Bruce: Będzie ciężko

Teraz starzy znajomi zmierzą się w roli menadżerów. Bruce stanie przed wyzwaniem pokonania Fergusona na własnym terenie, Stadium of Light. Sztuka ta prawie udała się Czarnym Kotom w zeszłym sezonie, gdzie Sunderland prowadził 2:1, jednak w ostatniej minucie Anton Ferdinand wbił sobie bramkę samobójczą.

- O tak, on jest szefem, absolutnie - mówił o Fergusonie Steve Bruce. - Nie będzie już innego. Gdzie nie pójdę, zawsze powtarza się to samo pytanie: ‘Jaki on był? Jak to było grać u niego?’ Ferguson jest niesamowitym trenerem, a United niesamowitym klubem i miałem to szczęście być tam, to jedyne co mogę powiedzieć.

- Zajmuje się prowadzeniem drużyn już od jakiegoś czasu i to właśnie o to chodzi. United to bez wątpienia zespół, o którym wszyscy mówią. Gdy do miasta przyjeżdża Manchester United jest w tym coś szczególnego i wspaniale byłoby uzyskać dobry wynik w meczu z nimi - nie będzie jednak łatwo.

- Jest kilku menadżerów, nie tylko ja, którzy mocno się starali i nie dali rady wywalczyć korzystnego wyniku przeciwko nim - zakończył Steve Bruce.