W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United sobotniej wyprawy na Stadium of Light nie będzie miło wspominał. W szatni „Czerwonych Diabłów” tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego pękła rura ściekowa!
» John O'Shea po meczu z Sunderlandem będzie musiał sprawić sobie nowy garnitur
Początek meczu z „Czarnymi Kotami” wobec niecodziennego przebiegu zdarzeń został opóźniony o dwadzieścia minut.
– Mój garnitur nadaje się do kosza! Myślę, że z powodów higienicznych będę musiał go spalić! – przyznał John O’Shea w rozmowie z MUTV.
– Kiedy wróciliśmy z rozgrzewki, czuć było dziwny zapach i wtedy zdaliśmy sobie sprawę co się stało. Myślę, że osiem czy dziesięć garniturów musi zostać spalonych. Na szczęście nie siedzieliśmy w szatni, kiedy się to stało!
Edwin van der Sar w nieszczęśliwym zdarzeniu starał się doszukiwać pozytywów. Najmniej zadowolony był natomiast Albert Morgan, odpowiadający za sprzęt sportowy w Manchesterze United.
– Wróciliśmy z rozgrzewki i umieścili nas w innym pokoju. Powiedzieli, abyśmy nie wchodzili do szatni. Zapach stamtąd wydobywający się był okropny. Wiele garniturów, kosmetyczek i butów chłopaków musiała zostać wyrzucona – przyznał Van der Sar.
– Albert miał problem, aby doczyścić ochraniacze i pozostałe rzeczy. Na szczęście udało się wszystko opanować. Takie sytuacje nie zdarzają się często – dodał Holender.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.