kckMU: Z obecną formą obrony jak i ataku jesteśmy w końcu prawdziwymi faworytami, a nie takimi z papierka.
Birmingham prócz Zigicia i Jeroma nie ma zbytnio czym postraszyć w ofensywie, tym bardziej przy dyspozycji naszego muru obronnego.
Żałuje, że w tym okresie nie gramy bardzo ważnych meczów, np. z The Blues czy City. No ale, nikt nie powiedział, iż takowej dyspozycji nie dotrzymamy przez długi czas.
Wraca Nani, czyli najprawdopodobniej Giggs'a zobaczymy na ławce.
Oczywiście moim stałym marzeniem jest, abyśmy wychodzili w formacji z dwoma napastnikami, a że mamy ich dużo, można robić rotację.
Czekają nas teraz naprawdę bardzo ciężkie mecze.
Najpierw wyjazd do Birmingham, potem potyczka z "beniaminkiem" West Brom - również gościnnie.
Chwilowy powrót do domu na Stoke i najcięższy jak dotychczas wyjazd w obecnym sezonie - wizyta na White Hart Lane. No ale kogutami będziemy się martwić później. Na razie czas zainkasować 9. punktów i nie patrzeć przez jakiś czas co robią inni.
Cieszy mnie to, że mamy ogromne możliwości rotacji na każdą pozycję.
Porównajmy,
Wyjściowa ekipa:
Edwin, Rafael, Rio, Vidić, Evra - Nani-Carrick-Anderson-Park, Berbatov- Rooney.
Możliwości zmian: Brown, Evans, Fabio, Fletcher, Scholes, Giggs, Obertan, Hernandez, Macheda i wielu innych :)
Oczywiście na Birmingham wychodzi ta pierwsza składanka.
Czułem w kościach, że mecz jutrzejszych gospodarzy z Chelsea będzie do popularnej 1. bramki, tak więc teraz silnie czuje iż zobaczymy cały worek goli. W czym pewnie jeden gospodarzy.
Ciekawe co dzisiaj dzieciaki Wengera zagrają. Ja stawiam bramkowy remis. Oni skupią się tylko na powstrzymaniu Drogby, a CFC poza nim nie ma szczególnych atutów.
Obyśmy po nowym roku o 16:00 cieszyli się z ogromnej przewagi nad rywalami, mając w kieszeni jeszcze zaległy mecz.
Ale aby to uczynić potrzeba pokonać Hleba i s-kę, a potem rozprawić się z WBA.