 29 spotkań bez klęski.
Sztuka ta United udała się podczas historycznego sezonu, który zakończył się zdobyciem The Treble, a obecna drużyna zdaje się posiadać takiego samego ducha walki jak ekipa z 1999 roku.
- Nigdy nie tracisz woli walki, gdy jesteś częścią takiego zespołu jak Manchester United - wyznał w wywiadzie Ferdinand.
- Rywalizacja nie kończy się wraz z końcowym gwizdkiem. To przesiąka do naszego życia, sami siebie motywujemy przed spotkaniami. Nakręca się to z tygodnia na tydzień coraz bardziej i jeśli masz odrobinę szczęścia to zgarniasz nagrody.
- Wszystko tak naprawdę pochodzi od menadżera - on ma prawdziwe pragnienie i wolę zwycięstwa.
- Skoro człowiek, który jest tutaj już od 25 lat wciąż to ma w sobie to dlaczego piłkarze będący na Old Trafford zaledwie rok, dwa czy też dziesięć lat nie mieliby tego mieć?
- Więc pragnienie pozostania niepokonanymi pochodzi od niego. Nie ma w klubie osoby, która by tego obecnie nie czuła. To właśnie dlatego możecie być świadkami takich powrotów jak z Blackpool - zakończył Rio.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.