Na tym poziomie, w spotkaniu wysokiej rangi, oczekiwałbym sędziego, który potrafi dostrzec faul oraz rękę w polu karnym - stwierdził po spotkaniu wyraźnie podirytowany Szkot, którego drużyna w 90 minucie straciła bardzo kontrowersyjnego gola.
» Sir Alex Ferguson nie ma zastrzeżeń do swoich zawodników, w przeciwieństwie do sędziego
- W drugiej połowie zupełnie ich zdominowaliśmy i nie zasłużyliśmy na to - przyznaje. - Lecz piłka nożna to śmieszny sport, a to miejsce jest bardzo trudne do odwiedzania. Myślę jednak, że zasłużyliśmy na komplet punktów, byliśmy lepsi.
- Powinniśmy ich wykończyć szybciej, kiedy było jeszcze 1-0. Mieliśmy kilka dobrych kontrataków, lecz brakowało nam decydującego podania lub dobrego uderzenia, niestety to był jeden z tych dni, w których nie wszystko wychodzi.
Szkot nie byłby sobą, gdyby nie odniósł się do wydarzenia z samej końcówki, kiedy to Nikola Zigic najpierw sfaulował Rio Ferdinanda, a następnie podał piłkę ręką do Lee Bowyera, który doprowadził do wyrównania.
- To była ręka i faul na obrońcy, on po prostu przez niego przeskoczył - dodał. - Jeśli arbiter nie widzi czegoś takiego, to jakie masz szanse? Na tym poziomie, w spotkaniu wysokiej rangi, oczekiwałbym sędziego, który potrafi dostrzec takie przewinienia.
- Nie mam zastrzeżeń do swojego zespołu, bowiem ciężko walczyli, a pamiętajmy, że dwa dni wcześniej graliśmy z Sunderlandem. Chłopcy dali z siebie wszystko, to był dla nich ciężki mecz.
- Pierwsza połowa była zupełnie niczym. Piłka bez przerwy latała w powietrzu, a w ten sposób Birmingham zawsze przeciąga grę, to naprawdę trudne miejsce do odwiedzenia. Następnie zaczęli siedzieć nam na plecach, a tego można oczekiwać od drużyny z dołu tabeli grającej na swoim trudnym obiekcie. Wystarczy spojrzeć na ich wyniki u siebie, Birmingham bardzo utrudnia życie.
- Mamy wielką szansę na wygranie tytułu. Na chwilę obecną jest pięć lub sześć drużyn, które biorą udział w wyścigu. Zawsze powtarzam, że jeśli jesteś w dobrej pozycji przed nowym rokiem, to w Manchesterze United masz wielką szansę na ostateczny triumf - zakończył.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.