Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Czy United ma szansę pozostać niezwyciężone?

» 20 stycznia 2011, 15:01 - Autor: Biafra - źródło: menmedia.co.uk, własne
Sir Alex Ferguson na każdym kroku przyznaje, że nierealne jest powtórzenie wyczynu niepokonanego przez cały sezon Arsenalu, lecz nawet Szkot może się mylić, podobnie jak miało to miejsce w 1999 roku, gdy niemożliwym nazwał zdobycie The Treble.
Czy United ma szansę pozostać niezwyciężone?
» Ferguson na każdym kroku przyznaje, że nierealne jest powtórzenie wyczynu niepokonanego przez cały sezon Arsenalu, lecz Szkot może się mylić, tak jak miało to miejsce w 1999, gdy niemożliwym nazwał zdobycie The Treble.
Mało kto wie, iż pierwszą drużyną która nie poniosła ani jednej porażki w przeciągu całych ligowych rozgrywek była ekipa Preston North End. Miało to miejsce w sezonie 1888-89, gdy najwyższa liga w Anglii nosiła jeszcze po prostu nazwę Football League i składała się zaledwie z 12 zespołów. Dlatego też wyczyn Preston, które na 22 spotkania wygrało 18, remisując zaledwie 4 nie jest brany obecnie pod uwagę.

Na podobny wyczyn fani angielskiej piłki nożnej musieli czekać bardzo długo, bowiem aż do sezonu 2003-04, kiedy to Arsenal Londyn zakończył rozgrywki bez porażki (26 zwycięstw i 12 remisów) zyskując miano "prawdziwego" niepokonanego zespołu i to właśnie dokonanie Kanonierów w tym roku mają szansę powtórzyć podopieczni sir Alexa Fergusona.

United na chwilę obecną rozegrało 21 spotkań i na 17 kolejek przed końcem sezonu Czerwone Diabły mogą pochwalić się bilansem 12 zwycięstw i 9 remisów.

Na tym samym etapie siedem lat temu podopieczni Arsene'a Wengera mieli wygranych 14 spotkań, a zremisowanych 7. Bilans bramkowy Arsenalu po 21 kolejkach wynosił 39 do 14, natomiast United obecnie może pochwalić się stosunkiem 43 do 19.

Tak więc nawet pomimo bicia się w pierś przez Fergusona nie da się ukryć, iż Czerwone Diabły są na jak najlepszej drodze do powtórzenia wyczynu Kanonierów.

W związku z tym dziennikarze Manchester Evening News postanowili porównać niepokonany skład Arsenalu z obecną jedenastką United oceniając poszczególne pozycje w skali od 0 do 10 punktów.

EDWIN VAN DER SAR - JENS LEHMANN

Van der Sar - Wszystko wskazuje na to, iż obecny sezon będzie ostatnim Holendra w barwach United, jednak pomimo 40 lat na karku Edwin wciąż jest klasowym bramkarzem. Nie licząc jednej jedynej wpadki w meczu z West Bromwich od rozgrywek jest on pewnym punktem defensywy klubu z Old Trafford. 9 pkt.

Lehmann - Reprezentant Niemiec dołączył do Arsenalu na początku historycznego sezonu, zastępując w bramce Davida Seamana i trzeba przyznać, iż nie ustępował Anglikowi pod względem umiejętności. Jednak kilka niefortunnych interwencji sprawiło, że fani Kanonierów nie mogli czuć się zbyt pewnie gdy bronił on dostępu do bramki. 7 pkt.

RAFAEL - LAUREN

Rafael - Młody Brazylijczyk, który wydaje się być połączeniem Maicona i Roberto Carlosa jest niekwestionowaną gwiazdą tego sezonu w szeregach United. 20-letni piłkarz znacznie poprawił swoją grę w obronie i obecnie to na niego stawia sir Alex Ferguson na prawej obronie. 7 pkt.

Lauren - Reprezentant Kamerunu w składzie Arsenalu był początkowo tylko zmiennikiem Lee Dixona, lecz wkrótce przedarł się do podstawowego składu. Podczas, gdy Kanonierzy walczyli o miano niepokonanych, Laurent sezon zapamięta głównie z powodu 4 spotkań kary nałożonej na niego po tym jak w spotkaniu z United zachował się haniebnie w stosunku do Ruuda van Nisterlooya, gdy ten nie wykorzystał rzutu karnego. 7 pkt.

PATRICE EVRA - ASHLEY COLE

Evra - Francuz w barwach Czerwonych Diabłów wraz z Ashley'em Colem bez wątpienia zasługują na miano najlepszych lewych obrońców w historii ligi angielskiej. Evra przed trafieniem do United doskonale potrafił grać w defensywie, lecz w ciągu ostatnich lat poprawił grę w ataku, przez co sieje spustoszenie w szeregach przeciwnika. 9 pkt.

Cole - Wprawdzie Ashley o miejsce w składzie musiał rywalizować z Sylvinho to gdy tylko został dopuszczony do wyjściowej jedenastki to nie oddał pozycji lewego obrońcy przez cały sezon. Wystąpił w 32 z 38 spotkań Arsenalu w sezonie 2003-04 i do dziś jest przez wielu nazywany najlepszym lewym defensorem na świecie. 9 pkt.

RIO FERDINAND - KOLO TOURE

Ferdinand - Po przezwyciężeniu kontuzji, która wyeliminowała go z udziału w Mistrzostwach Świata w RPA obrońca United wrócił do gry i przywrócił spokój defensywie Czerwonych Diabłów. Wraz z Nemanją Vidiciem tworzy obecnie najlepszy duet środkowych defensorów w lidze. 9 pkt.

Toure - Po tym jak w 2002 roku trafił do Arsenalu za 150 tysięcy funtów z Mimosas nie mógł się odnaleźć w drużynie Wengera, lecz sezon później dzięki wsparciu Sola Campbella stworzył z nim niezapomniany duet obrońców. 8 pkt.

NEMANJA VIDIĆ - SOL CAMPBELL

Vidić - Od tego sezonu kapitan drużyny Fergusona, który jak na prawdziwego lidera zespołu przystało nigdy nie zawodzi. Miał trudny początek roku z powodu braku Ferdinanda, lecz obecnie obaj pokazują na co ich stać. 9 pkt.

Campbell - Potężnie zbudowany Anglik był wówczas u szczytu swojej kariery. Dzięki jego wyśmienitej postawie Arsenal miał najlepszą obronę w lidze, a jego zasługi dla klubu zauważyli kibice wskazując go jako najlepszego piłkarza Kanonierów spośród 50 nominowanych. 9 pkt.

NANI - FREDDIE LJUNGBERG

Nani - Gdy z klubu odchodził Cristiano Ronaldo wielu pukało się w czoło, gdy Ferguson twierdził, że Nani będzie w stanie zastąpić swojego rodaka. Wprawdzie nie jest on jeszcze tak bramkostrzelny jak Cris to postępy jakie uczynił są znaczne. Obecnie Nani jest podstawową postacią w drużynie Fergusona z siedmioma bramkami na koncie. 8 pkt.

Ljunberg - Przebojowy Szwed swój najlepszy sezon zaliczył kilka lat wcześniej, gdy zastąpił w drużynie Arsenalu Marca Overmarsa. W pamiętnych rozgrywkach Freedie trafił do bramki rywali zaledwie 4 razy w 30 spotkaniach. 7 pkt.

RYAN GIGGS - ROBERT PIRES

Giggs - Wprawdzie Ryan swoje najlepsze lata kariery ma już dawno za sobą to wciąż nie przestaje zadziwiać. 37-letni piłkarz wydaje się być niezmordowany, a jego rajdy wciąż sieją spustoszenie. Niebawem można spodziewać się nowego kontraktu, który zatrzyma Walijczyka na Old Trafford przez kolejny rok. 8 pkt.

Pires - Francuz podobnie jak Giggs ma obecnie 37 lat, lecz sezon 2003-04 był prawdopodobnie jego najlepszym w karierze. Razem z Colem oraz Henrym siał spustoszenie na lewej flance. Wystąpił we wszystkich 38 spotkaniach, trafiając do siatki rywala 14 razy. 8 pkt.

DARREN FLETCHER - PATRICK VIERA

Fletcher - Kapitan reprezentacji Szkocji jest jednym z głównym motorów napędowych w drużynie Fergusona i nigdy nie można mu zarzucić braku zaangażowania. Najbardziej przydany podczas ważnych spotkań, lecz w tym sezonie przydałoby się kilka bramek jego autorstwa. 7 pkt.

Viera - Chociaż Francuz pauzował przez połowę sezonu z powodu kontuzji uda to i tak kapitan Arsenalu miał ogromny wpływ na grę tej drużyny. Idealnie dyrygował poczynaniami Kanonierów ze środka pomocy. 9 pkt.

ANDERSON - GILBERTO

Anderson - Gdyby nie kontuzja Paula Scholesa to Brazylijczyk prawdopodobnie nie miał by okazji na co go stać. Szczęście w nieszczęściu, iż stało się tak dzięki czemu Anderson z meczu na mecz coraz bardziej się rozwija i staje filarem linii pomocy w United. 7 pkt.

Gilberto - Brazylijczyk w drużynie Kanonierów był odpowiedzialny za destrukcję, dzięki czemu jego koledzy mogli skupić się na ofensywnie. 7 pkt.

DYMITAR BERBATOW - DENNIS BERGKAMP

Berbatow - Obecny sezon jest bez wątpienia najlepszym Bułgara na Old Trafford. Wciąż jeszcze nie przekonał do siebie wszystkich kibiców, jednak wreszcie spełnia pokładane w nim nadzieje. Hat-trick w meczu z Liverpoolem oraz pięć bramek w pojedynku z Blackburn najlepiej pokazuje dyspozycję Berbatowa w tym sezonie. 9 pkt.

Bergkamp - Holender w tak ważnym dla Arsenalu sezonie niestety nie zachwycał. Wprawdzie wspierał swoich kolegów sporą liczbą asyst, to zdobył zaledwie 4 bramki w 28 meczach. Najlepsze występy 34-letni Dennis miał już zdecydowanie za sobą. 8 pkt.

WAYNE ROONEY - THIERRY HENRY

Rooney - Gdyby porównania tego dokonywać w zeszłym sezonie na pewno otrzymałby dziesięć punktów na dziesięć możliwych, lecz obecnie Anglik jest zaledwie cieniem samego siebie. Ostatnie występu pokazują jednak, że Roo powoli odzyskuje swoją formę i być może już wkrótce znów będzie postrachem bramkarzy. 8 pkt.

Henry - Francuz miał ogromny wkład w sukces Kanonierów zdobywając 30 bramek w 37 ligowych spotkaniach (39 goli we wszystkich rozgrywkach). Za swój wyczyn zgarnął nagrodę Piłkarza Roku, Złotego Buta w Europie oraz tytuł króla strzelców Premier League. 10 pkt.

Podsumowując:
UNITED 90 ARSENAL 89



TAGI


« Poprzedni news
Młodzież United w piątej rundzie pucharu!
Następny news »
Crerand broni zachowania Rafaela

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (64)


Paps: Heh,dziwne te porownania,wg mnie sa one troche stronnicze,oczywiscie na nasza korzysc:)
» 21 stycznia 2011, 12:52 #15
Pomarancz: Nie do końca się zgodzę z tym artykułem.
Dzisiejszy Giggs nie jest tak dobry jak Pires z tamtego sezonu. Tak samo Evra w tym sezonie już tak nie błyszczy. Ljunberg gorszy od Naniego to też jakaś pomyłka.
Jednak całym sercem wierze że możemy zostać nie pokonani do końca sezonu. :)
» 21 stycznia 2011, 12:43 #14
Wuj3k: Ech... Pokażcie, że United ma prawdziwych kibiców, a nie jakichś pseudo-fanowskich internetowych napinaczy, którzy na stronie chcą udowodnić, że ich KLUB RZONDZI. Wszystko zweryfikują wyniki na koniec sezonu. ;] Olewajcie komentarze typu 'ahah united 90 pkt? ja bym dal maks 1 muj arsenal to jest doiero miszcz, on wygra lige miszczuw, lige uropejskom, lige hiszpanskom i angielskom! nie znacie sie!', a nie karmicie trolla... Osobiście nie mam nic do odwiedzania strony innych klubów i pisania tam postów, ale niech będą to posty na poziomie i w miarę obiektywne, a nie mające na celu obrazę drużyny przeciwnej. A pan AFCInvincibles zapewne dostał bana na swojej stronce, więc teraz robi sobie tutaj forum Arsenalu... Z takimi poglądami i podejściem się nawet nie dziwię, że go wywalili. A wracając do tematu- wydaje mi się, że nie damy rady powtórzyć tego wyczynu Arsenalu. Zbyt często zdarzają nam się błędy, tak w linii defensywnej jak i w pomocy... No ale trzeba być dobrej myśli, więc GLORY GLORY MAN UNITED!
» 21 stycznia 2011, 09:44 #13
Wuj3k: Komentarz zedytowany przez usera dnia 21.01.2011 17:39

Akurat nie trzeba przeczytać całej wypowiedzi, żeby zauważyć, że był to błąd zamierzony. Również pozdrawiam.
» 21 stycznia 2011, 17:38 #12
JoJo: AFCInvincibles - kretynie, ten tekst jest przetłumaczony z oryginału z men, a nie jest wymyslem kogos z dp
» 20 stycznia 2011, 18:56 #11
messengerUTD: Boże co za kretyn.Idź na swoją stronę,ktoś Cię tu zapraszał?
Coraz bardziej żal mi tych dzieci które wchodzą tu i się napinają.
» 20 stycznia 2011, 19:15 #10
ziomboy777: chłopie ty wez pomysl zanim cos napiszesz... chyba spinka ograniczyla ci mozliwosci obiektywnego myslenia. Skoro Arsenal grał tak ladnie a MU gra tak brzydko w tym sezonie to dlaczego Arsenal na tym poziomie rozgrywek co jest teraz miał bilans bramek: 39-14 , a my teraz: 43-19 (czyli gramy lepiej w ofensywie a gorzej w obronie niz tamten Arsenal) ?? poza tym jezeli chodzi o przewage nad innymi... Arsenal mial o dwa remisy mniej niż my mamy teraz czyli na chwile obecna mialby nad nami tylko 4 punkty przewagi! i kto tutaj jest nie obiektywny... Poprostu w obecnych czasach liga jest bardziej wyrównana i o wiele ciężej jest osiągnąc taki wyczyn...
» 21 stycznia 2011, 13:08 #9
rvn10: Z całym szacunkiem, ale co to za żałosna punktacja umiejętności poszczególnych graczy ? Czy naprawdę sądzicie, że jest to klucz do sukcesu United ? Piłka nożna to gra nieprzewidywalna, może być tak, że poniesiemy nie jedną porażkę , a kilka pod rzad z tak fatalną grą na wyjazdach. Pamiętając ,że czekają nas jeszcze dwa arcytrudne pojedynki na terenie rywala, pije tu do Arsenalu i Chelsea. Nie bądźmy naiwni jest to rzecz niemożliwa, aby mieć czyste konto z porażkami w tym sezonie, nie mówiąc że z gorszym rywalem możemy wtopić. Moim zdaniem dla MU grającego w tak słabym stylu to "Mission impossible". Przegramy prędzej czy później, nawet wydaje mi się , że to już niedługo nastąpi...
» 20 stycznia 2011, 17:17 #8
ziomboy777: przesadzasz;/.... Ljunberg w tamtym sezonie strzelil tylko 4 bramki! Nani juz teraz ma 7 goli i bodajże 9 asyst! Bez niego juz totalna padake z przodu wiec nie gadaj , ze Ljunberg w tamtym sezonie byl o wiele lepszy od Luisa bo jest to opinia wyssana z palca. Z Berbatovem to sie zgodze... chociaz ilosc bramek tez przemawia za Bułgarem... a do Evry to ja nie wiem co ty masz...
» 20 stycznia 2011, 17:49 #7
Biafra: oceny racja niezbyt obiektywne, ale niestety przy podanych przez Ciebie przykładach się nie zgodzę.

sezon 2003-04 Dennis miał już 34 lata i nie oszukujmy się - nie czarował tak jak kiedyś, o czym najlepiej świadczy ilość bramek. patrząc tylko na ilość trafień Berba 15, Bergkamp 4. do tego technika. racja Bułgar przy Holendrze z lat świetności nie miałby czego szukać, ale w tamtym sezonie no cóż...

co do Szweda - podobnie. znów jeśli patrzeć na bramki i asysty to lepiej wypada nasz zawodnik. nie był to sezon Freediego.

reszta się zgadza..
» 20 stycznia 2011, 17:57 #6
masterbm2: i zobaczcie jezeli w tamtych czasach nie zdobyli ligi mistrzow to nigdy jej nie zdobeda to była najlepsza ich jedynastka ;p
» 20 stycznia 2011, 16:31 #5
messengerUTD: A i jeszcze jedno.Owen Hargreaves ma dzisiaj urodziny.
Najlepszego i dużo zdrowia.
» 20 stycznia 2011, 15:40 #4
messengerUTD: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.01.2011 15:32

Może pozostać niezwyciężone,ale to wszystko w rękach piłkarzy.
» 20 stycznia 2011, 15:31 #3
poki134: z totenhamem graliśmy juz 2 razy.Mamy zwycięstwo 2:0 i remis 0:0 :)
» 20 stycznia 2011, 15:28 #2
Sebastian2: Moim zdaniem ktoś nas pokona.
» 20 stycznia 2011, 15:09 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.