W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Kiedy poinformowałem menedżera o swojej decyzji, o mało co się nie rozpłakałem - komentuje Ole Gunnar Solskjaer, który po czternastu latach wraca do swojej ojczyzny.
» Dla Ole Gunnara Solskjaera zaczyna się kolejny etap w sportowej karierze
Norweg przybył na Old Trafford w 1996 roku i od tamtej pory zdobył 126 bramek dla klubu z Old Trafford, po czym w pełni oddał się pracy trenera.
- Mieszkam poza Norwegią przez czternaście i pół roku, więc czułem, że to odpowiednia pora na powrót - opowiada Ole. - Oferta zostania trenerem Molde była zbyt dobra do odrzucenia.
- W ostatnich tygodniach rozmawiałem z sir Alexem Fergusonem i mówił, że to będzie dla mnie dobry krok. Zachęcał mnie do tego i mogę przyznać, że z jego ust padły słowa, których potrzebowałem.
- Cieszyłem się każdą chwilą spędzoną na Wyspach. Zostało mi jeszcze pięć lub sześć tygodni pobytu, który w pełni wykorzystam, lecz pora na powrót do mojej rodziny. Strasznie ciężko jest opuszczać Manchester United, kiedy poinformowałem menedżera o swojej decyzji, o mało co się nie rozpłakałem.
- To był niesamowity okres. Mogłem grać pod jego okiem przez jedenaście lat, żeby kolejne trzy móc uczyć się od niego trenerskiego fachu. Cholernie dużo się nauczyłem, a w klubie zawsze byłem świetnie traktowany.
- Każdy, kto grał w United chciałby trenować ten zespół, lecz jak powiedział sam menedżer - do tego potrzeba doświadczenia, a to będzie dla mnie pierwszy krok. Może za 25 lat.. może to będzie właściwy czas - zakończył legendarny snajper.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (18)
manutdfan92: Piękna karta w historii naszego klubu. Ja osobiście zawsze stawiałem go na równi z takimi gwiazdami jak Raul czy Szewczenko. Może gdyby nie kontuzja i rola rezerwowego pobiłby rekord Charltona, kto wie. Nigdy nie zostanie zapomniane mu co zrobił dla United, a zwłaszcza to co zrobił 26 maja 1999.
se7en: Pora na wywód. ^^ Według mnie Solskjaer bardziej nadaje się na trenera niż Neville. Jest cierpliwszy (pełnił rolę zmiennika), nie ma uprzedzenia do argentyńczyków, na boisku jest mniej brutalny niż Neville. Z kolei Neville może zarażać swoją motywacją, której jemu nigdy nie brak. Pozostaje jeszcze Giggs. Jeżeli SAF będzie chciał, aby któryś z nich objął po nim Manchester to ma trudny orzech do zgryzienia.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.