Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Fletcher ucieszony z powrotu Hargreavesa

» 27 września 2010, 17:02 - Autor: Biafra - źródło: manutd.com
Darren Fletcher wyjaśnia, iż powrót Owena Hargreavesa nie tylko podniesie jakość gry United, ale także zwiększy konkurencję wśród pomocników.
Fletcher ucieszony z powrotu Hargreavesa
» Hargreaves z powodu kontuzji kolana, która nawiedza go od jesieni 2008 roku musiał poddać się specjalistycznemu leczeniu, a w tym miesiącu miną dokładnie 2 lata od momentu jego ostatniego meczu w barwach United.
Hargreaves z powodu kontuzji kolana, która nawiedza go od jesieni 2008 roku musiał poddać się specjalistycznemu leczeniu, a w tym miesiącu miną dokładnie 2 lata od momentu jego ostatniego meczu w barwach United (spotkanie z Chelsea).

Wprawdzie wrócił w maju i nawet wszedł na boisko na ostatnie trzy minuty spotkania z Sunderlandem, jednak kontuzja znowu się odnowiła i Owen musiał opuścił początek sezonu.

29-latek wrócił więc do USA, aby tam poddać się kolejnym dwóm operacjom, które sprawiły, iż wreszcie zaczął normalnie trenować.

Dzięki wspaniałym postępom w ostatnich tygodniach Owen zaczął treningi z drużyną i walkę o powrót do pierwszego składu United, co jak przyznaje Fletcher z pewnością mu się uda.

- To wspaniałe uczucie mieć go z powrotem i mam nadzieję, że uda mu się wrócić do składu i podnieść jakość naszej gry - wyznaje Szkot. - Najpiękniejszą rzeczą dla nas jest jego determinacja i serce co gry, co z pewnością bardzo przyda się drużynie.

- Po prostu pewnego dnia przyszedł na trening i zaskoczył wszystkich. Wydaje się być zdrowy i po kontuzji nie widać żadnego śladu.

Do gry wracają także inni pomocnicy z podstawowego składu Czerwonych Diabłów.Brazylijczyk Anderson rozegrał pełne 90 minut w wygranym 5:2 spotkaniu ze Scunthorpe, natomiast Michael Carrick w zeszłym tygodniu wrócił do treningu.

Tak więc Hargreaves, Anderson oraz Carrick już wkrótce będę konkurentami Fletchera do gry w środku pomocy, jednak Darren nie zamierza się z tego powodu martwić.

- Rywalizacja jest wspaniałą rzeczą, gdyż wtedy każdy daje z siebie wszystko. To bardzo ważne, aby posiadać szeroki skład ze względu na długi sezon. W zeszłym sezonie mieliśmy pecha, gdyż ze względu na kontuzje nasz skład nie był silny.

- Czekają nas mecze z różnymi przeciwnikami, a dzięki temu trener będzie miał w czym wybierać, tak aby skład był jak najsilniejszy.

- Dla mnie ich powroty oznaczają, iż będę musiał jeszcze ciężej pracować na treningach, ale to nie problem. Cieszę się bardzo, że wkrótce będą zdolni do gry. Mam nadzieję, że również spragnieni wyzwań, bo nie zamierzam ustępować bez walki - zakończył Fletcher.


TAGI


« Poprzedni news
Carrington zostanie rozbudowane!
Następny news »
Fergie: United najlepsze dla młodych

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (27)


soft: "będę musiał jeszcze ciężej pracować na treningach" to są słowa Fletchera. czy nie przyznaje się on w tych słowach, że nie daje 100% z siebie na trenigach??taka postawa jest troche niepokojąca..
» 28 września 2010, 10:54 #2
Klimaa: Rywalizacja to podstawa sukcesu, a trzeba powiedzieć że Fletcher czy Scholes nie mają praktycznie konkurencji, Carrick bez formy od dawna bądź kontuzjowany to samo Anderson, a Gibsona nie wspomnę bo to nie ten poziom. Także Hargo jest nam bardzo potrzebny, gdyby doszedł do formy do jakiej lata temu przyzwyczajał mógłby spokojnie myśleć o pierwszym składzie, do tego świetnie bije wolne. Chciałbym aby Owen jeszcze nie raz wybiegł na murawę Old Trafford i pokazał że nadal jest głodny gry i zdeterminowany.
» 27 września 2010, 20:43 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.