W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Czerwone Diabły mają poważny kryzys, po tym, jak słabo rozpoczęli nowy sezon, zarówno w Lidze Mistrzów jak i Premiership. W lidze ekipa Fergusona znajduje się na 4. miejscu z 5 punktami straty już po 8 kolejkach.
» Menadżer Stoke City wie, że United niedługo się odrodzi
Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy jest fatalna forma Wayne’a Rooneya , który już od wielu miesięcy nie potrafi odnaleźć się na boisku, co wiąże się bezpośrednio z jego problemami rodzinnymi.
Słaba dyspozycja nie może jednak usprawiedliwiać całego zespołu. Manchester United już kilkukrotnie remisował praktycznie wygrane mecze. Ostatnie spotkanie z WBA tylko to potwierdziło. W środę kolejny trudny sprawdzian dla Diabłów. Na Old Trafford zawitają bowiem goście z Turcji.
Niedługo potem United zmierzy się ze Stoke City. Boss Stoke Tony Pulis nie uważa jednak, jakoby Manchester United był w kryzysie: - Przechodzą obecnie trudny okres, ale to świetna drużyna. Powrócą do gry, nie martwcie się o to.
Pulis martwi się również o stan zdrowia jednego ze swoich głównych graczy - Ricardo Fullera, który leczył niedawno kontuzję ramienia: - Fuller upadł mocno na łokieć, więc jego ramie prawdopodobnie znowu wyskoczyło ze stawu.
- Problemem jest to, że na wyjeździe na mecze reprezentacji, piłkarze nie skupiają się na wzmacnianiu się, tak jak Ric na swoim ramieniu. Gdy wyjeżdżają na 10 dni, wcale nie wiemy co oni tam wyprawiają – zakończył szkoleniowiec Stoke.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
Martin: A co niby ma Rooney do słabej formy United? Przecież mecze z Fulham, Evertonem i West Brom powinny być na luzie wygrane bez Rooneya. Cała drużyna dała ciała, zupełny brak koncentracji, odpuszczanie po 2,3 strzelonych bramkach, lekceważenie przeciwnika ... to są główne przyczyny słabych wyników a nie słaba forma Rooneya. Co innego gdybyśmy nie potrafili bramek strzelać ale jedziemy regularnie po 2,3 bramki na mecz tylko szkoda, że w dwie strony.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.