Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Rooney pełnego zaufania już nie odzyska

» 22 października 2010, 17:28 - Autor: misza - źródło: DevilPage.pl
Saga wokół Wayne'a Rooneya była wyjątkowo krótka, bo trwała zaledwie cztery dni, bo tyle czasu minęło od konferencji prasowej, podczas której sir Alex Ferguson zakomunikował, iż Wayne Rooney chce opuścić Old Trafford.
Rooney pełnego zaufania już nie odzyska
» Wayne Rooney na pewno nie odzyska zaufania wszystkich fanów Czerwonych Diabłów
Całej sprawy opisywać nie będę, bo wszyscy ją doskonale znają i wiedzą co się działo wokół osoby Rooneya przez ostatnich kilku dni. Wspomnę tylko, że jej finał był dość niespodziewany, bowiem wychowanek Evertonu FC podpisał nowy kontrakt z klubem.

W dniu dzisiejszym zdania kibiców są podzielone. Część fanów szybko wybaczyła chwilę słabości Rooneyowi, ale spora gruba kibiców nie chce już angielskiego zawodnika na Old Trafford. Mnie znacznie bliżej do tej drugiej grupy sympatyków Czerwonych Diabłów.

Sam nie mam zamiaru już śpiewać na meczach słynnego chantu 'White Pele', kupować klubowych koszulek Anglika, czy t-shirtów z jego podobizną. Dzieje się tak, ponieważ zostałem przez Rooneya oszukany, czuję się wręcz, jakby dostał od niego po twarzy, a wiele lat mu ufałem. Należę po prostu do osób, które nie są w stanie wielbić kogoś, przez kogo jest się poważnie zranionym.

Anglik swoją decyzję argumentował chęcią odnoszenia sukcesów. Zapomniał tylko, że z klubów europejskich w ostatnim czasie podobne sukcesy odnosiła tylko FC Barcelona. Nie jest już ważne, że z klubu odeszli tacy piłkarze jak Ronaldo, czy Tevez, bowiem w minionym sezonie do obrony mistrzowskiego tytułu zabrakło tylko jednego punktu, a i występ w Lidze Mistrzów był wyjątkowo pechowy.

Owszem, gdy Manchester United, przykładowo, będzie rozgrywał ważne ligowe spotkanie, a Wayne Rooney strzeli decydującą bramkę w 90. minucie spotkanie, to będę biegał po pubie i cieszył się jak dziecko, ale tylko dlatego, że będzie to gol dla UNITED, a nie dla Rooneya. No i jak już mówiłem nie zaśpiewam wówczas 'White Pele', tylko, przykładowo 'UNI-TED'.

Pewne jest też to, że Wayne Rooney już nigdy nie odzyska pełnego zaufania większości kibiców Manchesteru United. Ma jedynie szansę na częściowe poprawienie swojego wizerunku w oczach kibiców ze Stretford End. Jednak, aby tego dokonać musi w tym sezonie poprawić jeszcze swój dorobek strzelecki z zeszłego sezonu.

Kończąc już posłużę się cytatem z banneru, który pojawił się w środę na trybunach Old Trafford - Coleen forgave you. We won't (Coleen Ci wybaczyła. My nie wybaczymy). Dodam jeszcze, że gdyby Wayne Rooney znał język Polski to zadedykowałbym mu znaną piosenkę Lady Pank. Chciałbym, aby było inaczej, ale już nie będzie.

Komentarz ten jest moją subiektywną opinią, a nie całej redakcji DevilPage.pl. Nie rozpoczyna on także żadnego, nowego cyklu na stronie. Powstał tylko i wyłącznie z powodu tej wyjątkowej sytuacji, która dziś znalazła swoje zakończenie.


TAGI


« Poprzedni news
Wywiad z Patricem Evrą
Następny news »
Byłe Diabły o kontrakcie Rooneya

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (69)


Wielbicielka: No nie ma pewności...tak sobie poprostu napisał.. to chyba jego subiektywne odczucia co do milionów kibiców. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, ale nie pod postacią newsa. Że devilpage pozwoliło na coś takiego.
» 23 października 2010, 11:24 #26
Martin: Ja myślę, że On to zaufanie odzyska tylko nie z dnia na dzień. Co prawda niektórzy wybaczyli mu już teraz a innym to trochę czasu zajmie. Osobiście uwielbiam Wayne'a jako zawodnika jednak niektóre z jego ostatnich wypowiedzi bardzo mnie rozczarowały, nie ma co ukrywać a co za tym idzie moje nastawienie do niego trochę się zmieniło. Ja wiem, że nie ma ludzi idealnych i każdy czasem coś palnie nie na miejscu a później tego żałuje. Ja jako fan nie tylko United ale również Rooneya - wybaczam mu to wszystko ale na pewno nie zapomnę. Nie potrafię wymazać faktu, że Roo zwątpił w możliwości ludzi, którzy cały czas stali za nim murem. Trochę też zabolało, że tak ważny zawodnik mojego ukochanego klubu w ogóle dopuszczał do świadomości grę dla najbardziej znienawidzonego rywala. Na pewno gdzieś tam w pamięci to zawsze będzie jednak na chwilę obecną po sporym namyśle nie chowam urazy bo przecież ostatecznie kontrakt został podpisany. Były wahania jednak mimo wszystko Rooney został na Old Trafford. Teraz mam tylko nadzieję, że zacznie strzelać bo drużyna nie potrzebuje jego nazwiska na papierku tylko jego umiejętności na murawie. Najważniejsze są dobre wyniki drużyny, szczególnie teraz gdy nie wszystko idzie po naszej myśli.
» 23 października 2010, 04:45 #25
Klimaa: W pełni się zgadzam, mądre słowa.
» 22 października 2010, 20:41 #24
Ekscelencja: Roo to taki trochę nasz niewierny Tomasz... osobiście cieszę się, że podjął wg mnie dużo większe wyzwanie jakim jest odzyskanie zaufania kibiców i formy w United a niżeli miałby "uciekać" przed problemami do innego klubu. Postąpił słusznie i za to ma u mnie "+". Jednakowoż jeszcze długa droga przed nim i dużo pracy.
» 22 października 2010, 19:43 #23
Wielbicielka: Myślałam, że od tych co piszą do gazet i portali wymaga się tylko i wyłącznie obiektywizmu??! Co do newsa...totalnie się nie zgadzam!! Nie mają mu kibice co wybaczać, bo każdy ma prawo popełnić błąd. Trzeba o tym zapomnieć i walczyć aby Chelsea i City nie wygrała mistrza. To są nasi wrogowie(brzmi jak na wojnie)...nie Roo. Zrozumcie to w końcu! Gramy w jednej drużynie!. Glory Glory!!
» 22 października 2010, 19:38 #22
misza: Dziennikarz obiektywny musi być podczas pisania artykułów/newsów. Komentarze i felietony służą już do wyrażania własnych opinii.
» 22 października 2010, 20:08 #21
gafciu7: Durny ten tekst.Ok moze i Roo troche namieszał, ale cięzki okres przechodzi.wiec nie ma co sie pastwic nad nim tylko do wspierać.Wiele juz dał klubowi i jestem pewny ze wiele da w przyszlosci.Ja jako Fan United w pełni ufam każdemu zawodnikowi United.Ważne jest to by miał spokój i czas na powrót do formy.Skreślanie i głupie krytykowanie nic nie pomoże.

Pierwszy raz na devilpage.pl czytam takie glupoty
» 22 października 2010, 19:37 #20
Wielbicielka: Sorki miało być do użytkownika ttlbtg :)
» 22 października 2010, 19:44 #19
Wielbicielka: Hehe...doczytałam do końca...powiem Ci że cholernie dobry komentarz!:) Co najważniejsze mądry.
» 22 października 2010, 19:43 #18
dralex: No po prostu strzał w 10 z powyższą/poniższą wypowiedzią.

Misza podejrzewam, że zamieścił tego newsa po to, żeby trochę komentów sprowokować i ewentualnie flame rozpętać, co jak wiadomo pozytywnie wpływa na statystyki strony.

Dawno dawno temu na psychologii, miałem przedmiot jak psychologia społeczna i tam taki ciekawy temat poruszony na temat podstawowego błędu atrybucji. Żeby nie odsyłać do wiki, wytłumacze, że polega to na interpretowaniu zachowań ludzi przez pryzmat charakteru, a nie kontekstu, czy czynników zewnętrznych ["bo rooney jest zdrajca i cham i ma słaby charakter i jest dwulicowy, że się tak zachował i potraktowałem to jako cios w policzek i dostałem okres i teraz się będę na niego gniewał i fochał"], podczas gdy własne zachowanie tłumaczymy w zasadzie tylko czynnikami sytuacyjnymi ["ja rooneya nie lubię i mu nie wybaczę bo się tak zachował a nie dlatego, że kawał rozpuszczonego ze mnie bachora, który za grosz empatii nie ma i nie potrafi skumać pod jaka presją ten człowiek był przez ostatnie miesiące i jak się musiał czuć ciśnięty z każdej strony przez fanów, którzy przerzucają na niego własne frustracje"].

Krócej pisząc. Z dziennikarstwem to ten news ma tyle wspólnego co autor newsa z rozsądkiem i wyważeniem. Niewiele znaczy się.
» 22 października 2010, 19:48 #17
misza: Mówisz, że każdy szanujący się kibic będzie dalej szanował Rooneya? Naprawdę ciekawe. Zaprawdę radzę Ci, poczytaj sobie redcafe.net i najnowsze tematy o Rooneyu. Mogę się z Tobą założyć o skrzynkę piwa, że minie jeszcze sporo czasu zanim na stadionie usłyszymy 'I saw my mate...', o ile jeszcze w ogóle usłyszymy. No, ale dobra na Old Trafford nie uczęszczają szanujący się kibice.

Tak, z ciekawości, zapytam się, jaką masz opinię o Tevezie? (ps żeby nie było Ronaldo darzę wielkim szacunkiem i gdy tylko Stretty zanuci 'Viva Ronaldo...', to śpiewam razem z nimi.

Aha, Rooney wielokrotnie deklarował 'miłość' do United, a chciał odejść przy pierwszej lepszej okazji, gdy w zespole się trochę nie układa. Nie tędy droga.

Raz jeszcze zachęcam do lektury redcafe.net.
» 22 października 2010, 20:03 #16
Wielbicielka: drelex..dzieki Ci:) Pięknie napisałeś. Ode mnie 10/10..też miałam kiedyś psychologie społeczną:) Ale nie ma co wymagać empatii od kibiców MU którzy chcą, żeby inni fani MU buczeli na Roo kiedy w końcu wyjdzie na boisko. Jakoś dziwna ta miłość:/ Tez kiedyś pisałam o tolerancji, ale jak widac nie każdy wie co to znaczy. Pozdrawiam
» 23 października 2010, 17:12 #15
misza: Co do tego, czy większość jest mojego zdania, to wiem, jak jest i sprawa wygląda tak, że kibice się ze mną zgadzają. Jest tak m.in. na forum.musc.pl i na redcafe.net, gdzie pisze wiele osób zasiadających na Stretty.

W żadnym wypadku nie opieram się na opinii użytkowników tej strony, bo mam własną. Kibice zasiadający na Stretty też już nie wielbią Wayne'a Rooneya, poczytaj sobie redcafe.net. A jeszcze co do strony, to większość tutaj mu wybaczyła, z tego co czytałem.

Mówisz o przywiązywaniu się do zawodników. Bardzo się cieszę, że nie przywiązujesz się do nich tylko do United, bo nigdy żaden zawodnik nie będzie wart więcej od klubu. United > piłkarz (w tym wypadku Rooney).

Potem już wyjątkowo pomąciłeś tekst, ale wiem o co Ci chodzi. Oczywiście środowe oświadczenie było dla mnie szokiem, ale skoro chce odejść to droga wolna, ba nie ma tu dla niego miejsca, bo mówiąc o sukcesach zszargał dobre imię klubu. A Ferguson mu mówił 'szanuj ten klub'.

Nie mów mi tu o skreślaniu drugiej osoby, bo tekst byś musiał skierować do większości osób, które siedzą teraz w BB i dyskutują o tej sprawie. A wiem, że w Anglii na niego jadą, bo czytam redcafe.net, o czym wcześniej wspomniałem. A banner na meczu z Bursą widziałeś, o którym wspomniałem w tekście? To naprawdę nie jest tylko moja opinia, choć tekst pisałem z osobistymi. uczuciami. Powiem Ci tak - większość moich znajomych kibicujących United, a są to ludzie, którzy łamali różne bariery, aby dostać się na Old TRafford, nie nie jest w stanie tak łatwo wybaczyć Rooneyowi.

Rooney powiedział, czemu chce odejść i chyba właśnie to było najgłupsze w jego zachowaniu.
» 22 października 2010, 19:55 #14
misza: Doskonale to rozumiem, że każdy może mieć inne zdanie. Odpowiedziałem Ci, bo chciałem bronić swoich argumentów, co jest w tej sytuacji dość logiczne. Aha, fajnie, że potrafiłeś w rozmowie zachować umiar, a nie używać argumentów w stylu 'durny tekst', czy coś w ten deseń, a tylko wyrazić własne zdanie.
» 22 października 2010, 20:15 #13
bobsley: kto ma trochę oleju w głowie ten nie będzie się cieszył kiedy Roo strzeli kilka bramek a będzie to uważał jako spłatę długu za tą szopkę... dla mnie osobiście jest tak jakby Roo nie było i mam nadzieję,że SAF nie odeśle na ławkę tych,którzy są z klubem na dobre i złe bo Roo będzie musiał się odkupić u kibiców ...

Ps. Mam nadzieję,że podczas pierwszego występu zamiast gromkiego: "Rooney,Rooney!" będzie buczenie!
» 22 października 2010, 19:18 #12
Wielbicielka: Wydaje mi się, że mam sporo oleju w głowie, ale jak dla mnie, to szopke stworzyły media(jak zwykle) i Ci kibice którzy go skreślili na samym początku afery. Nie będę pokazywać palcami.
» 22 października 2010, 19:49 #11
RobvanKlu5i: Dobra dobra, jak strzeli 25-30 bramek w sezonie to zaraz wszyscy zapomną o tej sytuacji bo tak zwykle jest z ludźmi na tym naszym świecie - każdego można z czasem ugłaskać :)
» 22 października 2010, 18:50 #10
bar: Zgadzam się z miszką:)

Po tym jak Rooney powiedział, że chce opuścić United straciłem wiarę w jakąkolwiek szczerość w futbolu.

Ileż to razy słyszeliśmy deklaracje Wazzy, że chce zostać legendą United, że chce być jak Giggs, Best czy Cantona.

Jego słowa były dla mnie przysłowiowym policzkiem. Po tym czego doświadczyłem przez ostatnie cztery dni mogę powiedzieć, że już nigdy w 100% nie zaufam żadnemu piłkarzowi(jeśli chodzi o przywiązanie do klubu)

Kiedy przeczytałem słowa "Rooney chce odejść z United" pomyślałem, że gazeta robi sobie głupi żart. Później kiedy potwierdził to Rooney, pierwsze co mi przyszło do głowy to "Co on oh*jał?".

czytając serwis The Republik of Mancunia natknąłem się na krótki, acz dobitny komentarz do obecnej sytuacji: "Forgive but not forget"

Tak, podobnie jak misza, wybaczam Rooneyowi, ale nigdy mu tego nie zapomnę...
» 22 października 2010, 18:18 #9
misza: @bar - mała uwaga, ja mu nie wybaczam i szybko nie wybaczę :)
» 22 października 2010, 18:39 #8
bar: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.10.2010 18:47

no faktycznie, małe nieporozumienie się wkradło:) Zdanie powinno wyglądać tak:

Tak wybaczam Rooneyowi, ale nigdy mu tego nie zapomnę...(a misza - foch na Rooneya:))
» 22 października 2010, 18:43 #7
talir: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.10.2010 18:33

Bar ma rację... w większości... bo ja z wybaczaniem mu zaczekam.
» 22 października 2010, 18:31 #6
swiety1: Myślę że to ta krowa na pastwisku go przekonała. A tak serio błądzić jest rzeczą ludzką co nie zmienia faktu że musi teraz dawać z siebie 300% żeby zapracować na zaufanie kibiców
» 22 października 2010, 18:09 #5
m64: Wypowiedź Roo o tym, że chce odejść bardzo mnie zabolała, bo było to zupełnie nieoczekiwane. Jednak cieszę się bardzo, że zostaje w United. Myślę, że zmieni się trochę moje podejście do niego, ale uważam, że każdy w życiu popełnia błędy, tylko nie każdy potrafi się do nich przyznać. Dlatego mam nadzieję, że poprzez swoją dobrą grę Rooney odzyska zaufanie kibiców, ale podejrzewam, że nie będzie to łatwe.
» 22 października 2010, 17:53 #4
Martin: Jedno sprostowanie. Prawdziwy diabeł (do niedawna nazywałem go tak samo...) nigdy nie rozważałby gry dla $hity choćby nie wiem co się działo. Chyba, że to tylko plotka co jest mało możliwe.
» 23 października 2010, 03:54 #3
gaham1: To jest oczywiste że nie odzyska pełnego zaufania (w moich oczach też już nie będzie miał już takiego szacunku jak kiedyś) Ale mam nadzieje że kibice united nie będą gwizdac kiedy on będzie przy piłce.
» 22 października 2010, 17:33 #2
oldtrafford: Rooney na pewno będzie miał ciężko w pierwszych tygodniach , ale myślę że zaufanie powoli do niego wróci.Wayne miał trudny okres w życiu ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło ja osobiście cały czas trzymałem kciuki za Rooneya jak widać opłaciło się
» 22 października 2010, 17:33 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.