W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Większość kibiców Manchesteru United wie, że początki sir Alexa Fergusona na ławce trenerskiej nie były łatwe. Nie każdy jednak wie, kto pomógł Szkotowi w trudnych chwilach.
» Sir Matt Busby od początku znał potencjał Fergusona
Sir Bobby Charlton doskonale pamięta okres, w którym za sterami Czerwonych Diabłów zasiadał Fergie. Początek jego pracy nie był łatwy, klub rozważał nawet zmianę trenera.
Szczególna presja spoczęła na Fergusonie przed meczem z Nottingham Forest w Pucharze Anglii w 1990 roku. Wtedy wstawił się za nim u szefostwa klubu sir Matt Busby i przekonał zarząd, że na stanowisku tym znajduje się odpowiednia osoba.
Dzisiaj Fergie jest drugim najdłużej rezydującym na Old Trafford managerem, a jeśli Szkot poprowadzi w niedzielę Czerwone Diabły, to pobije pod tym względem rekord należący obecnie do sir Matta Busbyego.
Sir Bobby Charlton opowiada, jak Fergie na początku nie najlepiej sobie radzący na nowym stanowisku, wyrósł na jedną z legend klubu i już kilka lat po starcie cieszył się z pierwszego od 26-lat tytułu mistrza Anglii.
- Tamta noc była magiczna - mówi Charlton o ostatnim meczu sezonu w 1993 roku, gdy United zdobyło mistrzostwo. - Staruszek (Busby - red.) był bardzo szczęśliwy. Po prostu kochał Alexa, sam lepiej by tego nie zrobił.
- Alex miał tę osobowość - wprawiał wszystko w ruch. Każda część klubu była w nieustannym poruszeniu. Nie ma mowy, nawet gdybyśmy przegrali z Nottingham, żeby go zwolniono. To było niemożliwe.
- Czasami nad niektórymi rzeczami trzeba podyskutować. W tym wypadku Matt nie miał żadnych wątpliwości. W ogóle nie obawiał się o przyszłość klubu, gdy Alex zostawał managerem. Wiedział, że mamy odpowiedniego managera.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
Klimaa: Gdyby nie Busby, kto wie jak by wyglądała przyszłość United. Kwestią dni jest pobicie niesamowitego rekordu urzędowania w klubie przez Fergusona ;D
pbskarpy: coz za brak kpnsekwencji. jeszcze niedawno byl tu artykul ze pozycja fergusona nigdy nie byla zagrozona a ten artykul mowi co innego. ze w 1990 pozycja safa byla jednak zagrozona... wiec jak to jest w koncu?
Martin: To ja już nic nie rozumiem. Nie pamiętam dokładnie kiedy czy wczoraj czy przedwczoraj ale wyszedł news, w którym sir Bobby wspominał, że posada sir Alexa nigdy nie były zagrożona a te rzekome "zwolnienie" w razie porażki z Nottingham to tylko wymysł i spekulacje prasy z kolei z tego newsa dowiaduje się, że rozważano jednak zmianę trenera więc, wtf?!?
Martin: O proszę...
News: "Posada Fergusona nigdy nie była zagrożona"
"Jednak sir Bobby Charlton, który był na pokładzie United w początkowym okresie pracy Fergusona na Old Trafford przyznaje, iż pozycja Szkota nigdy nie była zagrożona.
- Jedyną stroną, która w tamtym okresie naciskała na sir Alexa były media - wyjaśnia Charlton. - Jeśli Alex Ferguson zostałby zwolniony mieli by niesamowitą historię do opisania, więc starali się wywierać na nim presję. "
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.